farolwebad1

A+ A A-
wtorek, 29 listopad 2016 15:22

Drugi dzień procesu Mary Wagner

Wtorek, drugi dzień procesu odwoławczego Mary Wagner, rozpoczął się tradycyjnym oyey, oyey, oyey - mecenas Lugosi kontynuował przedstawianie argumentów wykazujących błędy jakie popełnił sędzia orzekający w pierwszej instancji. Na sali obecnych było kilkanaście osób. Jak powiedział "Gońcowi", towarzyszący Ligosiemu na sali mec. Michael Menear, sędzia zapoznała się dokładnie z materiałami apelacji i pozwala na pełne wysłuchanie stron.


Kwestią kluczową jest tutaj pominięcie przez poprzedni sąd sprawy nadrzędno,ci prawa naturalnego wobec prawa stanowionego, u uznanie konstytucyjnych gwarancji opartych na prawie naturalnym traktowanym nie "teologicznie", lecz jako przejaw tradycji i norm społecznych. jak tłumaczył Lugosi nadrzędność Rule of law czyli społecznych norm nie pozwala stanowić prawa w jakikolwiek sposób, np. legalizując ludobójstwo czy tortury. Nie można praworządnie na drodze ustawy dopuścić eksterminację części społeczeństwa, a to ma miejsce właśnie w przypadku ludzi nienarodzonych, którym artykuł 2.2.3 kodeksu karnego odbiera jakąkolwiek podmiotowość prawną.


Mecenas Lugosi przytaczał przykłady procesu norymberskiego i niemieckich sędziów, którzy w okresie hitlerowskim orzekali wyłącznie na podstawie prawa pozytywnego pomijając naturalne i na podstawie prawa naturalnego byli następnie skazywani w Norymberdze.
Sędzia w poprzedniej instancji zlekceważył i pominął taką argumentację, wskazując, że prawo w przypadku dzieci nienarodzonych jest jednoznaczne. Tymczasem mec. Lugosi wskazał, że skazuje ono na eksterminację całą grupę ludzi, którzy mogą być bezkarnie zabijani.Dlatego prawo naturalne powinno tutaj być ważniejsze - tak jak o tym piszą teoretycy prawa - że tam gdzie następuje konflikt prawa naturalnego ze stanowionym, nadrzędność powinna należeć do prawa naturalnego. Ludobójstwo nienarodzonych nie może być uznane za coś normalnego.


Mecenas Lugosi przytoczył również przykłady innych spraw, gdzie niemożliwość przedstawienia materiału dowodowego - a w przypadku Maryv Wagner sąd niższej instancji nie zgodził sią na zaprezentowanie opinii bioetyków o człowieczeństwie płodu - prowadziła do niesprawiedliwego wyroku.
Mary Wagner zapytana, jak ocenia przebieg procesu powiedziała, że fakt iż następuje wysłuchanie argumentów jest bardzo ważny. Jeśli sąd oddali wyrok sądu niższej instancji to prawdopodobny jest nowy proces, jeśli zaś uzna tamten wyrok, to zasadne może się okazać odwołanie do Sądu Apelacyjnego Ontario. Tak czy owak, zwycięstwo w tym procesie dawałoby wielki impuls osobom broniącym nienarodzonych w Kanadzie.
Drugim argumentem, którym we wtorek obrona starała się podważyć poprzedni wyrok było dopuszczenie tzw. defence of necessity czyli sytuacji działania w stanie wyższej konieczności; na przykład, ratując dzieci z pożaru możemy wtargnąć do czyjegoś mieszkania.

Mecenas Charles Lugosi twierdzi, że sędzia pomylił się odrzucając ten argument obrony - uznał, że Mary Wagner nie działała w stanie wyższej konieczności, ponieważ miała do dyspozycji inne legalne metody np. mogła wystąpić z powództwa cywilnego przeciwko danej przychodni aborcyjnej. Lugosi uważa, że Mary Wagner, była przekonana, iż ratuje konkretne dzieci przed śmiercią, a już samo takie przekonanie, (które nie musi być zgodne ze stanem faktycznym) zwalnia ją od odpowiedzialności karnej za wtargnięcie na czyjąś posesję czy przeszkadzanie w działalności legalnego biznesu. Na dodatek, skazana działała z altruistycznych pobudek (unselfish) i nie kierowała się dobrem własnym, tak jakby to miało miejsce, gdyby w stanie wyższej konieczności włamywała się do czyjegoś domu szukając tam schronienia przed mrozem.


