Tu o. Wojtek opowiedział co nieco o historii katedry i o hierarchii kościelnej oraz o tym, że jest to kościół kardynała Tomasza Collinsa. W końcu weszliśmy do środka. Wnętrze 175-letniej katedry jest przestronne i bardzo jasne. Światło wpada przez 12 pięknych wielkich witraży.

        Zwiedzanie było podzielone na dwie części. Najpierw za przewodnika służył o. Wojtek, a potem dzieci musiały się wykazać spostrzegawczością. Całą grupa zrobiliśmy rundę zapoznawczą, zatrzymując się na chwilę przy kolejnych witrażami i figurach. O. Wojtek opowiedział, jakie sceny i postacie przedstawiają. Pokazał dzieciom, że św. Józef trzyma w ręku młot, a św. Juda Tadeusz jest przedstawiany z płomieniem na czole. Zwrócił naszą uwagę na sufit, wskazując, że nad ołtarzem znajdują się figura gołębicy i kardynalski kapelusz. Powiedział, że przy ambonie stoi specjalny dzwoneczek, a z prawej strony lekko za ołtarzem parasol i rzeczy te są używane tylko podczas wizyt papieża. Wyjaśnił, że podczas konsekracji ołtarz jest nacierany specjalnymi olejami i potem może być używany tylko do odprawiania Mszy św., a na ścianach zapala się 12 świec zacheuszek. Tyle ciekawych informacji, że nawet dorosłym trudno było to spamiętać! 

        Następnie wszyscy dostali małe książeczki z pytaniami i planem katedry. Na planie widniały numerki, do każdego numerka pytanie. Zadaniem rodziców było doprowadzenie swojego dziecka do danego punktu, a zadaniem dziecka – udzielenie odpowiedzi na pytanie. Dzieci liczyły więc, ile gołębi znajduje się w klatce na jednym z witraży, sprawdzały, co Archanioł Gabriel podaje Maryi, jaki obraz wisi nad tabernakulum, czyją głowę depcze św. Michał Archanioł czy jakiego koloru jest główny tron za ołtarzem. Zadania były pouczające i pozwalały na utrwalenie wiedzy. Na taką pielgrzymkę wszyscy powinni pojechać, niezależnie od wieku.

        O. Wojtek poprosił na koniec dzieci o przysyłanie zrobionych przez siebie zdjęć. Mówi, że zrobi wystawę, żeby inni parafianie pozazdrościli najmłodszym. A dzieciom na koniec zafundował gorącą czekoladę z McDonalda.

        Już czekamy na następne inicjatywy pielgrzymkowe. Może tym razem autobusem...

Katarzyna Nowosielska-Augustyniak