farolwebad1

A+ A A-
wtorek, 26 wrzesień 2017 12:07

Uzdolniony gangster

-Dwudziestoletni mężczyzna z Mississaugi został oskarżony między innymi o wyprodukowanie domowym sposobem pistoletu maszynowego.
Hussain Abdul Hakim stoi w obliczu licznych zarzutów między innymi związanych z posiadaniem nielegalnego uzbrojenia, ale też narkotyków. Aresztowała go specjalna jednostka policyjna STEP (Strategic and Tactical Enforcement Policing), która zajmuje się zwalczaniem gangów. Widoczny na zdjęciu dowód rzeczowy - pistolet maszynowy został wykonane w warsztacie domowym.

Opublikowano w Wiadomości kanadyjskie
niedziela, 24 wrzesień 2017 08:35

Wychodząc z Canadian Tire...

Opublikowano w Fotoreportaż
niedziela, 22 styczeń 2017 10:16

Prowincja dogęści Mississaugę

Prowincja narzuca dogęszczanie
Mississauga Rząd Ontario chce wprowadzić nowy plan rozwoju GTA – niestety jednakowy dla wszystkich miast wchodzących w skład aglomeracji i nie do końca zgodny z kierunkiem, w którym chciałaby się rozwijać Mississauga. Plan zawiera nowe standardy dotyczące zagęszczenia zabudowy, a nie mówi nic o inwestycjach, które powinny temu towarzyszyć. Chodzi tu o dostęp do szkół, służby zdrowia, drogi i transport publiczny.
Miejska komisja ds. rozwoju zwraca uwagę, że rząd chce zwiększyć minimalną gęstość zaludnienia z 50 mieszkańców i miejsc pracy na hektar do 80. Podkreśla, że obecnie w Mississaudze domy jednorodzinne stanowią 61 proc. zabudowy, szeregowce – 24 proc., „stacked townhouses” – 7 proc., a apartamentowce – 8 proc. Prowincja chce nam narzucić zdecydowanie inne proporcje: domy jednorodzinne – 20 proc., szeregowce – 25 proc., „stacked townhouses” – 42 proc., apartamentowce – 13 proc.

Opublikowano w Wiadomości kanadyjskie

"A światłość w ciemności świeci"

Tradycją naszej szkoły jest organizowanie jasełek, przygotowywanych przez uczniów pod opieką nauczycieli.
Tak było i tego roku.

W sobotnie przedpołudnie, 12 grudnia, w szkole St. Jude w Mississauga, w świątecznie udekorowanej sali gimnastycznej zebrali się rodzice, członkowie rodzin i uczniowie Polskiej Szkoły im. Mikołaja Kopernika.

Tegoroczne jasełka pt. "A światłość w ciemności świeci" rozpoczęła dyrektorka szkoły Elżbieta Bejaoui. Przywitała zgromadzonych gości, dziękując rodzicom za współpracę, a nauczycielom za przygotowanie dzieci do świątecznego występu.

Główną część jasełek przygotowały nauczycielki -Renata Zapalska i Małgorzata Kapela, a w śpiewaniu kolęd i pastorałek uczestniczyły klasy pań:
Anny Steckiej, Jolanty Wachułki, Marii Żłobickiej, Teresy Bieleckiej, Beaty Majnicz, Ewy Nowak, Renaty Zapalskiej i Małgorzaty Kapeli.

Ojciec Tomasz Kościński z parafii św. Maksymiliana Kolbego w Mississaudze zacytował zdania z "Małego księcia" – "Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Dobrze widzi się tylko sercem". Ojciec Tomasz przypomniał wszystkim zebranym, że prawdziwą istotą świąt Bożego Narodzenia nie są prezenty, lecz narodzony Jezus oraz czas spędzony z rodziną.

Piękna scenografia wprowadziła zgromadzoną publiczność w nastrój świąteczny.

Wszyscy goście, rodzice i uczniowie po raz kolejny mogli przeżywać wędrówkę Maryi i Józefa.

Na scenie pojawili się Trzej Królowie w otoczeniu pastuszków. Całość przedstawienia była przeplatana kolędami i pastorałkami, które skłoniły publiczność do refleksji.

Wszystkie klasy śpiewały z ogromnym zaangażowaniem, uatrakcyjniając swój występ odpowiednio dobranymi strojami i świątecznymi dodatkami.

Kolędnicy zadbali o to, aby wspólnie ze zgromadzonymi gośćmi śpiewać kolędy.

