farolwebad1

A+ A A-

Plenipotenci lichwiarzy na naszym terytorium.

Oceń ten artykuł
(4 głosów)

         Rzecz, którą elita stara się przemilczać, pomijać i udawać, że nie ma takiej kwestii, a ona wraca i narasta. No to już nawet na Tajwanie wiedzą, że jesteśmy zbrodniarzami, rabusiami i że się nam należy.

        Otóż, proszę Państwa, sądzą niektórzy, tak jak o tych filmach i książkach kłamliwych, że także i te roszczenia są celem samym w sobie. Ja twierdzę, że one nie mogą być celem same w sobie. Tu nie chodzi o wypłatę w gotowiźnie czy w naturze konkretnej sumy. Te roszczenia nie mają bowiem granic.

        Jeśli ktoś z Państwa ciągle jeszcze myśli, że należy zacisnąć zęby, zadłużyć następne pokolenia lata, na dziesiątki, może setki lat naprzód i jakoś zebrać tę sumę i wypłacić i wtedy się może wreszcie odczepią i może wtedy wreszcie dadzą nam żyć normalnie, to jest to, moim zdaniem błędne rozumowanie. Ponieważ roszczenia same w sobie nie są celem, nie chodzi o tę gotówkę. Są tacy ludzie tutaj, w tym establishmencie północnoamerykańskim, dla których suma nawet 65 miliardów dolarów na koncie - jej przybytek lub nagłe zniknięcie - to nie byłoby coś alarmującego. To nie są dla nich znowu takie wielkie pieniądze. Chodzi o przejęcie kontroli nad terytorium. Kto bowiem w Polsce wszedłby w posiadanie takiej kwoty w gotówce czy w naturze, gdyby ktoś stał się kolektywnie tak majętny, to będzie mu przypadał w udziale kawał władzy. Trudno w tej chwili określić, jaki kawał, ale przecież musimy pamiętać, że aktualne państwo polskie jest bankrutem. A zatem ktokolwiek na terytorium Polski będzie miał jakiś kapitał, to w zestawieniu z rządem Rzeczypospolitej, który jest zbankrutowany - ktoś taki będzie potentatem. Zawsze jest dłużnik niewolnikiem, a posiadacz jest panem sytuacji.

        Dlaczego rząd Polski jest zbankrutowany? No dlatego, że u nas się roluje dług. To jest taki dywanik nieustannie rolowany, sprzedawane są obligacje państwa. I jeśliby tak do Warszawy przyjechało paru gości reprezentujących te konsorcja lichwiarskie, u których jesteśmy zadłużeni, i powiedziało: wasz standing rating obniżony, bo u was demokracja niedomaga. Dużo o tym słyszeliśmy, z demokracją u was nietęgo, w związku z tym uważamy Polskę za teren podwyższonego ryzyka i nie kupujemy więcej waszych obligacji. To będzie stawiało aktualne państwo polskie momentalnie w stan bankructwa, dlatego że cały budżet jest w ten sposób konstruowany. On tylko dlatego stoi, że jest promesa, obietnica, domniemanie, że przez następne lata i generacje będą rolowane, będą kupowane te obligacje skarbu państwa.

        A zatem to jest punkt pierwszy do charakterystyki naszej sytuacji. Państwo polskie może być wywrócone, budżet państwa polskiego może być wywrócony w dowolnym momencie, w którym lichwiarze uznają za stosowny.

        Wiecie państwo, że w Polsce działa obóz zdrady narodowej. Ten obóz zdrady narodowej był przy władzy przez poprzednie długie lata, tzn. ludzie, którzy publicznie deklarowali, że państwo polskie nie stanowi już dla nich żadnej wartości, że suwerenność Polski to jest coś, czego nie uznają sami i o to nie zabiegają, nie zamierzają zabiegać. Oni sprawowali w Polsce władzę. Tę władzę częściowo utracili. Mówię częściowo, bo te zmiany, nawet jeśli dobre zmiany, to są to zmiany w fasadzie państwa, to są zmiany kadrowe. To nie są jeszcze zmiany ustrojowe. Do zmian ustrojowych jeszcze nie doszło nad Wisłą. Nastąpiły zmiany kadrowe, które mogą umożliwić w perspektywie te zmiany ustrojowe, pod warunkiem że ktoś będzie ich chciał dokonać. Na razie się na to nie zanosi. Obóz zdrady narodowej utracił do tych wewnętrznych znamion władzy, stracił ministerstwa, służby, no ale nie zamierza się z władzą tak całkiem pożegnać. I w związku z tym obserwujecie państwo spektakl, na pewno o tym czytaliście, oglądaliście - walczą o demokrację w Polsce.