Słowem, Mary Wagner zasadza swoje odwołanie na bardzo ważnych kwestiach natury konstytucyjnej, kwestiach, które dotykają samej istoty systemu prawnego.
Mimo to jej sprawa jest całkowicie ignorowana przez media głównego nurtu. We środę dalsza część procesu.

Opublikowano w Życie polonijne
poniedziałek, 28 listopad 2016 14:22

Rozpoczął się proces apelacyjny Mary Wagner

W poniedziałek tuż po godzinie 10.00 rozpoczął się w sali 7-2 w sądzie apelacyjnym prowincji Ontario proces odwoławczy obrończyni życia Mary Wagner skazanej kilka lat temu za zakłócanie pracy przychodni aborcyjnej.

Rozprawie przewodniczy sędzia Tamarin M Dunnet. Mary Wagner reprezentował mecenas Charles Lugosi. Na sali obecnych było ok. 30 osób popierających Mary, wśród nich wielu Polaków.


Proces ma olbrzymie znaczenie dla kanadyjskiego systemu prawnego ponieważ chodzi w nim o to, czy instytucje państwa mogą określić, bez oglądania się na prawo naturalne, stan wiedzy biologicznej i zdrowy rozsądek, kogo uważają za człowieka, kto jest człowiekiem, a kto nim nie jest. Taka bowiem konstatacja nasuwa się po poprzednim wyroku, kiedy to sędzia nie dopuścił do powołania ekspertów w dziedzinie bioetyki twierdząc, że i tak nie ma to znaczenia, ponieważ przepisy prawne są jasne.


Od 1988 roku w Kanadzie nie obowiązuje żadna ustawa regulująca tzw aborcję i jedyny zapis na temat dzieci nienarodzonych stwierdza, że prawo uznaje za swój podmiot osobę, która się urodziła żywa. Oznacza to, że można zabić nienarodzone dziecko od momentu poczęcia do chwili narodzin nie ponosząc z tego tytułu konsekwencji karnych.


Mimo wagi procesu, na sali nie było nikogo z tzw mediów głównego nurtu.


Mecenas Lugosi zabrał głos jako pierwszy i przedstawił liczne przypadki kiedy sprzeczność prawa stanowionego i naturalnego prowadziła do nadużyć. Uznał, za rzecz naturalną, iż każdy z nas na każdym etapie swego życia uważa siebie za człowieka; wszyscy byliśmy płodami - nikt z nas nie sądzi, że w łonie matki nie był człowiekiem. Ostrzegł przed "równią pochyłą", kiedy to władze definiują życie według własnego widzimisię, na przykład tylko do pewnego momentu - uznając, iż 90-latek chory na demencję nie jest już "pełnym" człowiekiem, albo też odmawiając człowieczeństwa osobie nieprzytomnej po wypadku, po upływie 5 lat od kiedy zapadła w komę.


Przypomniał również, że nawet w czasach, kiedy poszczególne grupy ludzi jak kobiety czy niewolnicy w USA nie miały osobowości prawnej (legal personhood), to jednak wciąż ich członkowie uważani byli za ludzi.


Wskazał, że kanadyjski system prawny uznaje obecnie nienarodzone dziecko za "coś" nie zdefiniowanego, zaś nawet wówczas gdyby było to zwierzę; gdyby ciężarna kobieta nosiła nie dziecko, a zwierzę w brzuchu, to chcąc je zabić musiałaby w myśl prawa podać ważny powód, ponieważ zabicie zwierzęcia bez powodu jest przestępstwem.


Sędzia Tamarin M Dunnet, która posiada 26-letnią praktykę w orzekaniu, kilka razy przerywała mec. Lugosiemu wypominając powtórzenia.


