A+ A A-

Wywiady

sobota, 20 wrzesień 2014 14:52

Grasują obok "seryjnego samobójcy" i mają się świetnie

Napisane przez

braun038Z reżyserem Grzegorzem Braunem rozmawia Anna Wiejak.

IPN zainicjował nowy kierunek gender studies kosztem m.in. badań nad losem Żołnierzy Niezłomnych. Poseł Elżbieta Witek stwierdziła, że ktoś prowadzi wojnę z polskim narodem. Czy podziela Pan ten pogląd?

– Och tak. Myślę, że to jest bardzo dobre postawienie sprawy. Pani poseł Witek dobrze to ujęła. Trwa wojna z narodem polskim. Szczególna tragedia dziejowa na tym polega, że te wojny prowadzi państwo podające się za polskie i różne jego agendy. Ministrowie tego państwa, wchodzący w skład rządu, już nie raz wypowiadali wojnę temu państwu i jednocześnie wypowiadali lojalność temu narodowi. Przecież minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wzywał obce państwo do wzięcia w swoje ręce polityczne spraw także polskich.

Później, nie tak dawno, prezydent-emeryt Lech Wałęsa sondażowo sformułował projekt przyłączenia Polski do Niemiec.

Przedstawiamy Państwu zapis rozmowy z Tomaszem Sakiewiczem, redaktorem naczelnym "Gazety Polskiej", jednym z animatorów środowiska związanego z największą polską partią opozycyjną, Prawem i Sprawiedliwością.

– Kim się Pan bardziej czuje, dziennikarzem, wydawcą, czy politykiem? Pana nazwisko jest często kojarzone z działalnością polityczną, wiele rzeczy Pan organizował.

– Działalnością, to może bardziej społeczną. Trzeba to rozróżnić. W Polsce nazywa się polityką wszystko, co dzieje się w sferze publicznej. W tym sensie Jurek Owsiak też jest politykiem, bo robi mnóstwo imprez – powiedziałbym podobnych, chociaż o przeciwstawnym znaku moralno-emocjonalnym. Natomiast jest to stricte działalność społeczna, która służy też – oczywiście – sferze politycznej. Służy w ten sposób, że wymagamy czegoś od tej sfery, tworzymy pewną atmosferę, żeby zmiany polityczne zachodziły w kierunku korzystnym dla tego, w co wierzymy.

Przedstawiamy Państwu wspomnienia Zbigniewa Bieniawskiego z Wasaga Beach, polskiego lotnika, strzelca pokładowego z 300. Dywizjonu Bombowego, ofiarę wywózek sowieckich, potomka starożytnego polskiego rodu. 

bieniawskiPpor. Zbigniew Bieniawski jest absolwentem Szkoły Junaków w Barbarze i Quastinie. Został strzelcem pokładowym w 300. Dywizjonie Bombowym w Anglii. Pełnił służbę wojskową do 1948 r., kiedy to zostały rozwiązane Polskiego Siły Zbrojne na Zachodzie.

– Nazywam się Zbigniew Bieniawski, urodziłem się w miejscowości Bieniawa w Tarnopolskiem. Uczęszczałem do powszechnej szkoły do piątej klasy. W 1940 roku zostałem wywieziony do Rosji w głąb Komi, koło miasteczka zwanego Noszul.

– Razem z rodziną Pana wywieziono?

– Tak. Mama i dzieci, ojca zabrano osobno. Nic o nim nie wiedzieliśmy, dopiero po amnestii spotkaliśmy się w Uzbekistanie.

– A czym się zajmował Pana ojciec, co robiła Pana rodzina przed wojną?

– Myśmy mieli dużą farmę w Polsce.

– Majątek?

– Tak, majątek. To taka rodzinna farma była.

– Był dwór?

– Tak, dwór był. Rosjanie przyszli w nocy – każdy ma taką samą historię – trzeba było wszystko zostawić, ubierać się i wychodzić na sanki, potem do stacji kolejowej, może kilka kilometrów. Na wagony kolejowe, potem do Tarnopola, przesiadka do osobowego pociągu i prosto do Rosji.

– Ojcze Jacku, po raz kolejny spotykamy się na pikniku Rodziny Radia Maryja, tym razem w parku Paderewskiego. Chyba pierwszy raz letni piknik jest tutaj?

– Ten letni piknik jest tutaj po raz pierwszy aczkolwiek normalnie w parku Paderewskiego jesteśmy już trzeci raz. Wiadomo dlaczego, park Paderewskiego to skrawek Polski tu, w Kanadzie. Możemy złożyć wielkie ukłony pod adresem SWAP-u, pana komendanta Tomczaka, wspaniała robota.

Właściwie co roku, jeśli chodzi o infrastrukturę parku, jest coraz lepiej, bo po raz kolejny są jakieś ulepszenia, ale też przybywa naszych polskich pamiątek, wydłuża się aleja Dębów Katyńskich, cały czas są tu obecni kombatanci, czyli jest to park nie tylko z nazwy polski, ale tutaj żyje Polska, żyje historia, tu żyją te postawione tablice, pomniki, za nimi przemawia ten autentyzm obecności kombatantów i wielu ludzi, którzy gromadzą się, czcząc pamięć naszych największych bohaterów.

