farolwebad1

A+ A A-

Nazywam się Moroun... mam półtora miliarda...

Oceń ten artykuł
(5 głosów)


(i nie życzę sobie drugiego mostu)

wyrzykowskiOgromne kontrowersje wzbudza postawa właściciela mostu (Ambassador Bridge) łączącego Windsor z Detroit. Blisko 90-letni Manuel "Matty" Moroun powiedział, że drugiego mostu nie będzie i nie obchodzą go interesy stanu Michigan, apele przedsiębiorców. Dla kogoś nieznającego historii wydawać się może absurdem, że jeden facet może stanąć okoniem i blokować budowę nowego przejścia nad Detroit River.
Zatem krótka lekcja historii mostu i rodziny bogacza. Jedyny most łączący Detroit z Kanadą zbudowano w latach 1927–1929 za prywatne pieniądze; do roku 1979 most należał do rodziny Bowerów. Nie wnikając w szczegóły, powiedzmy od razu, że M. Moroun w tymże roku stał się właścicielem mostu – kosztowała go ta transakcja 30 mln dolarów. Trudno mi powiedzieć, czy była to astronomiczna suma, tym bardziej że obecnie same opłaty za przejazd dają Morounowi 60 mln rocznie. Do tego prowadzi sklep wolnocłowy i stację benzynową.
Faktem jest, że Moroun zrobił znakomity interes i jako monopolista walczy o utrzymanie monopolu, pojawiają się bowiem informacje, że nowy most może odebrać mu nawet 75 proc. dochodu z opłat za przejazd (czyli do 45 mln dol. rocznie). Zapewne będzie miał większą, że tak powiem, przepustowość, a może i niższe opłaty?

A mówiąc o moście Windsor-Detroit, nie zapominajmy, że jest to najruchliwsze przejście graniczne w Ameryce, dziennie przewozi się towary wartości 500 mln; mówi się też o 10 tys. ciężarówek, które każdego dnia przekraczają most.
I druga część krótkiej historii: dziadek Morouna przeniósł się z Quebecu do River Canard (miejscowość w pobliżu Windsor), później do Comber i, w 1924 r., Windsor. Traf chciał, że nestor rodu kupił dom przy ulicy Huron, naprzeciwko Assumption Church – dodam, najstarszego kościoła w Ontario – w okolicy, którą wyznaczono na miejsce budowy nowego mostu. Nie wiem, jakie to były pieniądze, ale ojciec Manuela, Towfiq, przeniósł się w roku 1927 do Detroit; część rodziny pozostała po kanadyjskiej stronie granicy i nie odgrywa żadnej roli w naszej opowieści.
Tawfiq Moroun kupił stację benzynową, później przejął firmę transportową (przejął za nieoddaną pożyczkę), nawiązał bliski kontakt ze sławnym szefem związkowym, Jimmy Hoffą, jednym słowem Moroun odpowiadał za transport General Motors. Oczywiście można byłoby w tym miejscu popuścić wodze fantazji, wiadomo bowiem, że Hoffa, stojący na czele Teamster, miał bliskie kontakty z mafią (i przez mafię został zamordowany, dodajmy, że ciała policja szuka po dziś dzień, np. ostatnio rozkopano cementowy podjazd przed domem, gdzie – zgodnie z donosem – Hoffa miał być zakopany).
Ale nie umiem zmyślać ad hoc nieprawdopodobnych historii.


moroun idzie do pakiManuel Moroun ukończył katolicki uniwersytet i wszedł w rodzinny biznes, na tyle skutecznie, że dziś szacuje się, iż zgromadził minimum 1,5 miliarda dolarów (po "amerykańsku" półtora biliona).
Jak wspomniałem wcześniej, od roku 1979 jest właścicielem mostu, monopolistą strzegącym swego interesu. Nie dziwię się, że pilnuje swojej gąski znoszącej mu złote jaja, ale z drugiej strony, musimy pamiętać, że nie jest łatwo przejechać most, że korki są na porządku dziennym, a tak w ogóle to śmiech na sali, aby w tak newralgicznym punkcie był tylko jeden most! Drugi most znajduje się w Sarni, łączy Kanadę z Port Huron i część ciężarówek, jadących od Toronto w stronę amerykańskiej granicy, rzeczywiście odbija od autostrady "401" i wybiera "402". Tyle tylko, że później trzeba dołożyć około 100 km z Port Huron do Detroit.
Oficjalnie M. Moroun przymierza się do budowy dodatkowego przęsła, które poszerzy Ambassador Bridge; kupowano domy, działki, pokazując, że wszystko zmierza w tym kierunku. Niby coś robiono, ale chyba na takiej zasadzie, że innym odbierano chęć na podjęcie tematu "nowy most".
Po amerykańskiej stronie, w ramach The Gateway Project, wyłożono miliony dolarów na rozbudowanie połączeń autostrad I-75 i I-96 z mostem, ale Moroun miał inne plany, na domiar złego coś budował, ale nie na swoim terenie. Kiedy okazało się, że Moroun ma w nosie umowy i polecenia sądu – w styczniu 2012 r. został odesłany do... więzienia! Moroun, i jego prawa ręka, Dan Stamper, spędzili za kratkami noc. Szum był ogromny, jego adwokaci stawali na głowie, ale nie udało im się miliardera uchronić przed odsiadką.
Można się śmiać z tej jednej nocy za murami kicia, ale był to również sygnał, że zmienia się klimat polityczny, było to ostrzeżenie, że jego pieniądze, ogromne pieniądze, są słabsze w starciu z prawem.
Symboliczna odsiadka, ale Moroun musiał to odczuć jako bolesny policzek; a może... tylko mi się tak zdaje? Niemniej jednak walka o nowy most to gotowy materiał na film o tym, jak człowiek posiadający kasę potrafi kupić polityków, media (poprzez płatne ogłoszenia, wszak pecunia non olet), jak opłaca ludzi, którzy w krótkim czasie są w stanie zebrać 600 tys. podpisów.