Główny argument obrony jest taki, że Mary Wagner, wchodząc do kliniki aborcyjnej i starając się odwieść kobiety od zabicia własnego dziecka działała w stanie wyższej konieczności, na co zezwala prawo. Każdy w obliczu zagrożenia życia innego człowieka może - wręcz powinien - udzielić pomocy i starać się ratować go przed śmiercią.


Po kilku godzinach mec. Lugosi, który przez dwa dni wspomagany jest w procesie przez mec. Michaela Meneara z London, poprosił o przerwę.

 

 

DSCN1612

Przed wejściem na salę sądową, w głębi Mary Wagner


goniec.net

Opublikowano w Życie polonijne
środa, 21 wrzesień 2016 15:10

Proces Mary Wagner przełożony na listopad

21 września w budynku sądu apelacyjnego Superior Court of Justice przy 361 University Ave,. w Toronto w sali 7 - 2 o godz. 10 odbyła się rozprawa apelacyjna Mary Wagner. Była to rozprawa odwoławcza od wyroku skazującego z lipca 2015 roku. Podczas procesu Mary Wagner, broniąc się przed zarzutem naruszenia miru i złośliwego przeszkadzania w funkcjonowaniu legalnego biznesu - kliniki aborcyjnej - starała się dowieść, że nienarodzone dziecko powinno być uznane za człowieka w świetle obecnego stanu wiedzy medycznej.


Rozprawie przewodniczyła sędzia Tamarin M Dunnet. Mary Wagner reprezentował mecenas Charles Lugosi. Na sali obecnych było ok. 30 osób popierających Mary.


Sędzia Dunnet uznała, że przedstawione argumenty apelacyjne poruszają szereg ważnych kwestii konstytucyjnych oraz innych prawnych i dlatego zarezerwowany na proces czas jednego dnia jest niewystarczający, zaś przerywanie procesu na dłużej przy tak ważnej sprawie, byłoby okazaniem braku szacunku dla stron i ich wysiłków.
Sąd po naradzie postanowił więc przełożyć posiedzenie rezerwując na ten cel 5 dni pod rząd.
Następna sprawa odbędzie się 28 listopada w poniedziałek o godz. 10. w tym samym budynku sądu.

Opublikowano w Wiadomości kanadyjskie
niedziela, 11 wrzesień 2016 23:51

Rozprawa apelacyjna Mary Wagner

Jak nas poinformowała w niedzielę 11 września Linda Gibbons, rozprawa apelacyjna znanej obrończyni życia w Kanadzie, Mary Wagner, odbędzie się 21 września we środę o godz. 10.00 w budynku Superior Court of Justice Courthouse przy 361 University Avenue w Toronto.

Jest to rozprawa odwoławcza od wyroku skazującego z lipca 2015 roku. Podczas procesu Mary Wagner, broniąc się przed zarzutem naruszenia miru i złośliwego przeszkadzania w funkcjonowaniu legalnego biznesu - kliniki aborcyjnej  - starała się dowieść, że nienarodzone dziecko powinno być uznane za człowieka w świetle obecnego stanu wiedzy medycznej.

Sąd nie zgodził się jednak na powołanie świadków - wybitnych bio-etyków i lekarzy.

W Kanadzie nie ma żadnej ustawy regulującej zabijanie dzieci nienarodzonych i można to bez żadnych konsekwencji karnych czynić do momentu urodzenia się dziecka.

Przepisy stanowią, że człowiekiem jest osoba, która opuściła drogi rodne i dopiero wówczas należy się jej ochrona prawna.

 

Opublikowano w Wiadomości kanadyjskie

Drodzy chrześcijanie, Bracia i Siostry

Jako że wszyscy jesteśmy głęboko zaniepokojeni dzisiejszą sytuacją w naszym kraju i na świecie, chciałabym podzielić się przemyśleniami, które pomogły mnie samej. (Dziękuję Drodzy Przyjaciele, za sprawą których ten list czytacie).