        Co to jest za walka o demokrację? To jest walka analogiczna do tej, którą towarzysz Husak w Czechosłowacji podjął w roku 68, walka o socjalizm. Towarzysz Husak został nominowany przez towarzyszy sowieckich na tego obrońcę socjalizmu, który razem z kolegami wezwał pomocy. Działała wtedy w bloku sowieckim doktryna Breżniewa, zadeklarowana przez sowieckiego sekretarza, genseka Breżniewa, że gdzie socjalizm zagrożony, tam wszyscy mają prawo, a nawet obowiązek spieszyć z pomocą. Otóż dzisiaj jako element eurokołchozu, również podlegamy takiemu prawu, takiej doktrynie, nawet można powiedzieć na gorsze, dlatego że za czasów Breżniewa nie był to żaden akt międzynarodowy prawny - to była deklaracja jednostronna, której jakoś tam wszyscy posłuchali i respektowali, i to zaowocowało inwazją 68 roku                

        Teraz, co gorsza, to jest prawo. Prawo, które sygnowali polscy mężowie stanu, postpeerelowscy przywódcy sygnowali prawo. Elementem tego prawa eurokołchozowego jest coś, co nazywa się klauzulą solidarności. Nie mówi się już o socjalizmie, chociaż eurokołchoz jest projektem socjalistycznym, ale tu właśnie się mówi o demokracji. Klauzula solidarności na tym polega, że gdzie by demokracja była zagrożona, to wszyscy mają prawo i obowiązek spieszyć z pomocą. Mają przyjść na ratunek. I otóż w ostatnich tygodniach i miesiącach to właśnie jest grane - że obóz zdrady narodowej, taki kolektywny Gustav Husak, przyzywa tej interwencji zewnętrznej. Woła na cały świat - do mnie dzieci, wdowy, ratujcie, demokracja zagrożona. To robi Komitet Obrony Demokracji, za którym - bo oczywiście do fasady zostały wystawione jakieś osoby, osobistości powiedzmy mało wyjściowe i niemające biografii tak ciekawej, żeby się można było nimi chwalić - za nimi jest cały ten obóz, który do tej pory przez 25 lat, z krótkimi nawet nie przerwami, ale zachowaniami epizodycznymi trzymał władzę nad Wisłą.

        Co to za obóz? To jest właśnie obóz utworzony na mocy porozumienia, paktu - nie wiem, czy spisanego, czy tylko dorozumianego, dogadanego - paktu Jaruzelski-Rockefeller. W 1985 roku w Nowym Jorku spotkał się plenipotent sowieckich zbrodniarzy z prominentnym amerykańskim lichwiarzem - Jaruzelski z Rockefellerem, i dogadano. Że dogadano, to widzimy z konsekwencji, jaki był bieg zdarzeń, że ustanowiono w Polsce taki reżim, który zagwarantował bezpieczeństwo zbrodniarzom i lichwiarzom. Zbrodniarzom, żeby ich Polacy nie powywieszali, przynajmniej żeby na emeryturę ich nie posłali, i lichwiarzom, żeby się nie znalazł taki rząd polski, który by powiedział - pożyczaliście pieniądze łobuzom sowieckim, no to od nich dochodźcie. Na straży interesu tej lichwiarskiej międzynarodówki stanęli tacy ludzie, jak Leszek Balcerowicz i jak pan Ryszard Petru z ekipy Leszka Balcerowicza. No może pan Balcerowicz ma już swoje lata, może za wysługę lat już nie musi latać na jakieś demonstracje, może mu się nie chce. Stąd kariery takich ludków jak Ryszard Petru. To są plenipotenci lichwiarzy na naszym terytorium.

        I teraz przechodzę do najgorszej wiadomości. Najgorsza wiadomość jest taka, że ten pakt, to porozumienie ponad podziałami, ono do dzisiaj działa. Ten pakt Jaruzelski-Rockefeller. Na terenie Polski to o tym ambasador amerykański mówił pakt Jaruzelski-Geremek, bo Bronisław Geremek - niech mu ziemia lekką będzie - był traktowany przez obie strony tego porozumienia jako taki zwornik. Jego dziś już nie stało, ale obowiązują dalej pewne reguły gry.