Już wyjaśniam, w Stanach Zjednoczonych – a czego nie mamy w Kanadzie – w czasie wyborów, w każdym stanie, dołączane są różne propozycje do rozważenia przez wyborców. Wybierając polityków, podejmują też ważne, lokalne decyzje.
Moroun "kupił" polityków, nie żałując dotacji na ich kampanie; robił to on, jego rodzina i inni ludzie z nim powiązani.
Ale dziarski dziadek poszedł dalej, dzięki owym 600 tys. podpisów wprowadził na listy wyborcze dwie propozycje: nie zbuduje się w Michigan mostu bez zgody podatników, nie podniesie się podatków bez ich zgody. Tak, 6 listopada wyborcy w Michigan podejmą decyzje w tych sprawach. Zanim jednak dojdzie do wyborów, miliony dolarów zasilą stacje telewizyjne, stacje radiowe – odbywa się pranie mózgów, sam wielokrotnie słyszałem, jak mieszkańców Michigan straszy się np. kanadyjskimi śmieciami, które dopiero teraz, po nowym moście, będą napływać do stanu. Trzeba przyznać, że umiejętnie miesza się prawdę i kłamstwo: prawdą jest, że był czas, iż z Toronto każdego dnia wyruszały ciężarówki i wiozły śmieci do Michigan – 400 km w jedną stronę. Inny zarzut, że budowa mostu pociągnie ogromne koszty, a przecież Michigan ma tyle problemów, tyle potrzeb... stal sprowadzą z Chin, a przecież w USA mamy stalownie... Nie chcę powtarzać tych płatnych ogłoszeń, które mijają się z prawdą, ale w ludzkich głowach powodują zamieszanie. Podsumowując: Moroun wydał na swoją kampanię około 10 mln dol. i nikt nie jest w stanie wyłożyć podobnej sumy na przeciwstawienie się, na wyjaśnianie przekłamań. Są grupy, organizacje, które popierają budowę nowego przejścia, ale na każde 100 dol. wydanych przez Morouna są w stanie wysupłać... dolara!


Nowy most ma kosztować około miliarda, jeżeli doliczy się nowe rozjazdy, dojazdy, czyli całą infrastrukturę, będzie to około 2,5 mld dol. Ale powracając do mostu, trzeba pamiętać, że kasę wykłada... Kanada! 500 milionów za swoją część i 500 jako pożyczkę dla strony amerykańskiej. Pożyczka będzie spłacana przez następne 50 lat z opłat za przejazd, czyli praktycznie rzecz biorąc, michigański podatnik nie zapłaci grosza za most. Niemniej jednak płatne ogłoszenia wmawiają Amerykanom, że trzeba będzie się zrzucić na coś, co jest zupełnie niepotrzebne.
Ostatnio, bodaj 22 października, Dan Stamper, prezes International Bridge Company, firmy będącej własnością Morouna, zapewnił, że pan Moroun zbuduje nowoczesne przęsło przy istniejącym moście, ale dopiero wtedy, kiedy rzeczywiście będą takie potrzeby; obecnie istniejący most zupełnie wystarczy.


Ale pytanie o nowy most ma jeszcze inne, bardzo poważne odniesienie. Oto po kanadyjskiej stronie, kosztem 1,4 miliarda dol., buduje się nowe połączenie autostrady "401" z... ano właśnie, z czym? Jeżeli nie powstanie nowy most, to trzeba będzie – za dodatkowe pieniądze – budować połączenia z Huron Church, czyli ulicą prowadzącą do obecnego Ambassador Bridge. W Windsor śmiano się już, że będzie to najdroższa droga prowadząca donikąd...


Roboty są już bardzo zaawansowane, ale w miejscu, gdzie ma być nowy most, są tylko krzaki, jelenie i rosnące pogłowie skunksów. Te ostatnie, zgodnie z lokalnym prawem, można łapać w mieście, ale wypuszczać na wolność. Byłem świadkiem, jak gość podjechał i wypuścił śmierdziela. Dodam, że po kanadyjskiej stronie, czyli w okolicy Brighton Beach, po wyburzonych domach nie ma śladu, a rosnące krzewy i chwasty stanowią znakomitą kryjówkę dla zwierząt. I bezpańskich kotów, które wyrzucają właściciele.
Jak się ta historia zakończy? Pamiętajmy, że w czerwcu gubernator Michigan, Ryck Snyder, podpisał z kanadyjskim ministrem umowę w sprawie budowy mostu. Na tę uroczystość przybył nawet premier Harper, podkreślając, że dla jego rządu jest to najważniejsza inwestycja. Stanowisko gubernatora zasługuje na uznanie, ostatecznie przeciwstawił się wielu politykom, siedzącym w kieszeni bogacza i tak działającym, aby mostu nie było.


