farolwebad1

A+ A A-

Podejrzewamy najgorsze

Oceń ten artykuł
(4 głosów)

     michalkiewiczvideo Oooo, więc jednak znalazł się kij na naszych panów gangsterów? Wydawało się, że zależy im tylko na forsie, żeby codziennie mogli wytarzać się w złocie, no i oczywiście – na władzy – żeby móc codziennie wyobracać nie tylko panienki, ale również – naszych Umiłowanych Przywódców - a tu okazuje się, że zależy im również na prestiżu! Od razu widać, że to zakompleksieni półintgeligenci – bo czyż w przeciwnym razie martwiliby się, co pomyślą sobie o nich angielscy, czy ruscy kibice?                  

Tymczasem widać, że się martwią – bo czyż w przeciwnym razie nie nakazaliby Narodowemu Centrum Sportu rozliczyć się z podwykonawcami Stadionu Narodowego? Ale względy prestiżowe to jedno – a pragnienie uniknięcia kompromitacji to drugie – i pewnie nawet ważniejsze. Już tam podwykonawcy dokładnie wiedzą, kto ile przy budowie Stadionu Narodowego ukradł i gdzie schował szmal – więc gdyby Narodowe Centrum Sportu, nadzorowane przez panią Muchę – w swoim czasie faworytę posła Palikota z Lublina – nie uregulowało z nimi rachunków, to ani chybi wypłynęłyby na świat Boży śmierdzące dmuchy, z którymi nie poradziłby sobie ani zdolny do wszystkiergo pan prokurator generalny, ani nawet – pobożny minister Jarosław Gowin. Dobrze, że podwykonawcy Stadionu Narodowego dostaną szmalec, a co z podwykonawcami autostrad, nad którymi niedawno unosił się duch premiera Tuska w towarzystwie ducha ministra Nowaka? Rząd jeszcze nie wie – znaczy – panowie gangsterzy jeszcze nie zakomunikowali ministru Nowaku, jak ma być i jakie uzasadnienie ma przekazać niezależnym mediom.

      Nikt nie jest bowiem bez grzechu wobec Boga, ani bez winy wobec cara – i pewnie dlatego CBŚ wypytuje przesłuchiwanych przez siebie nieszczęśników, czy przypadkiem nie znają mojego nazwiska. Po co Centralnemu Biuru Śledczemu moje nazwisko – przecież jakby chcieli zorientować się, jak się je pisze, to mogliby spytać mnie samego – tymczasem nie – wypytują o to osoby postronne.

      Inna rzecz, że to skadinąd zrozumiałe; skoro podczas publicznych spotkań mówię, iż jako społeczeństwo stoimy wobec rozpaczliwej alternatywy: albo pozabijać członków bezpieczniackich watah, albo ich przekonać do likwidacji kapitalizmu kompradorskiego, jaki generał Kiszczak ustanowił w porozumieniu w autorytetami moralnymi, jakich według spisów zaprosił był do Magalenki – i zastąpieniu go kapitalizmem zwyczajnym - to kto wie - może jakiś ważny kompradorczyk nakazał swoim tajniakom różne takie sprawdzenia – bo wiadomo, że w demokratycznym państwie prawnym wszystko zaczyna się i kończy na bezpiece.          To znaczy nie kończy, uchowaj Boże, to byłoby absolutnie niezgodne ze standardami demokratycznymi. Wszystko musi skończyć się w niezawisłym sądzie, który – jeśli dostanie rozkaz, żeby delikwenta skazać (si paret Numerius Negidius Aulo Agerio centum dare, te iudex centum condemna, si non paret, absolvito), a jak dostanie rozkaz, żeby go uniewinnić, to go uniewinni, żeby tam nie wiem co.