Jakiś czas temu miałam okazję do rozmowy z mądrą matką karmelitanką, i kiedy opowiadałam jej o moich obawach w związku z decyzją kanadyjskiego Sądu Najwyższego z 6 lutego, ona przypomniała, że arcybiskup Fulton Sheen zwykł napominać wiernych, aby radowali się z daru życia w trudnych czasach, które dają im doskonałą okazję do bycia świadkami Chrystusa.


Dała mi również wrześniowe wydanie magazynu "Traces" wskazując w nim na świadectwo ojca Ibrahima Alsabagha z Aleppo w Syrii, który pozostał wśród ubogich w samym środku ogarniętego chaosem regionu kontrolowanego przez państwo islamskie. Bardzo polecam ten tekst. W środku deprawacji, zniszczenia i terroru o. Alsabagha zachowuje niewzruszony pokój wewnętrzny, gdyż jego wzrok spoczywa na naszym Zmartwychwstałym Panie.


Ojciec Ibrahim pisze o kobiecie, która mieszkała w pobliżu, a która czuła się nieswojo, ponieważ domy, chrześcijan, którzy uciekli przed terrorem, zostały kupione czy wynajęte przez muzułmanów: poczuła, że zmieniło się coś ważnego - powietrze na ulicy, oczy ludzi... To powodowało jej niepokój. Powiedziałem jej - pisze o. Alsabagha - a może jest tak, że Bóg dopuszcza, by ludzie wokół nas, by całe otoczenie zmieniło się, aby dotarł do nas "zapach" Chrystusa; czy może jest to wspaniała misja, o którą prosi nas zmartwychwstały Bóg?. Bo jeśli tak, to nie ma powodu do niepokoju, ale trzeba pomyśleć czego od nas Zmartwychwstały Pan oczekuje, jak być świadkami wiary dla ludzi, których napotykamy".


Tutaj, w Kanadzie, gdzie stajemy wobec faktu zasadniczej zmiany spowodowanej przez decyzję Sądu Najwyższego dekryminalizującą samobójstwa wspomagane przez lekarzy, o. Ibrahim pokazuje, że nic nie dzieje się bez Bożego przyzwolenia. Nie jesteśmy zatem wezwani do narzekań i lamentu; Bóg powierza nam misję, by nieść Jego piękny "zapach" - Jego Światło i Miłość w tym przepięknym kraju, który zapomina o Zródle swego piękna i wielkości.


W jaki sposób rozumieć misję, jaką powierza nam nasz Pan? Ojciec Ibrahim, który uznaje własne cierpienie za "ważne i cenne", dla którego większym cierpieniem jest widok cierpienia bliźniego, daje nam następującą mądrą wskazówkę: Poprzez postawę głębokiego wsłuchania się w słowa Pana, w płacz niewinnych, jesteśmy w stanie poznać, co mamy robić. Dźwigając te ciężkie krzyże, musimy uczyć się od Jezusa, który podczas trzygodzinnej męki na krzyżu, wciąż myślał o innych.


Kim są ci inni, którzy najbardziej potrzebują naszej uwagi? Dyktat Sądu Najwyższego, aby włączyć lekarzy w prośbę pacjentów o samobójstwo, pozbawi wsparcia w najczarniejszej godzinie próby najbardziej bezbronne osoby; ludzi, którzy doszli do wniosku, że ich życie nie jest już warte życia. Otrzymają oni potwierdzenie tego od sądu. (Podobnie, jak dzieje się to w przypadku matki, która uznaje, że dziecko w jej łonie nie zasługuje na szansę by żyć.) Zostaną pozbawieni sprawiedliwości przez system ufundowany rzekomo na nadrzędności Boga i judeochrześcijańskich wartości.


Wobec tej największej niesprawiedliwości, czyż nasz obowiązek kochania i chronienia ich nie staje się jeszcze pilniejszy i bardziej konieczny?
Na razie samobójstwo wspomagane przez lekarzy nie zostało jeszcze zinstytucjonalizowane, tak jak to ma miejsce w przypadku brutalnego uśmiercania naszych najbardziej bezbronnych najmłodszych braci i sióstr; nasze społeczeństwo wciąż jeszcze postrzega samobójstwo jako coś strasznego; jako akt desperacji. To jednak może się szybko zmienić.

