Logo
Wydrukuj tę stronę

Sprawdź ile Polski w polskim towarze - aplikacja POLA na smartfony

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

http://natemat.pl/162289,stworzyli-aplikacje-rozpoznajaca-polskie-produkty-fajne-ale-mozna-sie-zdziwic-jak-niewiele-mozemy-wydac-w-polskich-firmach

 

Chcesz podwyżkę, kupuj polskie - mówi informatyk, twórca aplikacji rozpoznającej polskie produkty

 

Aplikację możesz pobrać tutaj

www.pola-app.pl

W ciągu tygodnia 15 tys. osób pobrało aplikację Pola, która sczytując kod kreskowy informuje o pochodzeniu produktów znajdujących się na sklepowych półkach. Można sprawdzić ile "made in Poland" jest w piwie Żywiec i jaki kapitał stoi za Pudliszkami. - Chcecie lepiej płatnej pracy w Polsce? Zacznijcie myśleć komu jako konsumenci wpłacacie swoje pieniądze - mówi naTemat Jakub Lipiński, współtwórca aplikacji.

Od premiery w dniu święta Niepodległości, w ciągu tygodnia macie 14 tys. pobrań, 60 tys. skanów produktów. Już widzę jak ludzie odkładają na półkę Majonez Babuni Hellmansa, a biorą do koszyka Majonez Kielecki. Czuje się się pan pogromcą zagranicznych korporacji?
Szukasz wykwalifikowanych pracowników tymczasowych?
Tak, chcę poznać ofertę.
Nie, dziękuję.

Jakub Lipiński, prezes Polidea: Nie, jestem daleki od tak sensacyjnego tonu.

Tak opisano waszą aplikację w serwisie Wykop.pl, że wskazując na produkty produkowane w Polsce i przez polskie firmy dołożycie takim firmom jak Unilever, Heinz, Nestle.

Równie dobrze Niemiec czy Francuz mogą zainstalować Polę na swoim smartfonie i świadomie pomijać polskie produkty wybierając własne narodowe marki.

Tylko po co? Przecież dobre, bo polskie

Nie tylko. Wierzę też w to, że wspierając polskich producentów każdy może się przyczynić do rozwoju polskiej gospodarki i budowy miejsc pracy w tym kraju.

Niedawno na Facebooku robiła furorę grafika, w której autor przekornie pisał: Polak kupuje czeską Skodę, telefon w niemieckim T-Mobile, robi zakupy w portugalskiej Biedronce i brytyjskim Tesco, przebiera się koszulkę z Zary. Siada przed koreańskim telewizorem Samsunga lub LG, ogląda prasę niemieckich wydawców i popijając piwo z grupy Heineken martwi się, że we własnym kraju nie może znaleźć dobrze płatnej pracy.

Tak, znam to! Zgadzam się w stu procentach.

Do czego więc aplikacja Pola służy polskim konsumentom?

Do informowania. Uważam, że jest bardzo duża dysproporcja pomiędzy klientem, który podejmuje decyzję zakupową, a budżetami marketingowymi wielkich firm, które wszelkimi sposobami nakłaniają go do zakupu swoich produktów. Stojąc przed półką w sklepie konsument ma małe szanse dowiedzieć się kto stoi za oferowanymi produktami. Jest wiele polskich marek, które znajdują się w rękach zagranicznych firm. Konsumenci, którzy chcą być patriotami zakupowymi powinni mieć możliwość łatwego sprawdzenia komu powierzają własne pieniądze.

A komu warto powierzyć?

Takim firmom, które są zainteresowane nie tylko korzystaniem z zasobów naszego rynku, ale także, płacą tu podatki, zatrudniają Polaków i to nie tylko na stanowiskach produkcyjnych, ale również na lepiej płatnych stanowiskach w działach badań i rozwoju. Algorytm Poli przydziela za to punkty i można łatwo zdecydować.

 

Całość czytaj TUTAJ

Artykuły powiązane