      Właśnie okazało się, że poseł Niesiołowski wytoczył proces o obrazę wydawnictwu Spes wydającemu "Nasz Dziennik" za felieton "Z głębi Gór Skalistych" napisany przeze mnie jeszcze w roku 2008. Czy to młyny sprawiedliwości mielą tak powoli, czy też posłu Stefanu Niesiołowskiemu dopiero teraz ktoś zasugerował zsynchronizowanie dochodzenia obrazy majestatu z przepytywankami CBŚ – tego, ma się rozumieć, nie wiem, ale jak tam było, tak tam było, wszystko – jak powiadają gitowcy –" gra i koliduje". A tak się akurat składa, że znowu jestem w głębi Gór Skalistych i mogę zaświadczyć, iż majestat posła Niesiołowskiego zupełnie nie robi wrażenia na tutejszych niedźwiedziach grizli, ani nawet – co również mnie samego zaskoczyło – na jeleniach wapiti. Mniejsza o grizlich – ale na jeleniach postać posła Niesiołowskiego powinna jednak robić wrażenie.

      Jednak na tym świecie pełnym złości niczego dzisiaj nie można już być pewnym i chyba dlatego pan poseł Stefan Niesiołowski sprawia wrażenie człowieka o zszarpanych nerwach. Skądinąd słusznie – bo jak już premier Tusk dostanie od Naszej Złotej Pani Anieli trafikę w Unii Europejskiej – na co wskazuje nagroda imienia Wartegau - a najbliżsi współpracownicy z Trójmiasta schronią sie za immunitety – kto wie, czy nieubłagany palec nie wskaże na posła Niesiołowskiego, jako głównego winowajcę błędów i wypaczeń?

      Biednemu zawsze wiatr w oczy – co przewidział już Janusz Szpotański w dedykowanym Stefanowi Niesiołowskiemu wierszu "Pan Karol i Kostuś", w którym ujawnia między innymi takie oto rewelacje: "Pan Karol ma żonę uroczą i mądrą, plus seraj rozkosznych kochanic, a Kostuś z pysktą żonaty jest flądrą i romans ma z tkaczką z Pabianic". Jeśli nawet, to niech mu będzie na zdrowie; nie zazdroszczę mu tych uścisków, a zresztą – dość tej prywaty. Odtąd będzie tylko de publicis.

      Otóż molestowanego przez ministra Sikorskiego i prezydenta Komorowskiego amerykańskiego prezydenta Obamę własną wezbraną piersią zasłoniła Deborah Schlussel, nieubłaganym palcem wskazując na Polaków, jako aktywnych wspólników "nazistów". Od razu widać, że żydowski program szlamowania naszego nieszczęśliwego kraju wchodzi w fazę decydującą – bo przecież wiadomo, że na wojnę w Iranem forsa się przyda.

      Nie miejmy jednak pretensji do amerykańskich Żydówek – bo pani Schlussel przecież tylko powtarza to, co w liście do uczestników uroczystości w Jedwabnem napisał prezydent Bronisław Komorowski – że "naród Polski" musi przyzwyczaić się do myśli, iż był również sprawcą. Oczywiście sprawcą zbrodni II wojny światowej. Akurat w piątek i sobotę będę o tym rozmawiał z przedstawicielami Polonii z Vancouver i Victorii – i chociaż nie będziemy w stanie podjąć żadnych decyzji, to przecież wydaje się, iż w tej sytuacji można by rozważyć kwestię postawienia pana prezydenta Komorowskiego przed Trybunałem Stanu za sprzeniewierzenie się konstytucyjnej rocie przysiegi prezydenckiej – że mianowicie będzie niezłomnie strzegł "godności narodu".

      Oczywiście to tylko rewolucyjna teoria – bo rewolucyjna praktyka pójdzie zapewne całkiem innym torem – na co wskazuje załagodzenie podwykonawców Stadionu Narodowego i zainteresowanie CBŚ moim nazwiskiem oraz proces, jaki z inicjatywy posła Niesiołowskiego będzie toczył się przed niezawisłym sądem.

Stanisław Michalkiewicz

www.michalkiewicz.pl


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

Ostatnio zmieniany sobota, 09 czerwiec 2012 08:54
Zaloguj się by skomentować

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.