Rozważmy scenariusz, kiedy Ty lub ja spotykamy osobę gotową skoczyć z mostu, któż nie chciałby uczynić wszystko, aby takiej osobie pomóc, aby nie kończyła w ten sposób swego życia; pomóc pokonać desperację, okazać jej miłość i wsparcie jakiego potrzebuje, by na nowo odnaleźć wartość swego życia?
Jeśli taki scenariusz ilustruje oczywistą świadomość tego, że każde życie warte jest, by o nie do końca walczyć, to co sprawia, że mamy myśleć inaczej w przypadku gdy osoba o skłonnościach samobójczych prosi o "pomoc" lekarza?
Czy nasze przekonanie, że życie jest święte w takich okolicznościach przestaje obowiązywać?
Czy nasza odpowiedzialność za bliźniego znika pod dyktatem (instytucji) nadużywających swej władzy?
Oczywiście, że nie! Podjęta przez Sąd Najwyższy próba narzucenia Kanadyjczykom akceptacji samobójstwa "w pewnych okolicznościach", w żaden sposób nie usprawiedliwia samobójstwa czy jakiegokolwiek współdziałania przy nim.
Kiedy nasz rząd depce sprawiedliwość, czyż nie jesteśmy wezwani, by w dialogu i spotkaniach z innymi potwierdzać świętość każdego ludzkiego życia, nie licząc się przy tym z własnymi kosztami, ale ufając i wsłuchując w głos Boga?


Po przeczytaniu opinii zawartych w Proposal przesłanym do Canadian Medical Association przez Christian Medical and Dental Society przy poparciu Canadian Federation of Catholic Physicians Societies oraz Canadian Physicians for Life obawiam się, że te stowarzyszenia, pomimo deklarowanej chęci oporu przeciwko samobójstwom z pomocą lekarzy,uległy już defetyzmowi.
Proposal wyraża zgodę na udział w czymś, co uważam, za formalne współdziałanie w wyrażonym przez pacjenta życzeniu wspomaganego samobójstwa. Stwierdza się w nim mianowicie, że lekarze mają obowiązek udzielenia wyczerpującej informacji o wszystkich opcjach oraz doradzenia, w jaki sposób korzystać z systemu scentralizowanej informacji, poradnictwa i specjalistycznych skierowań. Ponadto pojawia się założenie, że w ramach autonomii osoby ludzkiej istnieje również prawo do odebrania sobie życia: ("Proposal") szanuje autonomię pacjenta w jego dostępie do wszystkich legalnych usług, jednocześnie chroniąc prawo wolności sumienia samych lekarzy. (Przypomnijmy tutaj normalną ludzką reakcję wobec kogoś kto chce zeskoczyć z mostu i porównajmy różnice).


Na dodatek język, jakim się posłużono wpisuje się w naciski mające wymusić akceptację samobójstwa z pomocą lekarza. Słowa mają znaczenie. Nie tylko te w "Proposal", ale również w mediach chrześcijańskich i katolickich, gdzie sformułowanie, "samobójstwo wspomagane przez lekarza" zostało zastąpione przez takie zwroty, jak: "śmierć z pomocą lekarza", "śmierć wspomagana", czy "medyczna pomoc w umieraniu". Język taki zaciemnia prawdę i przyczynia się do akceptacji zła; jak to ujęła kiedyś Matka Teresa, słowa, które nie niosą światła Chrystusa, zwiększają ciemności.


Jesteśmy chrześcijanami, wiemy, że Bóg nas nie opuści nawet w chwili śmierci; bez względu na okoliczności jesteśmy wezwani, by być w naszym życiu świadkami zmartwychwstałego Pana. Nasi bracia i siostry w innych częściach świata cierpią straszliwe prześladowania. Ojciec Ibrahim stwierdza: Nie wiemy kiedy to się skończy ale to nie ma znaczenia, rzeczą ważną jest nie to, by wiedzieć jak się ratować, lecz by być świadkiem Jezusa Chrystusa. Owszem, musimy myśleć o rozwiązaniu politycznym - o planie działania - ale naszym pierwszym obowiązkiem, jest być świadkami chrześcijańskiego życia i nieść krzyż z przebaczeniem, miłością i troską również o zbawienie innych.