Można powiedzieć, że wolny rynek, ale też nie zapominajmy, że oprócz prywatnego interesu M. Morouna jest także nasz interes, w tym mój, sprowadzający się chociażby do tego, że chcę do Michigan wjeżdżać bez problemów, stania na granicy i tracenia czasu. Czy nowe przejście rozwiąże wszystkie kłopoty komunikacyjne? Na pewno nie, wystarczy po amerykańskiej stronie jeden, drugi celnik i przysłowiowa d... zimna.
A gdzie, a po co, a z kim i dlaczego... a wyjmij kluczyk ze stacyjki i daj mi... a wyjdę i zajrzę do bagażnika... Ludzie! Czasem można dostać gorączki, ale zasada jest jedna. Odpowiadamy tak lub nie, nie ma miejsca na komentarz i nawet najgłupsze pytanie trzeba traktować poważnie...
Może jeszcze jedna ciekawostka związana raczej bardziej z wyborami w USA niż mostem, ale ze względu na osobę Morouna nawiązująca do mostu. Otóż Don King, szef UAW, a więc związków zawodowych skupiających pracowników Big 3, poparł Morouna w zamian za kasę... poprzemy twoje propozycje, ale ty pomożesz nam przeforsować – propozycja nr 6 – nasze plany. Nie wiem, czy propozycja związkowców w Michigan, bo to nie tylko UAW, sprowadza się li tylko do wzmocnienia ich pozycji, ale jedna z radiowych informacji przekonuje, że przyjęcie tej propozycji to np. w szkolnictwie pięć ostrzeżeń dla nauczyciela, który przychodzi do pracy pijany... po piątym ostrzeżeniu będzie można pijaka popędzić w przysłowiowe krzaki. Co prawda, po rozmowie z szefem CAW, a więc kanadyjskich związków skupiających pracowników Big 3, King oficjalnie wycofał się z poparcia Morouna, ale sygnał został wysłany.


Odejdźmy od wielkiej polityki, czyli małych – chociaż wymiernych w milionach dolarów – interesików M. Morouna. Warto przypomnieć w kontekście dyskusji o nowym moście, że projektantem mostu w Windsor (ale i Blue Bridge Sarnia-Port Huron) był Polak, Rudolf Modrzejewski (1861 Bochnia – 1940 Los Angeles), wybitny budowniczy mostów, nauczyciel, polski patriota. Na przykład sławny Golden Gate w San Francisco zbudował jego uczeń, Joseph B. Strauss, Modrzejewski był bowiem pionierem w budowie mostów wiszących.
Mógłbym przytoczyć listę jego osiągnięć (np. w Kanadzie Quebec Railway z 1917 r. i Blue Water Bridge w Sarni), ale przypomnę coś innego, a moim zdaniem bardzo ważnego, coś co mu napisała matka, sławna aktorka Helena Modrzejewska. Rudolf studiował w paryskiej Ecole des Ponts et Chausses; ukończył akademię w 1885 r. H. Modrzejewska w jednym z listów prosiła syna: "Chciałabym bardzo mocno, żebyś podobnie jak Mamuś Twoja, w skromnym naszym zakresie wszędzie, gdzie pracujesz i działasz na świecie, uczył obcokrajowców wymawiania polskiego imienia z szacunkiem".


Po tej stronie oceanu nasz znakomity inżynier znany jest jako Ralph Modjeski. I jeszcze jeden "polski kwiatek", o którym warto pamiętać, jadąc do Windsor bądź Detroit. Jest to informacja skierowana zwłaszcza do tych, którzy odwiedzają Windsor. Otóż w bezpośrednim sąsiedztwie mostu, oczywiście po kanadyjskiej stronie, znajduje się park rzeźb: na odcinku kilku kilometrów, wzdłuż rzeki, umieszczono liczne rzeźby, instalacje. Jest np. armata przywieziona z Rosji po zakończeniu wojny krymskiej, jest "Anne" Leo Mola – czyli golusieńka pani na podobieństwo kopenhaskiej Syrenki: nie ma ogona, ale jest na słupie w wodzie.

I jest lubelski koziołek, dar miasta Lublina. Przypomnę, że Windsor i Lublin to miasta bliźniacze, stąd to dzieło w "mieście róż".
Czy będą górą pieniądze Morouna, czy wyborcy w Michigan pokierują się rozsądkiem – przekonamy się wkrótce. I czy nasz kanadyjski superprojekt drogowy nie zakończy się w krzakach Brighton Beach...


Leszek Wyrzykowski
Windsor


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

Zaloguj się by skomentować

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.