Goniec

Register Login

Andrzej Kumor

Andrzej Kumor

Widziane od końca.

URL strony: http://www.goniec.net/

Polonia „na kartę”

czwartek, 18 kwiecień 2019 16:01 Opublikowano w Andrzej Kumor

Władze w Warszawie zamierzają rozszerzyć wydawanie tzw. karty Polaka również na nas, Polaków zamieszkałych po całym świecie, a nie tylko tych osieroconych przez Polskę na wschód od Bugu.

        Po co? Przecież każdemu Polakowi należy się paszport „z krwi”, a więc teoretycznie do n-tego pokolenia. Kiedyś tłumaczono, że Polakom na wschodzie nie daje się paszportów z troski o nich samych, aby tamte postsowieckie reżimy, które nie tolerują podwójnego obywatelstwa nie robiły im wymówek. Karta Polaka miała tu stanowić bajpas problemu. 

Listy z nr. 16/2019

czwartek, 18 kwiecień 2019 15:57 Opublikowano w Poczta Gońca

        Wczoraj oczy całego świata, kamery, mikrofony, największe media były skierowane na Katedrę Notre Dame w Paryżu.  Były lamenty, niektórzy się modlili, bywały i śmiechy, ale generalnie tłumy dziennikarzy, expertów wypowiadały się ciekawiej, czy płycej, ale z powagą.

        Nikt natomiast nie spróbował złożyć w całość tej tragicznej łamigłówki, za pomocą nie tego co mówiono, ale tego co nie powiedziano i nie pokazano.

        Pominięte fakty:

        Ogień wybuchł na oczach wielu osób które chciały uczestniczyć tamtego wieczoru we Mszy Świętej, nikt z nich nie został zapytany przez dziennikarzy o szczegóły.

        De facto to stało się na początku Wielkiego Tygodnia, co uniemożliwi uczczenie męki, śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa i roli Maryji w jednej z największych i najstarszych świątyń katolickiego Świata.

        Notre Dame była budowana około 200 lat gołymi rękoma wielu ludzi, blisko 1000 lat temu. W centrum cywilizacji Europy, nowoczesności 21-go wieku, w zamożnej Francji posiadającej nawet atom, pozwolono by ogień pożerał bardzo intensywnie Katedrę przez ponad 6 godzin, a w mniejszym stopniu przez następne godziny!!! Trudno tu uwierzyć, by nie podłożono materiałów wspomagających pożar.

        Zwykle nad takimi “sensacjami” uwijają się helikoptery. Dostrzegłem tylko jeden.

        Nie było i nie ma ujęć pożaru, i akcji gaszenia z lotu ptaka. Inaczej pokazano by obraz, jak większość strażaków chodzi tylko wokoło, i jak mało sprzętu, wody w sumie użyto do gaszenia. 

        Nie używano, przynajmniej w pierwszych godzinach, piany tłumiącej nieporównywalnie skuteczniej ogień! Mimo że to był jeden z największych historycznych obiektów sakralnych Świata, tylko jedyna armatka wodna z prawdziwego zdarzenia była użyta, i to z ziemi, a nie z drabiny na tak rozległy i wysoki obiekt. Reszta to były nieliczne, żałosne sikaweczki. 

        W Polsce armatki na wodę, lub pianę mają wyrzut 70 metrów, 3000l/min, plus drabina pozwoliłyby na strumień wody z góry na dach i palącą się podstawę wieży. Przez szereg godzin nie dotarła samolotami  bardziej nowoczesna technologia z pobliskich państw, stolicy Unii Europejskiej, Szwajcarii, Niemiec. W Niemczech rozlokowane są bazy wojskowe USA z najnowocześniejszym sprzętem.

        Helikoptery nie zaczerpywały wody z rzeki i nie rozpryskiwały jej z góry, ani nie użyto technologii hydrantów do nich podczepionych, z płynącej kilkadziesiat metrów od Katedry Sekwany. Nie  dopłynął żaden statek pożarniczy. Narzekano na b. trudne warunki gaszenia Katedry, trudności dostępu, mało miejsca, trafik, (gdy akcja gaśnicza trwała całą noc).

        To wygląda na celową egzekucję skarbu, symbolu chrześcijańskiej Europy, Katedry Notre Dame, tak ze względu na sposób (nie) gaszenia, jak i na czas wybuchu pożaru.

        W połączeniu z informacją o drugim potężnym zabytkowym kościele Saint-Sulplice o pożarze miesiąc wcześniej, o którym nie mówiono podczas specjalnych wydań agencjii światowych. Na kilku marnych, mocno wykadrowanych zdjęciach w internecie widać tylko jedną straż pożarną w akcji.

        Do tego inne podpalenia, wandalizmy w ostatnich latach w setkach kościołów we Francji, a  wyburzeniach w tysiącach - wygląda to nową Francuską Rewolucję, która może, lub ma się rozlać na inne kraje. Podobnie jak częste protesty licznie zgromadzonych ludzi w identycznych żółtych kamizelkach... To jest kolejna Droga Krzyżowa dla Chrystusa i Maryi, dla wiernych. 

        Od nas zależy, czy będziemy nielicznymi któremu pokaże się Zmartwychwstały, czy stać będziemy z tyłu w tłumie tchórzy, czy obojętnych którzy nie zakrzyczeli słów “ukrzyżuj Go”...

Krzysztof Filaber

Goniec: - Siostro Karolino, jak to się zaczęło, skąd pomysł, aby tutaj w naszej parafii zrobić Misterium Męki Pańskiej, i to z takim rozmachem? 

Siostra Karolina Szymkowiak: W latach młodości, uczestniczyłam w misterium na Cytadeli w Poznaniu, ogromnym misterium robionym przez Wspólnotę Salezjańską, tam właśnie zachwyciłam się przekazaniem Misterium Męki Pańskiej na żywo; zawsze marzyłam, żeby zrobić to z ludźmi, których znam, czy z którymi spotykam się na co dzień. Misterium przeżywane w taki sposób jest wielką łaską. 

        Przyjeżdżając tutaj do Maksymiliana 3 lata temu, ten pomysł mógł zostać zrealizowany, ponieważ poznałam ludzi, ale przede wszystkim - współpraca z „Chórkiem” młodzieżowym, z Asią Rutą, z Markiem Reitmeierem przy różnych rozmowach okazało się, że mamy takie pragnienie żeby zrobić misterium. 

        Oni zajęli się stroną muzyczną, bo trzeba pamiętać że cała muzyka jest na żywo w misterium czy też odgłosy ludzkie, to wszystko jest robione przez Chórek. To oni wybierają utwory - oczywiście w jakimś tam porozumieniu i doradztwie - ale oni podejmują tę ostateczną decyzję. I tak to tworzymy wspólnie – ja tworzę scenariusz na podstawie Słowa Bożego, dobieramy do tego utwory, muzykę i tak to idzie.