farolwebad1

A+ A A-
piątek, 26 październik 2018 07:18

Nowy rekord Kanady

29-letni Cam Levins z Black Creek, B.C., przebiegł Toronto Scotiabank Waterfront Marathon w czasie 2 godzin 9 minut i 25 sekund i ustanowił nowy kanadyjski rekord na tym dystansie. Poprzedni rekord z 1975 roku – 2:10:09 – należał do Jerome’a Draytona. Levins mówi, że 3 kilometry przed końcem myślał, że ma szansę na rekord, pół kilometra przed metą już był pewny. Gdy przekraczał linię mety, po prostu cieszył się tą chwilą. Za pobicie rekordu otrzymał 43 000 dolarów, po 1000 dolarów za każdy rok obowiązywania „starego”.

Levins ukończył torontoński maraton z czwartym czasem w ogólnej klasyfikacji. Najlepszy wynik osiągnął Kenijczyk Benson Kipruto (2:07:24). W klasyfikacji kobiet najlepsza z Kanadyjek – Kinsey Middleton z Guelph, była siódma z czasem 2:32:09.

Levins już wcześniej bił rekordy w biegach długodystansowych. Podczas igrzysk olimpijskich w Londynie w 2012 roku był 14. na 5000 metrów i 11. na 10 000 metrów. Zdobył brązowy medal w biegu na 10 000 metrów podczas igrzysk Wspólnoty Narodów w Glasgow w 2014 roku. Potem jednak skręcił kostkę. Przeszedł operację i z powodu kontuzji przez dwa sezony nie brał udziału w zawodach.

Opublikowano w Wiadomości kanadyjskie
piątek, 14 wrzesień 2018 08:04

Pierwsze Regaty o Puchar Niepodległej

Klub Zawisza Czarny zgodził się na połączenie jego Regat o Puchar Ambasadora z pierwszymi Regatami o Puchar Niepodległej. Regaty odbyły się w minioną sobotę. Warunki były trudne – wysoka fala. Wystąpili oficjalnie m.in. przedstawiciel polskiego biura handlowego w Toronto p. Łabieniec, przedstawiciel głównego sponsora – kanadyjskiego oddziału KGHM, oraz konsul generalny RP, a także burmistrz Mississaugi Bonnie Crombie i miejscowy poseł.

        W niedzielę odbyły się kolejne Regaty o Puchar Marka Gosienieckiego – nie takie głośne – za to połączone ze zbiórką na Dom Dziecka w Laskach. Fragmentaryczną relację znajdą Państwo na kanale YouTube goniecTv Toronto. Zdjęcia tu zamieszczone zrobił Andrzej Pokora – dziękujemy. 

        Rywalizacja była bardzo sportowa, nagrodę fair play otrzymał Irek Zubek (zajął też drugie miejsce) za podporządkowanie się poleceniom komisji. Załogi po regatach były tak zmęczone, że nie przeprowadzono zapowiadanej parady jachtów. Generalnie regaty były bardzo udane. Bawiono się doskonale.

        Puchar Niepodległej konsul generalny Krzysztof Grzelczyk wręczył kapitanowi jachtu „Baltic Blues” Markowi Bezegowi.

        Jak wyjaśnił „Gońcowi” jeden z organizatorów, kapitan Józef Aleksandrowicz, trasa była tradycyjna, okrążenia po bojach pod wiatr mniej więcej odległość 1 mili nautycznej, czyli 1852 m. Były dwie klasy, czyli jedna to szybkie łódki, takie bardziej regatowe, i druga te turystyczne. Zarejestrowało się 14 łódek z 3 klubów: Biały Żagiel z Toronto, Zawisza Czarny z Hamilton i Jacht Klub Polski z Toronto, a także kilka łódek niezrzeszonych. W tym roku mamy stulecie odzyskania Niepodległości, dlatego pani Natalia Iwaszko z Konsulatu i pan konsul z Konsulatu tutaj, w Toronto, uważali łącznie z Chrisem Korwin-Kuczyńskim, żeby zrobić regaty i upamiętnić 100. rocznicę odzyskania niepodległości i nadać większy rozgłos nie tylko polonijnym żeglarzom, ale tutaj wszystkim kanadyjskim z Toronto. Myślę, że żeglowanie to jest piękny supersport z wieloma przygodami. Ludzie żeglowali w Polsce czy to po Mazurach, czy innych jeziorach, jak Zalew Soliński, bardzo znany, i oczywiście po Bałtyku i teraz są możliwości już od wielu lat żeglowania po całym świecie, stąd ta pasja została i bardzo się z tego cieszę, że flagę z białym orłem spotykamy na różnych wodach świata – kontynuował p. Aleksandrowicz. 