Nasz Pan daje nam łaskę do wypełnienia powierzonej misji. Nie wzywa do defetyzmu czy moralnych kompromisów; nie prosi o ograniczanie złych następstw czy ucieczkę dla ratowania życia; wzywa nas do przeżywania życia w prawdzie z miłością, co obejmuje także sprzeciw wobec wprowadzania wspomaganego samobójstwa. Taki opór jest afirmacją świętości każdego ludzkiego życia. Wszyscy ludzie dobrej woli mogą przyłączyć się do nas w tej nieuchronnej walce o sprawiedliwość i poszanowanie osoby ludzkiej.
Jako chrześcijanie otrzymaliśmy coś więcej niż nadzieję na sprawiedliwość; mamy skarb Miłości, który nie sprowadza się jedynie do wypełniania obowiązków, Chrystus, który oddał życie za każdego z nas wzywa do udziału w jego nieskończonej nagrodzie: Kochajcie się wzajemnie tak, jak ja was umiłowałem (Jn. 15:12)


Nasi cierpiący bracia i siostry w Syrii prowadzeni przez swego pasterza ojca Ibrahima, są świadkami dla świata, że miłość jest silniejsza od śmierci. Tutaj w Kanadzie, kiedy walczymy z mrokami śmierci w innych postaciach, prośmy Ducha Świętego, by pomógł nam zawierzyć całkowicie i pokornie Światłu Życia, które jako jedyne może rozproszyć ciemności.
Módlmy się wzajemnie za siebie.
Niech Bóg Was Błogosławi

Mary Wagner


tłum. Goniec

Mary Wagner przebywa obecnie w areszcie śledczym w Milton pod Toronto oczekując na rozprawę w związku z próbą ratowania dzieci nienarodzonych w jednej z torontońskich przychodni aborcyjnych.

Opublikowano w Goniec Poleca
środa, 23 grudzień 2015 15:24

Mary Wagner 23 grudnia stanęła przed sądem

W środę 23 grudnia o godz 14.00 w sali nr 111 torontońskiego sądu mieszczącego się w starym ratuszu przed sędzią przy pomocy połączenia wideo z aresztu stanęła ponownie Mary Wagner.

Sprawa była krótka, Mary powtórzyła, że będzie sama siebie reprezentować przed sądem. Okazało się, jednak, że do tej pory nie zapoznała się z tzw disclosure, czyli opisem materiału dowodowego, ponieważ nie otrzymała tego dokumentu, choć ten od kilku dni jest już gotowy. Sędzia zaprosił więc oskarżoną do osobistego odbioru. Mary chciała tego dokonać jak najwcześniej, i sędzia wyznaczył datę 24 grudnia, w Wigilię, o godz. 9.00 rano w tej samej sali 111.

Jest więc okazja, by osobiście zobaczyć Mary Wagner i życzyć jej Wesołych Świąt, ponieważ na tę okoliczność musi zostać przywieziona z aresztu w Milton, gdzie przebywa od momentu zatrzymania.

Podczas środowej sprawy ponownie padło pytanie, sądu o zwolnienie warunkowe, czy Mary wnioskuje o przesłuchanie w tej sprawie. Podsądna odparła, że nic nowego nie ma tutaj do powiedzenia, ponieważ nie zrobiła nic złego, a broni jedynie nienarodzonych dzieci, w związku z czym nie przyjmie żadnych warunków takiego zwolnienia.

Po ustaleniu terminu osobistego stawiennictwa Mary w sądzie w Toronto rozprawa zakończyła się.  (ak)

Opublikowano w Wiadomości kanadyjskie

Jak podaje na swym blogu BaronaBarona, Mary Wagner, stanęła w czwartek przed sędzią pokoju za pośrednictwem połączenia wideo. Przesłuchanie trwało 5 minut. Zapuyana przez sędziego czy będzie się starał o adwokata, Mary odparła że będzie sama występowała we własnej obronie, po czym odmówiła podpisania dokumentów sądowych odnośnie kaucji.