        Otóż ten pakt działa i nie jest tak pięknie, jakby było, gdyby zagrożenie dla Polski szło tylko z jednej strony. Jak mi się zdaje, większość z Państwa, którzy się interesujecie polskim życiem politycznym i biegiem zdarzeń na scenie globalnej, na pewno słyszała, że źródłem wszelkiego zła w świecie współczesnym jest wraży Włodzimierz Putin i jego ludzie z Kremla. Rosja zagraża, trzeba wzmacniać wschodnią flankę NATO itd. Słyszeliście Państwo hasło wzmacniania wschodniej flanki NATO? Wszyscy słyszeli, prawda. Zobaczcie, przez 25 lat jakoś tutaj na Zachodzie nie można było ludziom uświadomić, jakie to ze strony Rosji niebezpieczeństwa na nas czyhały w naszych dziejach, w każdym razie było to bardzo trudne, a teraz w ciągu ostatnich paru miesięcy wszyscy się zgodzili, że jest zagrożenie i że trzeba wzmacniać wschodnią flankę NATO. Przez lata, szczerze mówiąc przez całe nasze życie, nie doceniali tych niebezpieczeństw, a teraz postanowili docenić. I docenienie tych niebezpieczeństw ma się wyrazić zainstalowaniem w Polsce baz amerykańskich. Ma być takich baz pięć, w Ciechanowie, Łasku, Drawsku, Choszcznie i Skwierzynie. I już w połowie ubiegłego roku - jaka ciekawa rzecz, jeszcze poprzedni rząd, poprzedni minister obrony narodowej zadeklarował, że mają być takie bazy. No i teraz mają przyjeżdżać żołnierze, jakaś latająca brygada ma się przesuwać przez państwa środkowej Europy.

        Znowu wyprzedzę troszkę tok mojego myślenia i powiem, że kto chciałby szczerze i prawdziwie wzmacniać wschodnią flankę NATO, powinien wzmacniać wojsko polskie. Wojsko polskie powinno być wzmacniane. Ale tu, zauważcie, nie ma mowy o wzmacnianiu wojska polskiego, mowa jest o sprowadzaniu na terytorium Polski wojsk innych państw, mowa jest o oddawaniu innym państwom jurysdykcji na naszym terytorium. To nie tylko  bazy, w których nie będziemy wiedzieli, co się święci, tak jak w Kiejkutach kilkanaście lat temu nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Otóż to będą teraz Kiejkuty pięć razy do sześcianu. Nie będzie tam polskiej jurysdykcji. A mogą być konsekwencje dla państwa polskiego z tego, co się tam nawyrabia. Oprócz tego, przez rząd w Warszawie - to się tak mówi, przeszła przez rząd - nowelizacja prawa o działaniu obcych wojsk na terytorium Rzeczypospolitej. Na pewno Państwo słyszeliście w większości hasło „Ustawa 1066”. Ustawa 1066, zdradziecko zainicjowana przez poprzedniego prezydenta-rezydenta, przeprowadzona przez rząd, parlament, legalizuje działanie służb obcych państw na terenie Rzeczypospolitej, nawet z bronią w ręku.

        Ale to, o czym teraz mówię, to rzecz nowa. Ustawa 1066, mimo szeregu dobrych zmian kadrowych, nie została jakoś anulowana w ciągu ostatniego półrocza, a teraz przez rząd przechodzi nowelizacja ustawy o zasadach funkcjonowania na terytorium Rzeczpospolitej obcych armii. Ta ustawa została napisana w latach 90. i miała regulować zasady ćwiczenia na naszych poligonach pododdziałów, jednostek, które z zagranicy zechcą sobie zafundować taką frajdę, żeby u nas ćwiczyć. I taka ustawa była potrzebna, w 98 czy 99 roku weszła w życie. I do tej ustawy dopisano nowelę. I Państwo możecie tę nowelę przeczytać. Polecam, bo temu, co tu mówię, może ktoś nie dowierzać, więc lepiej sprawdzić, na własne oczy zobaczyć, przeanalizować. Krótka jest ta nowela. Ona przenosi decyzje do kompetencji prezydenta Rzeczypospolitej, co samo w sobie nie jest tak alarmujące, nie jest tak straszne. Minister obrony powiadamia rząd i wnioskuje, a prezydent wydaje taką decyzję, że obca armia może wjechać do Polski i u nas działać.

