farolwebad1

A+ A A-

Dni Lwowa w Warszawie

Oceń ten artykuł
(3 głosów)

W tym roku, jak zazwyczaj w końcu listopada, odbywały się Dni Lwowa. Wydawałoby się, inicjatywa znana w każdym mieście, gdzie mieszkają dawni lwowianie. Ale w Warszawie w tym roku wydarzyło się nieco więcej niż, jeśli można tak powiedzieć, zwykłe Dni Lwowa. Oprócz przypomnienia, opowieści i wspomnień o naszym kochanym mieście, odbyła się konferencja prasowa, na której wszyscy mieli prawo głosu.

Wszystko niby szło według planu. Wiele warta wypowiedź rektora Uniwersytetu Opolskiego prof. Stanisława Sławomira Niciei o Kresowej Atlantydzie, czyli miastach utraconych. I takie wspomnienia profesora, który zapytany przez działacza Prawego Sektora: "Dlaczego Pan pisze o naszych ukraińskich miastach?", odpowiedział, że nie można zamknąć Polski w pudełku, jakim są jej obecne granice. Nie da się tego zrobić fizycznie, psychologicznie i kulturowo.

Koncert kapeli "Lwowska Fala" z Edziem Sosulskim w roli głównej, potrafi wzruszyć serce każdego. Stare dobre piosenki o Lwowie, życiu lwowskim i wesoła zabawa były superzakończeniem wieczoru. "Ta joj, ta Lwów, kochany Lwów, ta przecież tak maleńku sercu trzeba", "Czy jest na świecie taka stacja kulejowa, gdzie ja bym mógł se kupić bilet du Lwowa" i inne piosenki, przy których sala wypełniona w większości lwowianami płacze i śpiewa, nie pozostawią obojętnym nikogo.

Tak samo podziękowanie od ekipy Radia Lwów dla prezesa Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich Marka Makucha w satyrycznej formie było przyjęte entuzjastycznie przez widownię, a sam prezes tego nie oczekiwał. Przytoczę fragment piosenki:

"...Wiadomo, że na frasunek dobry trunek,
Więc wypili, dali wikt i opierunek.
Tu gościli, bałakali,
Przy odjeździe nadal Marka wałkowali...".

Bardziej poważnym wydarzeniem była konferencja, która miała miejsce w następnym dniu w Muzeum Niepodległości. Jeszcze nigdy nie było czegoś takiego podczas Dni Lwowa, na które zaproszono wszystkich prezesów i pozwolono opowiedzieć o swojej działalności i najważniejszych problemach, które każda organizacja ma inne, a jakże ważne. Np. prezes Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej opowiedział o całokształcie działalności, a pani dyrektor polskiej średniej szkoły nr 24 im. Marii Konopnickiej powiedziała o braku matury z języka polskiego w 2016 roku. Wiąże się to z nowym prawem ukraińskim, w rezultacie którego polska szkoła nie może zorganizować matury dla swoich uczniów z języka ojczystego. Komendant Strzelca im. Józefa Piłsudskiego opowiedział o braku strzelnic czy wsparcia z jakiejkolwiek strony, a także o braku mundurów. Z kolei ksiądz franciszkanin z kościoła św. Antoniego, mianowicie ojciec Stanisław Kawa, mówił o nieoddanej plebanii sanktuarium, traktowaniu Polaków przez miejscowe władze i ofierze, jaką Polacy w czasach komunistycznych ponosili w obronie tego kościoła, który przez wszystkie lata był ich łącznikiem z polskością.

Redakcja Radia Lwów, która zamykała całokształt konferencji, mówiła o łączeniu. Wygłaszając już końcowe przemówienie, wspomniałam, że nie było i nie ma we Lwowie prezesa który by nie odwiedził radia, nie był w nim usłyszany i nie miał swoich 5 minut na antenie.

Staraliśmy się pokazać, jak ważną rolę spełniamy, tym samym przypominając wprost na sali wszystkim obecnym dziennikarzom z TV "Po lwowsku" i "Kuriera Galicyjskiego" o tym, skąd się wywodzą i gdzie wszystkiego, co umieją, się nauczyli.

To jest właśnie Radio Lwów, które jest nie tylko "oknem na świat", jak mówią nasi słuchacze, a jeszcze pełni rolę przewodnika po lwowskich, i nie tylko, wydarzeniach, łącznika pomiędzy prezesami, towarzystwami i ludźmi oraz rolę przedstawiciela czy ambasadora w sprawach problemów trapiących Polaków we Lwowie.

O tym wszystkim i jeszcze innym mówiono podczas konferencji. Jeśli miałabym podsumować całą imprezę, to powiedzieć, że było dobrze, to nic nie powiedzieć.

Było wspaniale. Z pewnością to wydarzenie na długo zapisze się w pamięci lwowian i mam nadzieję obecnych Warszawiaków oraz członków TML-u. Jak już wspominałam, nigdy przedtem nie mieliśmy możliwości opowiadać komukolwiek o swoich problemach. Tu bardzo gorąco dziękujemy prezesowi Markowi Makuchowi i prezesowi Fundacji Dziedzictwo Kresowe Jankowi Sabadaszowi za przygotowanie tegorocznej imprezy.

Mówiąc pół żartem, pół serio, żartowaliśmy na sali konferencyjnej, że najlepsi absolwenci we Lwowie pochodzą z 24. szkoły, zaczynając od reżysera i dyrektora teatru polskiego Zbigniewa Chrzanowskiego, poprzez lwowskich i warszawskich prezesów, do zwykłych szeregowych patriotycznych działaczy – wszyscy jesteśmy z 24. szkoły.

Bardzo nas też podtrzymała obecność przedstawiciela gabinetu prezydenta RP Andrzeja Dudy, co rokuje dobrze na przyszłość i mamy nadzieję, że wreszcie zostaniemy usłyszani.

W końcu też, podsumowując kwestę, która otwarła Dni Lwowa w Warszawie 1 listopada na cmentarzach warszawskich, prezes ogłosił, że zebrane środki, a jest to kwota nieco ponad 30 tys. PLN, zostaną przekazane do Lwowa, aby wspomóc remont ołtarza głównego w kościele św. Antoniego przy ul. Łyczakowskiej. Był to piękny gest w naszą stronę i mamy nadzieję, że ze strony ludzi z Polski nie ostatni.

Maria Pyż 

Zdjęcia Konstanty Pyż

Zaloguj się by skomentować

Nasze teksty

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.