Prokurator stwierdził, że skoro aresztowania dokonali policjanci z 11. komisariatu to przypadek Mary powinien być rozpatrywany przez Old City Hall Courts. Tam też odbędzie się kolejna rozprawa, tym razem 23 grudnia o godz. 14.00 w sali nr 111.

 

Opublikowano w Wiadomości kanadyjskie
piątek, 18 grudzień 2015 18:49

Zapal świecę aby uratować dzieci

2000 lat temu

NARODZIŁ SIĘ ZBAWICIEL

W tym roku

NIE POZWOLONO NARODZIĆ SIĘ 46 MILIONOM DZIECI


Dzieje się tak cały czas nieprzerwanie rok po roku...

Trudno uwierzyć, że jest to prawda, trudno uwierzyć, że każdego roku na całym świecie rejestruje się blisko 46 000 000 zabiegów aborcji – zabójstw nienarodzonych dzieci.

Trudno uwierzyć, że morderstwa na niewinnych są legalne w 131 krajach!

Musimy powiedzieć sobie wprost: jesteśmy świadkami masowego mordu niewinnych istot. To tak, jakby każdego roku unicestwiano wielki kraj, wielkości Hiszpanii. Co gorsza są to tylko oficjalne dane, nikt nie policzył ile dzieci jest zabijanych pokątnie, czy, jak to cynicznie mówią, „nielegalnie”.

Być może zapytasz, dlaczego o tym piszę? Dlaczego piszę o tak tragicznych rzeczach w tak wyjątkowym okresie Adwentu – oczekiwania na narodziny Zbawiciela.

Sądzę, że właśnie teraz jest najlepszy czas, aby pomodlić się, prosząc Boga o to, by żadne dziecko nie zostało pozbawione prawa do życia, aby każde otrzymało szanse, by zobaczyć swoich rodziców, zrobić pierwszy krok, wypowiedzieć słowa „mama” i „tata”.

Namawiam Cię, w tym szczególnym okresie, do zapalenia choć jednej świecy w tej szczególnej intencji. Niech Twojej świecy towarzyszy chwila rozmowy z Panem Bogiem. Poproś Go, by inspirował nas do jeszcze gorliwszej obrony życia.

Pomódl się razem ze mną w tej bardzo ważnej intencji!

Wejdź na stronę modlitwa.fatima.pl i zapal jedną ze świec: tygodniową, 30-dniową lub wieczystą.

 

Zapewne zgodzisz się ze mną, że warto poświęcić każdą chwilę, jeśli wiemy, że to może uratować czyjeś życie. Zatem, proszę, nie odkładaj tego listu na później.

Kończąc swój list, pragnę złożyć Ci życzenia obfitości Łask Bożych. Niech nowo narodzone Dziecię przyniesie radość i pokój Twojej rodzinie.


W Jezusie i Maryi

olejniczak




Sławomir Olejniczak
Prezes Instytutu

Ks. Piotra Skargi

P.S. Jeszcze raz Cię proszę o modlitwę i zapalenie choćby jednej ze świec, aby w tym szczególnym okresie świąt Bożego Narodzenia każde nienarodzone dziecko otrzymało od nas szczególne modlitewne wsparcie.

Opublikowano w Goniec Poleca
poniedziałek, 14 grudzień 2015 18:40

Mary Wagner w poniedziałek stanęła przed sądem

Jak informuje na swoim blogu, http://torontocatholicwitness.blogspot.ca/ BaronaBarona, w poniedziałek 14 grudnia w sali 507 sądu College Park przed sędzią pokoju stanęła Mary Wagner. Postawiono jej dwa zarzuty, naruszenia warunków próbnych wcześniejszego wyroku, oraz wyrządzenia szkody (mischief) na sumę mniejszą niż 5000 dol. Prokurator zaproponował oskarżonej możliwość poręczenia, ale Mary odmówiła, odmówiła również skorzystania z darmowej pomocy prawnej (Legal Aid).
W najbliższy czwartek 17 grudnia Mary ponownie stanie przed sądem, tym razem za pośrednictwem połączenia wideo z więzienia. Wówczas mogą być dyskutowane sprawy kaucji i ewentualnego ustalenia daty procesu.