Tak że dlatego park Paderewskiego i dlatego trzeci raz, dzięki życzliwości SWAP tu jesteśmy z Rodziną Radia Maryja.

Andrzej Kumor: Ojcze Biskupie, od ilu lat Ojciec jest na Ukrainie?

Biskup Jacek Pyl: Od 25. W 1989 byłem w ramach wakacji, ale też udzielałem się tam duszpastersko. A oficjalnie to 24, bo od stycznia 90 roku.

– To jest ziemia, która dużo wycierpiała, można powiedzieć zlana krwią, ale też ziemia, która kiedyś była bardzo blisko Polski, związana z Polską, gdzie są silne wpływy katolickie, unickie i prawosławne, ziemia, na której wydarzył się "hołodomor", no i porażona przez komunizm, przez tyle lat sowietyzowania. Jak tam można nieść Boga? Jak mówić o Panu Bogu?

– Przede wszystkim trzeba podkreślać prawdy, które nas łączą, to co nas łączy. Ta ziemia rzeczywiście wiele wycierpiała i ludzie są bardzo poranieni. Można powiedzieć, że przeszłość była bardzo bolesna, bo zawsze na tych ziemiach były wojny, jakieś przepychanki jak nie w jedną, to w drugą stronę.

Ludzie się jeszcze nie otrząsnęli po II wojnie światowej, która przyniosła spustoszenie, zwłaszcza na ziemiach zachodniej Ukrainy – bo i od hitlerowców, i od banderowców, od rzezi wołyńskiej. Ludzie przeżyli "hołodomor", przeżyli czasy komunistyczne. O tym trzeba pamiętać, żeby to było takim pouczeniem dla przyszłych pokoleń. Z drugiej strony, powinno być przebaczenie, dlatego też nawołujemy do przebaczenia.

WrzesnewskyjBorys LIBPrzedstawiamy Państwu II cz. wywiadu z Borysem Wrzesnewskym, jednym z liderów ukraińskiej diaspory w Kanadzie, byłym posłem federalnym, na temat wydarzeń na Ukrainie. Borys Wrzesnewskyj ma też polskie korzenie.

Janusz Niemczyk: Mam pytanie dotyczące tego, co ludzie na wschodniej Ukrainie zachowali w pamięci z okresu Wielkiego Głodu. To były czasy, kiedy było nawet wiele przypadków kanibalizmu. Jak bardzo w umysłach mieszkających tam ludzi wbudowany jest strach przed Rosją i Rosjanami? My, którzy przyjechaliśmy na Zachód, tutaj do Kanady, zmieniliśmy trochę nasze myślenie. Na Zachodzie jest tradycja handlowania. A więc jest tradycja negocjacji. Tam, na Wschodzie, jest zupełnie inna mitologia, zakorzeniona w rosyjskiej duszy.

Tam jest tradycja bicia do upadłego tego, który nie słucha, dopóty on posłucha. A więc, albo mnie będziesz słuchał żywy, albo będziesz mnie słuchał martwy. A więc stąd moje pytanie, czy oni tam, na wschodzie Ukrainy, nadal boją się Rosji?

Borys Wrzesnewskyj: Pamięta pan, jak mówiłem, że podróżowałem po tym regionie w 1990 roku? Mówiliśmy o tym, że Rosjanie są dobrze wykształceni, inteligentni. Przynajmniej dotyczy to tych, których tu spotykamy. Pamiętam, lata temu nasza rodzina gościła na kolacji panią, z Moskwy, która była znaną pianistką. W czasie rozmowy ta bardzo wykształcona osoba, która podróżowała po całym świecie, która widziała wiele, w pewnym momencie mówi: Ja nie rozumiem tego, co wy Małorosjanie (Małorusy) właściwie chcecie?

– Ojcze Andrzeju, rozmawialiśmy sześć lat temu w większości o sprawach wiary, w cyklu rozmów. Cieszę się, że Ojciec jest zdrowy, że przyjechał Ojciec znowu, ale przez ten czas świat się zmienił. I to przez te sześć lat zaczyna być widać, że coś się dzieje, i wokół Polski, i tutaj. Wiem, że Ojcu bardzo leży na sercu to spustoszenie, jakiego dokonał komunizm. Te lata i w Polsce, i w Sowietach, w byłych republikach sowieckich, ten komunizm tak strasznie ludzi obił, wyjałowił itd.

– Odczłowieczył aż można nieraz powiedzieć, w jakiejś mierze odczłowieczył.

Przedstawiamy Państwu wywiad z Borysem Wrzesnewskym, jednym z liderów ukraińskiej diaspory w Kanadzie, byłym posłem federalnym, na temat wydarzeń na Ukrainie. Borys Wrzesnewskyj ma też polskie korzenie i jakiś czas temu przekazał 30.000 dol. na Katedrę Języka Polskiego na Uniwersytecie Torontońskim. 

Janusz Niemczyk: Czy mógłby Pan opisać osobom niezorientowanym aktualną sytuację na Ukrainie?