        Łącznie odbyły się cztery wyścigi. 

(AK)

Opublikowano w Życie polonijne
środa, 13 czerwiec 2018 23:09

Oglądaj mecze na Square One

Od 14 czerwca do 15 lipca fani piłki nożnej będą mogli oglądać transmisje wybranych meczów na dużym ekranie na Celebration Square. Pierwszym transmitowanym meczem było czwartkowe spotkanie Rosji z Arabią Saudyjską. Niestety nie będzie można oglądać większości meczów rozgrywanych w weekendy, jako że na placu przed ratuszem w Mississaudze odbywają się wtedy inne imprezy, takie jak Mississauga Halal Food Festival, TD Irie Music Festival, Canada Day i Philippine Festival. Pełny kalendarz transmitowanych rozgrywek można znaleźć na stronie culture.mississauga.ca/event/celebration-square/world-soccer-2018-0

Opublikowano w Wiadomości kanadyjskie

FIFA World Cup 2026 będzie rozgrywany w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i Meksyku. Historyczne głosowanie, w którym uczestniczyli wszyscy członkowie FIFA, odbyło się w środę w Moskwie. Naszym konkurentem było Maroko. Będzie to pierwszy raz, gdy mistrzostwa świata w piłce nożnej będą rozgrywane na kanadyjskiej ziemi. Meksyk był gospodarzem mistrzostw w latach 1970 i 1986, a Stany Zjednoczone organizowały puchar świata w 1994 roku. Kanada ma jedynie doświadczenie z pucharem świata kobiet z 2015 roku.

Kanadyjscy piłkarze brali udział w turniejowych rozgrywkach tylko raz, w 1986 roku. Przegrali wszystkie trzy mecze w pierwszej rundzie. Tradycyjnie drużyna gospodarza mistrzostw jest na uprzywilejowanej pozycji i automatycznie kwalifikuje się do rozgrywek, ale tym razem FIFA zastrzegła, że w przypadku wygranej Kanady, Meksyku i Stanów Zjednoczonych odbędzie się osobne głosowanie w sprawie ominięcia kwalifikacji.

W mistrzostwach w 2026 roku ma brać udział 48 drużyn, a nie jak do tej pory 32. Zostanie wprowadzona dodatkowa runda, w której każda z grup będzie liczyć trzy drużyny. Z każdej grupy wyjdą dwie, tak że potem będzie ich "po staremu" 32. Mistrzostwa potrwają 32 dni. W Stanach zostanie rozegranych 60 meczów, w tym wszystkie od ćwierćfinałów w górę. Kanada i Meksyk zorganizują po 10 spotkań. W Kanadzie mecze mogą być rozgrywane w Edmonton, Montrealu i Toronto.

Opublikowano w Wiadomości kanadyjskie
piątek, 06 październik 2017 08:49

Igrzyska Polonijne - czas bardzo dobrze spędzony

        Bracia Dawid i Mateusz Glazerowie urodzili się w Kanadzie, mimo to pięknie mówią po polsku. Ich pasją jest pływanie, podczas ostatnich Igrzysk Polonijnych w Toruniu, zdobyli wiele medali. W minionym tygodniu mieliśmy zaszczyt gościć ich w naszej redakcji wraz z ich mamą oraz działaczem sportu polonijnego Piotrem Lachem.

        Andrzej Kumor: Witam i gratuluję. Mama trzyma medale w rękach, proszę pokazać i przedstawić się.

        – Nazywam się Dawid Glazer.

        – Mateusz Glazer.

        – Bracia?

        – Tak        . 

        – Wróciliście teraz z igrzysk polonijnych w Polsce, od jak dawna jeździcie na olimpiady?