        Ale jest drugi punkt tej nowelizacji i ten punkt jest już mętny, bo tam nie jest wprost napisane, o co chodzi, tylko jest napisane takim urzędniczym, prawniczym językiem, że się wykreśla z tej dotychczas obowiązującej ustawy pewne punkty i podpunkty. I o co chodzi? O możliwość użycia broni palnej przez obce armie na naszym terytorium. Otóż ta nowelizacja, napisana przez poprzedniego ministra obrony, pana Siemoniaka, ale skierowana, wniesiona na rząd przez nowego ministra obrony narodowej, pana Macierewicza, i już teraz skierowana na ścieżkę parlamentarną, ma zalegalizować użycie broni palnej na terytorium Rzeczypospolitej przez żołnierzy w mundurach obcych armii. I to jest, moim zdaniem, zbliżanie się do granicy zdrady narodowej. Jeszcze raz powtórzę, żeby nie myślał ktoś, że to tak mi się powiedziało. Ja oświadczam, to jest zbliżanie się do granicy zdrady narodowej. Wprowadzanie na terytorium Rzeczypospolitej wojsk obcych i dawanie tym wojskom prawa do użycia broni palnej. To nigdy nie powinno mieć miejsca.         

        Oczywiście Państwo usłyszycie, że to na złych ludzi ma być ta broń użyta, że ona ma być skierowana właśnie w tamtą wschodnią stronę, żeby nas zabezpieczyć przed tym zagrożeniem rosyjskim, o którym tyle się mówi. Ale proszę Państwa, w gazetach tu, na tym kontynencie, sporo pisano nie tyle o niebezpieczeństwie rosyjskim, ile o zagrożeniu demokracji w Polsce. A przecież Imperium Amerykańskie ma w swojej doktrynie państwowej obronę demokracji na całym świecie. Imperium Amerykańskie uważa za rację stanu, zalicza do tej racji stanu ujmowanie się w interesie demokracji nie tylko u siebie, w swoich granicach, wszędzie, nawet na Księżycu można bronić demokracji i Kongres amerykański, i Senat, i prezydent, i Sąd Najwyższy uważają to za legalne.

        Otóż dzisiaj może są tacy ministrowie, którzy wcale by nie chcieli, żeby ta broń wojsk obcych była skierowana w naszą stronę, w stronę Polaków, którzy zostaną oskarżeni o nieprawomyślność, o to że są nie dość dobrymi demokratami. Może oni by tak nie chcieli, ale my nie wiemy, ile jeszcze czasu temu rządowi zostało. I w związku z tym ja uważam, że rząd Rzeczypospolitej wkracza na bardzo niebezpieczną ścieżkę. Może się bowiem okazać, że prostuje on drogę następnemu reżimowi, który będzie już miał gotowe ramy prawne i będzie legalne pacyfikowanie Polaków na ich własnym terytorium, gdyby upominali się o swój interes.

        Pan minister obrony narodowej Antoni Macierewicz wziął udział w spotkaniu ministrów obrony narodowej Paktu Północnoatlantyckiego w lutym tego roku, bardzo niedawno - nie minęły dwa miesiące. W bodajże Brukseli odbyło się takie spotkanie. Na tym spotkaniu gwiazdą niekwestionowaną był amerykański sekretarz obrony pan Ashton vel Ash Carter i tam, w Brukseli, zalicytował, że prezydent Obama na wzmocnienie wschodniej flanki NATO daje 3,4 mld dolarów. I pan minister Antoni opowiada sam prasie polskiej, że zapytał pana Cartera, ile z tego na Polskę przypadnie. I pan Carter, sekretarz, odpowiedzieć miał - powołuję się na relację ministra Antoniego Macierewicza - na pytanie o to, ile skapnie z tych prawie 3,5 mld dolarów - to rzecz do dyskusji. Proszę Państwa, w języku dyplomacji, jeśli ktoś nie chwyta tego od razu - zdanie „to rzecz do dyskusji” tłumaczy się na nasze bujaj się frajerze. Tak właśnie należy to interpretować. I otóż jeżeli mówią nam o tym rosyjskim zagrożeniu i o wzmacnianiu wschodniej flanki NATO, a nie potrafią co do centa powiedzieć, ile chcą zainwestować w wojsko polskie, to znaczy, że w ogóle nie chcą tego robić. Bo Państwo rozumiecie, że ktoś taki jak sekretarz obrony naprawdę nie wygłasza tego typu zdań, jeśli nie ma tego wszystkiego wyraźnie policzonego na karteczce przez sekretariat skarbu amerykańskiego. Czyli bujaj się, czyli bujajcie się Polacy. (...)

