Zielona Warszawa
Na Krakowskim i Nowym Świecie otworzono ogródki, a na Niedziele Palmową było moc palm. Dopisała pogoda. Ciepło i rodacy wylegli na miasto.
Wiosna w Warszawie
Już zielono, a na Nowym Świecie otwierają ogródki przed restauracjami, a ja od niedzieli chodzę bez kurtki.
Wszędzie wysłannicy poszczególnych partii zbierają podpisy by zarejestrować swych kandydatów na posłów do parlamentu Europejskiego.
Niestety rodacy bardzo niechętnie to robią, a przecież taki podpis to nie żadne zobowiązanie. Kto pomyśli, by zamiast zbierania morza podpisów kandydaci musieli złożyć kaucję wyborczą, którą by tracili, jeśli nie zbiorą potem np. 10% głosów.
Sowiecka konnica
Buszując w internecie znalazłem filmik - Не факт. Выпуск №94 - o bohaterskim kawalerzyści Lechem Dewatara, który swym pułkiem siał postrach wśród Niemców w tym oddziałów zmotoryzowanych w 1941r.
Ten „Sowiecki Kmicic” walczył na stronie Czerwonych w Hiszpanii i widział jak marokańska konnica siała spustoszenie w ich szeregach.
Na 80 rocznice wojny prezydent Duda zaprasza Aleksandra Mniejszego, ale nie zaprasza prezydenta Putina, który w przeciwieństwie do wodza Białorusi co najmniej raz w tym czasie swej władzy był w Polsce.
Co bardzo ciekawe, dał Łukaszence wykazać się dyplomacją, bo ten uzależnił obecność w Polsce od zaproszenia Putina.
Jeśli pan Duda chciał mieć naszego dyktatora na tych uroczystościach powinien coś w zamian uzyskać bo nie stawiając żadnych warunków po prostu się… ośmiesza.
Smutna pieśń
W Internecie znalazłem pieśń Rosyjskiej Oswobodzicielskiej Armii, czyli niemieckich oddziałów stworzonych z obywateli sojuza, którzy dostali się do niewoli, a było ich ponad milion.
Pieśń ta jest pod hasłem - С нашивкой РОА” (не В. Высоцкий) i niewiadomo czy ją napisał orginalnie ktoś z „własowców”, jak ich nazywano od nazwiska ich wodza gen Własowa czy znany sowiecki pieśniarz Wladimir Wysocki.
Wybory na Białorusi
Aleksander Mniejszy postanowił przyśpieszyć wybory prezydencki, które zamiast w końcu 2020 r. odbyć się mają już 1 grudnia tego roku.
Moim zdaniem boi się o wyniki bo gospodarka coraz bardziej leży.
Pytanie czy warto bym startował, bo zebranie podpisów to spory wysiłek i koszty czy raczej organizować opozycję. By tylko jeden z nas startował w imieniu wszystkich.
W Wołkowysku
Wracając z Warszawy wpadłem do Wołkowyska, by odwiedzieć polską szkołę i przywieść uczniom drobiazgi. Długopisy i kilka rogatywek jakie wycyganiłem od batalionu reprezentacyjnego WP.
Dostali je uczniowe przedmaturalnej klasy jakich widać na zdjęciu ze swoją nauczycielką. na drugim zdjęciu jest szkoła pobudowana oczywiście na koszt polskiego podatnika.
Olszynka Grochowska
25 lutego 1831 r. idące na Warszawę rosyjskie wojska zaatakowały polskie oddziały. Bitwa wstrzymała ofensywę Rosjan podczas jej zginęło ponad 7 000 Polaków.
Uroczystość tego roku rozpoczęły się mszą w kościele na placu Szembeka. Potem był marsz z biskupem Kamińskim, posłami i innymi notablami na pole bitwy gdzie jest krzyż i kilkanaście tablic ku czci tych co tam walczyli.
Na uroczystości list przysłał prezydent i kilku innych dostojników, był apel poległych i składanie wieńców. Była orkiestra i kompania honorowa WP oraz kompania uczniów ze szkół.
Po uroczystości dorwałem się do ekscelencji i usłyszał kilka cierpkich słów za to, że odwiesił kary lewakowi ks. Lemańskiemu, który teraz rezyduje w Łodzi i plecie androny.
Co nam zostało
Dostałem list od czytelnika z pod Radomska, który twierdzi, że z Polski został nam tylko hymn i sztandar. Smutne. Czy ten Pan nie ma czasem racji?
Chcecie to popatrzcie
Mając sporo czasu w czasie choroby obejrzałem moc filmów w Internecie. Jest tam bardzo wiele na tematy życia poza śmiercią, a teraz przeżywa kliniczną śmieć sporo ludzi.
Opowiadają co widzieli, spotkania z Panem Jezusem, jak wygląda niebo i… piekło, które jest zastraszające.
Pokażcie to niewierzącym rodakom może się nawrócą, a sami pomyślcie czy nie warto starać się być bardziej „dobrymi” i na piekło nie zasłużyć. Tam też słyszałem doskonałe powiedzenie: co to jest spowiedź - to winda do raju.