        Mateusz Glazer: To był nasz pierwszy raz.

Opublikowano w Życie polonijne

        Jan Krzyszkowski jest wychowanym w polskiej rodzinie w Kanadzie oszczepnikiem, w środę wraz  działaczami sportu polonijnego Piotrem Lachem i Jerzym Dąbrową odwiedził naszą redakcję w przededniu wyjazdu na Olimpiadę Polonijną do Torunia

Goniec: Zacznijmy dla porządku od igrzysk, panowie są w pięknych polskich koszulkach na te igrzyska, jak to wygląda w tym roku, jest lepsza organizacja, bo słyszałem, że jacyś ludzie nie mogli się zarejestrować? Jak wygląda wyjazd polskiej ekipy tutaj z Kanady? Chyba zawsze na Igrzyskach Polonijnych byliśmy jedną z najliczniejszych grup. 

Piotr Lach: Bardzo często jesteśmy najliczniejszą grupą, jeśli weźmiemy pod uwagę te kraje zachodnie. Dlaczego wyróżniam kraje zachodnie – dlatego że my wszyscy płacimy za siebie. Przez te ostatnie kilka igrzysk, 2 lata temu, 4 i 6 lat temu, jako Polonia kanadyjska byliśmy najliczniejszą grupą. Przewyższają nas reprezentanci Polonii białoruskiej, czy ukraińskiej, czy litewskiej, ale to wynika z faktu, że mają to na weekend, no  i mają bliziutko, a po drugie, rząd Polski finansuje im pobyt. Według nas to jest tak troszeczkę niesprawiedliwe. 

Jerzy Dąbrowa: Do tego, że to jest „niesprawiedliwe”, nabrałem trochę dystansu. Moje myślenie początkowo było takie, jak właściwie wszystkich ludzi z Polonii zachodnich, ze Stanów, z Niemiec, z Francji, ze Szwecji. To może nie zazdrość, ale złość, że rząd Polski finansuje sportowców polonijnych ze Wschodu, a my musimy dojechać na swój koszt. Dlaczego nabrałem tego dystansu? Po pierwsze, proszę zobaczyć, jaka jest działalność w Polonii zachodniej, bo jeśli Stany Zjednoczone na kilkanaście milionów Polonii wysyłają 25 osób... 

Opublikowano w Wywiady

Hokejowa Reprezentacja Artystów Polskich zmierzyła się na warszawskim Torwarze z Reprezentacją Ambasady Kanadyjskiej /”Canada 150”

Lodowisko warszawskiego Torwaru było areną charytatywnego meczu w hokeju na lodzie z okazji 150-lecia utworzenia Kanady. Swoje drużyny wystawiła ambasada Kanady i reprezentacja Polski artystów. Mecz wygrali Kanadyjczycy 8:7, ale najważniejsza była pomoc zaprzyjaźnionym fundacjom.

– Państwo Kanada obchodzi 150. rocznicę powstania. Z tej okazji na całym świecie organizowane są różnego rodzaju eventy. A w związku z tym, że Kanada to kolebka hokeja, postanowiliśmy zagrać mecz z Reprezentacją Ambasady Kanadyjskiej – mówił RMF FM założyciel Hokejowej Reprezentacji Artystów Polskich Mariusz Gabrek.

– Graliśmy dla trzech fundacji, w tym polskiej fundacji Herosi.pl wspierającej dzieci chore onkologicznie. Kanadyjczycy również wyznaczyli jedną fundację kanadyjską, a jedna jest międzynarodowa – zaznacza.

Trybuny Torwaru wypełniły się kibicami, co świadczy o fakcie, że hokej w stolicy cieszy się dużym zainteresowaniem. Charytatywne spotkanie na Torwarze dostarczyło wielu pozytywnych wrażeń zarówno uczestnikom, jak i fanom na trybunach.

Swoimi umiejętnościami popisywał się między innymi pierwszy Polak w NHL Mariusz Czerkawski. Za 1200 zł wylicytował krążek meczowy Jakub Rzeźniczak – kapitan warszawskiej Legii, który jest jednym z ambasadorów Fundacji Herosi. W zespole artystów zagrali także aktor Rafał Mroczek i gen. Roman Polko. Trenerem zespołu kanadyjskiego był ambasador Kanady w Polsce de Boer. Z osób znajomych redakcji dla Kanady zagrali Robert Mielżyński i Jakub Sołtysiński.