        Im mocniejsze wojsko polskie, tym bardziej bezpieczna Europa środkowa i cały kontynent, ponieważ Polska jest krajem, który nie ma wobec nikogo żadnych roszczeń, nie ma żadnej kosy z nikim, nie ma żadnych kwestii, które my mielibyśmy załatwiać w drodze siłowej. Czyli im silniejsze wojsko polskie, im bardziej bezpieczne terytorium Rzeczypospolitej, tym bardziej wszyscy naokoło bezpieczni. Ale tu dużo mówią o bezpieczeństwie, a nie chcą wzmacniać państwa polskiego, nie chcą wzmacniać wojska polskiego. Kto jeszcze przyjeżdża do nas i mówi o wzmacnianiu wschodniej flanki i niebezpieczeństwie rosyjskim? Przyjeżdża pan Aleksander Vershbow, wiceszef Paktu Północnoatlantyckiego.

        Pan Aleksander Vershbow 25 lat temu (wtedy jeszcze nie był ambasadorem, ambasadorem w Moskwie był kilkanaście lat temu - był niższej rangi dyplomatą) dostał od gmin żydowskich sowieckich, jeszcze wtedy istniał Związek Sowiecki, odznaczenie, wyróżnienie za operację „Most” - transfer sowieckich Żydów do Izraela w latach 80.-90. I teraz ktoś taki, tak doświadczony, tak wybitny, jest sobie wiceszefem NATO, przyjeżdża do Krakowa i mówi o niebezpieczeństwie rosyjskim. Otóż pan Vershbow już dwa lata temu był w Krakowie i wtedy mówił, że stoi Pakt Północnoatlantycki na gruncie integralności terytorialnej Ukrainy. Dwa lata temu stali jeszcze na gruncie integralności terytorialnej Ukrainy. Po prostu najwyraźniej pan Vershbow nie jest człowiekiem, którego wypowiedzi miałyby jakiekolwiek wiążące znaczenie.

        Dlatego że dziś, po trzech latach wojny ukraińskiej, bardzo wyraźne już jest i oczywiste dla wszystkich, że żadna integralność terytorialna Ukrainy nie wróci. Że Ukraina, największe państwo na mapie Europy po Rosji, została w ciągu tych paru lat zdemontowana. Jak ją zdemontowano?

        To powiedziała nam inna urzędniczka, pani Wiktoria Nuland, która formalnie pełni obowiązki asystentki sekretarza stanu Kerry`ego. Pani Wiktoria Nuland powiedziała - to już chyba kilkanaście miesięcy temu - że na wspieranie demokracji na Ukrainie Amerykanie wydali 5 mld dolarów. To się nazywa wspieranie demokracji na Ukrainie. Było państwo, nie ma państwa. Jest jakiś rząd z łapanki, są amerykańscy i żydowscy plenipotenci w Kijowie, są oligarchowie, ale nie ma państwa. Wschodnia Ukraina, w rzeczywistości większość ludzi, która tam mieszka, woli być ruskimi niż ukraińskimi poddanymi. I nikt już sobie nie wyobraża, żeby tam miała wracać jurysdykcja Kijowa. Jest ta Ukraina środkowa, jak powiedział rząd agentów, którego budżet o tyle tylko stoi, o ile Amerykanie dosypią. W ostatnich miesiącach kazali nam dosypać i prezydent Duda zawiózł 4 mld złotych do Kijowa, nie wiadomo po co.

        No ale tak to właśnie jest, jak się odgrywa rolę lojalnego ponad wszystko alianta. I jest Ukraina Zachodnia, Ukraina rezunów ukraińskich. Ludzi, którzy otaczają czcią, sentymentem pamięć morderców Polaków. Zresztą także morderców Żydów, ale o tym akurat się mniej mówi i, co ciekawe, nawet zawodowi łowcy antysemitów jakoś nie wypominają tym rezunom mordów, a w Polsce zajmują się w ostatnich miesiącach wmawianiem nam, że nie ma problemu szowinizmu ukraińskiego, że nie ma w ogóle takiego problemu.

Ostatnio zmieniany sobota, 23 kwiecień 2016 19:02
Andrzej Kumor

Widziane od końca.

Strona: www.goniec.net/
Zaloguj się by skomentować

Nasze teksty

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.