Nad oprawą akustyczną czuwał pan Lech Różański.

Redaktor Naczelny "Gońca" – Andrzej Kumor udostępnił nagranie przedstawienia na forum Internetu w YouTube – kanał GoniecTv Toronto.

Maria Żłobicka

Opublikowano w Życie polonijne
wtorek, 18 luty 2014 21:39

Jedyna w swoim rodzaju

Mississauga

O burmistrz Mississaugi bez żadnych wątpliwości można powiedzieć, że jest jedyna w swoim rodzaju.

Od 36 lat rządzi szóstym co do wielkości miastem Kanady, lubi łowić ryby, tańczy i jeździ elektrycznym

chevroletem. Pamięta skład rady miejskiej sprzed 20 lat i sama podróżuje po świecie.

Hazel McCallion konsekwantnie żyje według planu dnia, który powaliłby niejednego 30-latka.

Codziennie wstaje o 5. Zawsze pamięta o porannej porcji ćwiczeń rozciągających. Na śniadanie

je płatki zbożowe, czytając przy tym raporty i komunikaty, które przysyła jej jeden z asystentów.

Spotkania zaczyna o 7, a kończy niekiedy nawet o północy.

Czyta osobiście każdy list wysłany do ratusza. A warto pamiętać, że Mississauga ma 750 000

mieszkańców. Przyznaje, że na większość odpowiadają jej pracownicy, ale czyta całą przychodząca

korespondencję.

Pytana o to, jak w wieku 93 lat wciąż funkcjonuje na wysokich obrotach, mówi, że to dzięki ciężkiej

pracy. Mnóstwo pomysłów przychodzi jej do głowy podczas zmywania czy pracy w ogrodzie, dlatego

zawsze ma przy sobie notes i cos do pisania.

Radna Pat Saito, bliska przyjaciółka Hazel, mówi, że pani burmistrz jest jak twardy dysk, który

przechowuje informacje z 93 lat. Śmieje się, że sekretem McCallion są brokuły. Wiadomo, że pani

burmistrz ciągle jest zajęta, więc gdy wpada do domu, często ma czas na zjedzenie tylko tych warzyw

przygotowanych na parze.

Z badań wynika, że połowa spośród 6000 kanadyjskich stulatków cierpi na zaburzenia

zwyrodnieniowe, jak np. choroba Parkinsona. Kolejne 35 proc. ma inne przypadłości, jak np. choroby

krążenia. Pozostałe 10-15 proc. może funkcjonować tak jak McCallion, chociaż trzeba przyznać, że

jej kondycja jest wyjątkowa. Naukowcy mówią, że widać coraz więcej osób takich jak ona. To dzięki

zdrowemu stylowi życia, stałej aktywności i pasji.

Opublikowano w Wiadomości kanadyjskie

Wzruszające przemówienie 92-letniej Hazel McCallion burmistrz Mississaugi do Polaków podczas uroczystości wbicia łopaty pod budowę centrum katechetycznego przy kościele Maksymiliana Kolbego w tym mieście. Burmistrz McCallion jest z pochodzenia Irlandką.

Opublikowano w Życie polonijne
niedziela, 10 marzec 2013 16:23

Tam już mnie nie ma [3]

 Spędziłem tam siedemnaście dni i nocy. Pozostawiłem puste łóżko i wolny pokoik dla następnego entuzjasty przestworzy. Lekarz, który mnie prowadził, pięćdziesięcioparoletni  dr Senny, zaprosił  mnie na oglądanie w jego komputerze zdjęć, jakich nigdy przedtem nie miałem okazji zobaczyć. Druga taka okazja trafi mi się pewnie  kiedyś po latach, gdy jako duszek wpadnę na ziemię  pooglądać doczesne szczątki.
  

Opublikowano w Życie polonijne
piątek, 04 styczeń 2013 20:54

2013 Mayor's New Year Levee

Tradycja levee (z francuskiego lever – wstawać) zapoczątkowana została przez francuskiego monarchę Ludwika XIV, który przyjmował swych męskich podwładnych w sypialni, by byli świadkami jego przebudzenia i zajmowania się sprawami kraju, od pierwszego momentu, kiedy tylko przeciera oczy. Tradycja przywędrowała do Nowej Francji, a następnie przejęta została przez brytyjskich kolonistów.