Za: pzhl.tv, hokej.net
Fot. Marek.cyprian.gawie.eu

Opublikowano w Życie polonijne

        W York Soaring, Arthur, Ontario, rozegrano Szybowcowe Mistrzostwa Kanady w dwóch klasach: Klubowej i FAI.

        Rozegrano 7 konkurencji w bardzo dobrych warunkach pogodowych. Konkurencje prędkościowe  rzędu 300 do 400 km, piloci klasy FAI pokonali trasy z rekordowymi prędkościami rzędu 110-127 km/godz., które potwierdzają, jak dobre warunki mieli piloci w tych mistrzostwach w Ontario.

        W klasie FAI Jerzy Szempliński objął prowadzenie od drugiej konkurencji, zdobywając tytuł mistrza Kanady na rok 2016.

        Natomiast  w klasie Klub Krzysztof Wiercioch od pierwszego dnia objął prowadzenie i zdobył tytuł mistrza Kanady w Klasie Klubowej.

        W mistrzostwach uczestniczyło jeszcze 5 polonijnych pilotów, którzy uplasowali się w większości w pierwszej dziesiątce:
                Luke Szczepaniak
                Marian Nowak
                Robert Zachemski
                Stanisław Maj
                Zbigniew Sobolewski.

        Link do wyników:
http://nationals.yorksoaring.com/results/ScoresheetAug10_16.txt
http://nationals.yorksoaring.com/

        Tuż przed mistrzostwami Kanady Jerzy Szempliński i Krzysztof Wiercioch reprezentowali Kanadę w zakończonym 31 lipca FAI Sailplane Grand Prix USA w Ionia w Michigan.                 

        Zawody rozegrano w trudnych warunkach pogodowych, wielu pilotów zmuszonych było do lądowania na polach pobliskich farmerów.

        Jerzy Szempliński zwyciężył z dużą przewagą, a Krzysztof Wiercioch uplasował się na 6. miejscu.

http://www.sgp.aero/usa2016/news_add_here/sgp-news/fai-sailplane-grand-prix-in-usa-preview.aspx

Opublikowano w Życie polonijne
piątek, 03 czerwiec 2016 14:25

Jedna racja: górą sport i rekreacja

        W sobotę, 28 maja 2016 roku, odbyły się w Polskiej Szkole im. Mikołaja Kopernika przy szkole St. Jude uroczyste obchody „International Day” pod hasłem „Sport to zdrowie”.

         Po serdecznym powitaniu przez panią dyrektor Elżbietę Bejaoui rodziców, nauczycieli i uczniów rozpoczęła się część artystyczna.

        Serdeczna wdzięczność obejmuje wszystkich nauczycieli, którzy przygotowali te wspaniałą uroczystość, tj. panie: Mirosławę Szpulak, Mirosławę Cieniak, Beatę Błaziak, Joannę Gadomską, Annę Babanek, Honoratę Szymańską, Krystynę Szajkowską oraz panie Ewę Woźniak i Elżbietę Jacuk.

Opublikowano w Życie polonijne

    Kolejne igrzyska polonijne, tym razem XII Zimowe za nami.

    Odbywały się na Podkarpaciu, w Sanoku i Ustrzykach Dolnych, a mające swoją bazę w kompleksie hotelowym w Arłamowie.

    I tutaj będę upatrywał pewnych zbieżności i małych podobieństw. Arłamow to takie miejsce, gdzie zaistniała też w jakimś sensie kariera polityczna Lecha Wałęsy, a jednocześnie zatoczyła koło i znalazła się w miejscu wielkiego pytajnika.

    Podobnie ma się historia igrzysk polonijnych, gdzie Arłamow będzie chyba punktem zwrotnym dla igrzysk w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Osobiście były to moje pierwsze igrzyska zimowe i tutaj nie mam punktu porównawczego, a moja ocena bazuje na doświadczeniach i ocenach starych bywalców igrzysk zimowych.

Opublikowano w Życie polonijne
Strona 1 z 3
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.