Borys Wrzesnewskyj: To, co tam się dzieje, to jest kontynuacja rosyjskiego imperializmu, który widzieliśmy przez wieki. Tym razem jest on pod nowym zbiorem politycznych założeń zwanym putinizmem. Jest on najbliższy temu staremu carskiemu sposobowi kontroli. Taktyka jest ta sama, ale ideologicznie ja to odnosiłem przy wielu okazjach do nowego faszyzmu. W parlamencie niektórzy nie zgadzali się ze mną w sprawie oceny tego, co Putin wprowadza w Rosji, że to faszyzm. Ale proszę zwrócić uwagę, że dzisiaj już niewiele osób by się z tym nie zgodziło. Jeśli nie podoba się panu zwrot faszyzm, to można nazwać to systemem autorytarnym. Putinowska dyktatura z ideologią neoimperialistyczną i szowinistyczną. Więc można użyć tej definicji lub jaśniejszego terminu, można to nazwać faszyzmem. W skrócie jest to system porównywalny do tego zbudowanego przez Mussoliniego we Włoszech, przez Hitlera w Niemczech, przez Franco w Hiszpanii. I co to jest? Niebezpieczeństwo tego nowego faszyzmu ma nową twarz, ponieważ nie tak jak te wcześniejsze chłodne konflikty w Naddniestrzu, Mołdawii, Abchazji lub w południowej Osetii stworzone przez Kreml były inne od tej wizji, jaką pan Putin stworzył w przypadku Ukrainy. W swoim przemówieniu do połączonych izb rosyjskiego parlamentu zrobił odniesienia do Kijowa jako rosyjskiego miasta, jako serca rosyjskiej cywilizacji. Kłamliwie, ale to jest to, do czego zmierza.

piątek, 11 lipiec 2014 18:20

Nie wolno spać

Napisał

Z dyrektorem i założycielem Radia Maryja, o. Tadeuszem Rydzykiem CSsR rozmawia Andrzej Kumor

- Ojcze Dyrektorze, z doniesień agencyjnych z Polski odnosi się wrażenie, jakby historia zaczęła przyspieszać - mamy sprawę doktora Chazana, mamy sprawy związane z różnymi aferami, Kościół jest atakowany frontalnie. Słyszymy o bluźnierczych sztukach, tak, jakby usiłowano prowokować? Jak to widać z Torunia, czy coś się ostatnio zmieniło? Czy można mówić o silniejszym ataku?

- Myślę, że jeśli chodzi o te sztuki, to nie jest to pierwsze, raczej to się rozwija - tak jak w muzyce - jest pewne crescendo. Zmieniają się metody, może są bardziej sprytne. Nie zawsze dostrzega się te ataki, wychodzi to po jakimś czasie. Owszem są ataki na dr. Chazana i na Kościół i na to co polskie. Wszystko jest atakowane, ale ja w tym widzę nadzieję.

Kilkanaście dni temu sąd ogłosił wyrok w sprawie Mary Wagner – dziewięć miesięcy więzienia i dwuletni okres próbny. 

Mary wchodziła do klinik aborcyjnych, rozdawała białe róże i modliła się, próbując namówić kobiety do zrezygnowania z aborcji. Aresztowana, spędziła w areszcie śledczym prawie dwa lata. Sąd uznał ją za winną stawianych zarzutów.

Andrzej Kumor: Mary, na początku dziękujemy za to, co zrobiłaś i co wciąż robisz, bo uświadomiło to nam wszystkim, że Kanada jest jednym z nielicznych państw na świecie, gdzie zabijanie osób nienarodzonych nie jest w żaden sposób ograniczone, a aborcja jest możliwa i legalna aż do urodzenia.

Twoje poświęcenie sprawiło, że ludzie w tym kraju zaczęli myśleć o świętości życia ludzkiego; o tym że dziecko w łonie matki jest człowiekiem.

Usiłowałaś oprzeć argument swej obrony właśnie na uznaniu człowieczeństwa płodu. Sędzia odrzucił jednak tę ścieżkę. Zakładając, że odwołasz się od wyroku, czy ta sama argumentacja będzie obecna w Twojej apelacji?

– Muszę porozmawiać o tym z moim prawnikiem. Musimy wytrwać, musimy mieć nadzieję, że nastąpi w jakiś sposób potwierdzenie człowieczeństwa dziecka w łonie matki.

To byłoby spójne z uczynionym już w sądzie rozróżnieniem między człowieczeństwem na gruncie nauki (scientific humanity) a człowieczeństwem na gruncie prawa (legal humanity). Już samo przedstawienie tego przed sądem pozwoliło unaocznić, jak wielka hipokryzja ma tu miejsce i jak bardzo jest to nielogiczne. To musi być przedłożone pod uwagę sądu, choć ostatecznie może on oczywiście odrzucić naszą argumentację. Ten brak spójności to jest coś bardzo alarmującego.

Odniesiemy sukces niezależnie od tego, czy wygramy, bo obnażamy tu wielką niesprawiedliwość. Gdyby nikt nie podjął się takiego wyzwania, można by sądzić, że nic nie jest nienormalne, że wszystko jest dopuszczalne.

Nasze teksty

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.