W Kanadzie levee tradycyjnie kojarzy się z obchodami Nowego Roku. Pierwszy raz zorganizował je 1 stycznia 1646 w Chateau St. Louis gubernator Nowej Francji Charles Huault de Montmagny. Przy te okazji gubernator, prócz składania życzeń poddanym, informował ich o ważnych wydarzeniach, jakie zaszły we Francji.


1 stycznia 2013 levee – może mniej królewskie w charakterze – odbyły się w Toronto, gdzie przyjmował burmistrz Ford, i w Mississaudze, gdzie życzenia złożyła, a następnie przyjmowała je od zebranych prawie 92-letnia burmistrz Hazel McCallion. Towarzyszyli jej radni: Ron Starr, Jim Tovey, Bonnie Crombie i Frank Dale. Przy tej okazji pani burmistrz nie mogła odmówić sobie uszczypliwości, nazywając "wrażą" gazetę "Mississauga News" "opakowaniem na reklamy" i zarzucając redakcji nieprawdziwe informowanie o podwyżkach podatków miejskich (nie 7-8 proc., lecz 2,7 proc.) – Nie wierzcie co piszą w gazetach – uczulała – porównujcie z tym, co widzicie i wiecie z innych źródeł.
Hazel McCallion podkreśliła sukcesy miasta, wskazała, że Mississauga rozwija się niezwykle dynamicznie, przypomniała przebudowę głównego placu Celebration Square, który określiła jako "plac dla ludzi" – każdego dnia odbywają się tam uroczystości i imprezy, zapowiedziała, że idzie zaraz pojeździć tam na łyżwach.


Mówiąc o 2012 roku, przypomniała, że Mississauga to miasto wysoko zaawansowanych technologii; trzeci w kraju ośrodek biotechnologiczny. Mimo że spowolnieniu uległo zabudowywanie wolnych terenów, coraz częściej zdarzają się przypadki ponownej budowy na terenach już zagospodarowanych (redevelopment).


Zdaniem burmistrz, główny sukces rajców mississaudzkiego grodu polega na stworzeniu miasta, w którym dobrze się mieszka – "budowaliśmy miasto z myślą o ludziach" . Dodała, że Mississauga nie jest już "sypialnią" Toronto i każdego ranka przyjeżdża do Mississaugi 40 proc. więcej osób niż wyjeżdża do pracy w innych miejscowościach – głównie Toronto. Liczba mieszkańców w ciągu kilku lat wzrosła do 750 tys. z 270 tys.
– Koncentrujemy się na codziennych usługach, których potrzebują mieszkańcy – mówiła McCallion – budujemy boiska piłkarskie, hale sportowe, domy kultury, place bejsbolowe; 70 tys. akrów zajmują parki miejskie.


Zaspokajamy codzienne potrzeby rodzin; nie potrzeba dodawać, że mamy bardzo dobrą wodę czy służby odśnieżania (w przeciwieństwie do Toronto). Tworzymy silne podstawy gospodarcze do prężnego rynku zatrudnienia; w Mississaudze znajdują pracę mieszkańcy Milton, Brampton czy Georgetown. Chodzi nam też o to, by ci, którzy tu się osiedlają, nie tylko mieszkali w Mississaudze, ale w niej pracowali.
Jako jeden z problemów miasta McCallion wskazała na zagrożenie jesionów przez przywleczonego z Azji robaka. Kilkadziesiąt milionów dolarów pochłonie wycinanie zagrożonych drzew i sadzenie nowych.


Burmistrz mówiła, że inwestowaniem w Mississaudze jest zainteresowanych bardzo wiele zagranicznych firm wysokich technologii, Niemcy, Amerykanie, a ostatnio nawet Chińczycy, chcą otwierać zakłady; budujemy międzynarodową bazę firm.
Mówiąc o postanowieniach noworocznych, burmistrz zaapelowała, byśmy wszyscy wzięli sobie do serca porządek i bezpieczeństwo – by statystyki policyjne nadal wyglądały jak dotychczas – plasując Mississaugę w czołówce pod względem bezpieczeństwa w kraju. Sprawa ta nie należy tylko do policji – podkreślała, chodzi o to, byśmy wszyscy brali w ręce odpowiedzialność za miejsce, gdzie żyjemy. Burmistrz podziękowała obecnym Rycerzom Kolumba za honorową asystę.


Po złożeniu życzeń pani burmistrz i radnym można było otrzymać kupon na kawałek pizzy w ratuszowej kafeterii, z czego obecni skwapliwie korzystali.

(ak)

Opublikowano w Fotoreportaż
Strona 2 z 2
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.