Mary Wagner, konsekwentnie broni życia nienarodzonych usiłując informować kobiety czekające na poddanie się aborcji. Za to jest aresztowana i przetrzymywana w więzieniu.

W Kanadzie nie ma żadnego prawa chroniącego osobę nie urodzoną, a prawo kryminalne definiuje człowieka, jako kogoś, kto żywy opuścił drogi rodne. Każdego roku w 33 milionowej Kanadzie co najmije 100 tys. osób nienarodzonych traci życie z powodu aborcji.

W areszcie Vanier pod Toronto od 2 września przetrzymywana jest również Linda Gibbons. Jej proces ma się odbyć 13 stycznia 2016 roku

 

Więcej informacji w lifesitenews na stronie

link do strony jest tutaj

 

 

Oto nagranie LifesiteNews z aresztowania

Opublikowano w Wiadomości kanadyjskie
niedziela, 13 grudzień 2015 19:30

Mary Wagner znowu aresztowana !

12 grudnia, we wspomnienie Matki Bożej z Guadalupe (patronki życia) została aresztowana Mary Wagner . Mary weszła do kliniki aborcyjnej w Toronto o godz. 9.10, aby łagodnie sugerować przyszłym matkom, żeby wybrały życie zamiast zabijanie swoich nienarodzonych dzieci w wyniku aborcji. Dziewczynom wręczała jak zwykle róże. O godz. 10 przybyła policja wezwana przez personel kliniki aborcyjnej i wyprowadziła Mary poza teren budynku. Policjanci zostawili Mary , lecz obserwowali ją z ukrycia. Mary Wagner weszła jeszcze raz do kliniki aborcyjnej, aby namawiać kobiety , by nie dokonywały aborcji. Wtedy po raz drugi weszła policja i zakuła ją w kajdanki. Obserwujący całe zajście przyjaciele zdołali zawołać do Mary: „Niech cię Bóg błogosławi a Matka Boża ma w swojej opiece” .


Mary Wagner została odwieziona policyjnym radiowozem na posterunek policji. Wcześniej wzięła udział we Mszy św. przygotowując się do tej konfrontacji ze złem. Po aresztowaniu przebywała całą noc w lokalnym posterunku policji a dziś (13 grudnia 2015) o godz. 10 odbędzie się standardowa rozprawa sądowa w sprawie ustalenia wysokości kaucji za jej wypuszczenie. Mary odmówi wyjścia za kaucją. Wtedy dopiero zostanie przewieziona do więzienia dla kobiet Vanier Center w Milton koło Toronto (gdzie ostatnio przebywała). Dołączy tam do Lindy Gibbons, która była aresztowana 2 września 2015r. i jest wciąż w więzieniu do czasu rozprawy , która wyznaczona jest na 16 stycznia 2016. Zatem Mary i Linda będą przybywać razem w więzieniu w okresie Świąt Bożego Narodzenia.


Mary prosi wszystkich, którzy będą czytać te wiadomości, aby położyć szczególny nacisk na nienarodzone dzieci i ich matki , aby one zmieniły swe serca i wyraziły skruchę. Drodzy przyjaciele i czytelnicy , módlmy się za nasze anioły życia, za Mary i Lindę, aby ich odważne świadectwo przyniosło w Kanadzie owoce w postaci uratowanych istnień ludzkich, uwrażliwionych serc i nawróconych dusz.
http://torontocatholicwitness.blogspot.com/

[Informacja ze strony Toronto Catholic Witness prowadzonej przez Jona Vijinskiego]

Módlmy się za Mary i Lindę i rozpowszechniajmy tę informację.

Opublikowano w Teksty
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.