farolwebad1

A+ A A-

Czas, co mija

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

ligeza        Dziesiąty kwietnia 2010 roku – plus 96 miesięcy, po dziesiąty kwietnia roku 2018. Osiem lat na drodze zbudowanej ze wspomnień kruczoczarnych i nadziei gorzkich.

A wszystko to zaglądając w okna otwarte na wieczność, wzdłuż drogi wiodącej w przyszłość nieznaną, u celu której odbudowa ukradzionej wielkości. Tak właśnie. Bo o tym, co w patosie zanurzone, bez patosu mówić się nie da. I czemuż miałoby się dawać? 

 

        JAK DŁUGO JESZCZE 

        Zatem wieczny odpoczynek racz Im dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj Im świeci. Niech w pokoju odpoczywają, a odpoczywając, niech żywym odpoczywać nie dają. Pamiętamy i będziemy o Nich pamiętać – bo pamięć jest ważna. Celebra też jest ważna. Słowa są ważne, te wypowiedziane i te, których wypowiadać publicznie nie wypada, do których nawet nie wypada się przyznawać. I niepomyślane myśli też są ważne, skoro powinniśmy je pomyśleć, a powinności nasze zaniedbaliśmy. Zaś wszystko powyższe z tym koniecznym dopowiedzeniem, że sprawiedliwość wydaje się równie istotna. Cóż tedy ze sprawiedliwością? 

I zaraz to samo pytanie, by tak rzec w innym trybie, innymi słowami, pod innym adresem: panie prezydencie, panie premierze, panie prezesie. Proszę powiedzieć, a przez nas wybrani, macie obowiązek mówić do nas szczerze, proszę powiedzieć, jak długo jeszcze mielibyśmy czekać, by ludziom uwikłanym w tradycję zdrady narodowej, tym owiniętym w hańbę i nikczemność, nasz prezydent i nasz premier, i rząd także – czyli ekipa Dobrej Zmiany, dobrze zapamiętałem? – by wszystkim tym ludziom, powtarzam, odebrano wreszcie prawo do współtworzenia odrodzonej i niepodległej Rzeczypospolitej? 

 

        ZE WSPÓLNEGO ŹRÓDŁA 

        Do tego bowiem sprowadza się dylemat nie tylko tej nieszczęsnej ustawy degradacyjnej, ale każdej innej ustawy, a rozstrzygnięcie owego dylematu obrazuje nam, kim czyni rozstrzygający sam siebie, czyniąc to okazanie doskonalszym niż jakiekolwiek inne. Jak długo jeszcze mamy czekać, powtórzmy więc pytanie, bo czekamy cierpliwie, a w tych okolicznościach pokłady polskiej cierpliwości wcale nie wyglądają już na bezgraniczne. 

        Coraz więcej rozumiemy. Odnoszę wrażenie, że zaczynamy – mówię o wymiarze wspólnoty – że zaczynamy rozumieć coś, co inni rozumieli od zawsze. Dla przykładu: Alexis wicehrabia de Tocqueville, żyjący w pierwszej połowie XIX wieku francuski filozof polityki i polityk, w dziele zatytułowanym „O demokracji w Ameryce” wspomniał los Rzeczypospolitej A.D. 2018, wcale o Rzeczypospolitej nie wspominając. Poważnie. Proszę posłuchać tego: “Łatwo zauważyć, że nie ma społeczeństw, które mogłyby dobrze funkcjonować bez wspólnych przeświadczeń, lub raczej, że nie ma społeczeństw, które mogą bez nich istnieć. Dzieje się tak dlatego, że bez wspólnych idei nie ma wspólnego działania, a z kolei bez wspólnego działania istnieć mogą jednostki, ale nie społeczeństwa. Istnienie, a zwłaszcza dobrobyt społeczeństwa wymaga, by umysły wszystkich obywateli łączyło i trwale spajało ze sobą kilka zasadniczych idei. Ten stan rzeczy może zaś powstać jedynie w przypadku, kiedy wszyscy ludzie czerpią niektóre opinie ze wspólnego źródła”. 

 

        PO KROPELCE 

        Wystarczy. Na koniec pozwolę sobie tylko przypomnieć, co stało się przed tygodniem na Węgrzech. Otóż w niedzielnych wyborach parlamentarnych rządząca na Węgrzech koalicja Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej utrzymała większość konstytucyjną. Węgrzy odrzucili przyszłość oferowaną im przez kandydatów George’a Sorosa, pragnących zabrać im ich kraj. Tym samym wybrali tę jej – przyszłości – wersję, w której posiadają jedną tylko ojczyznę i przy tej jednej ojczyźnie trwają. W kontekście „trwania przy”, nasz prezydent okazał się kartą zbitą. Żeby nie powiedzieć fałszywą. „Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy” – powiedział, kończąc wystąpienie podczas uroczystości odsłonięcia pomnika na placu Piłsudskiego. Podobno w tym samym momencie, i bardzo łatwo mi w ten wypadek uwierzyć, państwo generałowie, a powiedzmy szerzej: ludzie dukaczewskopodobni, ze śmiechu aż uronili sobie po kropelce. Czy tam po parę. I wcale się tym nie przejęli. W przeciwieństwie do mnie. 

        Zastanawiam się, jak by tu temat podkreślić na czerwono, nie dystansując przy tym od kolokwializmów. Może tak: Andrzej Duda skumał się z tymi i tamtymi, i teraz ci i tamci Andrzeja Dudę dosiedli. I go wiodą. Czy tam wiozą. I powiozą go, żeby już zostać przy lejcach, i nawet go – jestem tego pewny – dowiozą. I wcale nie będzie to druga kadencja. Trudno uwierzyć, ale ledwie po dwóch latach czas Andrzeja Dudy przeszedł – i jemu też minie. 

Krzysztof Ligęza 

Kontakt z autorem: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

Zaloguj się by skomentować

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.