farolwebad1

A+ A A-

Zwyczajne bohaterstwo Edmunda Hery

Oceń ten artykuł
(2 głosów)

List zza jeziora

z-biegiem-lat1

  Wydane w kraju w trzech kolejnych tomach pamiętniki Edmunda Hery wpisują się się w coraz liczniejsze, potrzebne, ważne świadectwa biograficzne i historyczne o Polakach i Polsce ostatniego wieku. Wypełniają stopniowo żywymi barwami wielką białą plamę niepamięci jakim ten czas pokryła „polityka kulturalna” PRL-u. Wiążą, zerwane w oficjalnej historiografii, nici łączące dziś z wczoraj i przedwczoraj naszego kraju. Mówią skąd przyszliśmy i uświadamiają kim jesteśmy, a zatem jakie umacniają nas tradycje i jakie ciążą na nas zobowiązania na chwilę bieżącą i na jutro. Pamiętnik Edmunda Hery czyni to w sposób skromny i rzeczowy: wierzymy autorowi, wiemy na pewno, że tak było, jak pisze. Zwykłość i rzeczowość narracji, ukazuje autora jako jednostkę typową i przeciętną, a zarazem wyjątkową i wzorcową. Nie był wysokim dowódcą wojskowym, politykiem, czy uczonym, a zarazem bił się o Polskę, gdy bić się trzeba było, pracował niestrudzenie zawodowo, budując Polskę, na każdym zakręcie drogi życiowej dokonywał wyborów moralnych i politycznych, które zawsze wpisywały go w główny nurt polskiego etosu.

      Emund Hera (1901-1992) był inżynierem, budowniczym dróg i mostów. Urodzony na Kaukazie w rodzinie polskiej, spędził dzieciństwo w różnych miejscach Rosji, gdzie jego matka pracowała jako nauczycielka; ojciec zmarł w 1903 r. W wieku 16 lat będąc uczniem polskiej szkoły w Moskwie wstąpił ochotniczo do Białej Gwardii. W wieku 18 lat został żołnierzem 1 pułku ułanów 5 Dywizji Wojsk Polskich na Syberii. Dwukrotnie uciekał z niewoli bolszewickiej i ukrywał się miesiącami w tajdze syberyjskiej, wspomagany przez polskich zesłańców. Udało mu się wrócić do wolnej Polski w listopadzie 1921 r. Podjął studia Inżynierii Lądowej na Politechnice Warszawskiej; ukończył je w 1929 r. Wyjeżdżał na praktyki w kraju i za granicą. Pracował następnie na budowach mostów i dróg. Ożenił się z Zofią Żochowską. Jako porucznik w rezerwie odbywał okresowe szkolenia, by wziąć udział w kampanii wrześniowej dowodząc plutonem 4. Pułku strzelców konnych. Ranny, dostał się do niewoli niemieckiej, z której uciekł. Wrócił do Warszawy; w marcu 1940 r. państwu Herom urodziła się córeczka, Janina. W czasie okupacji pracował jako inżynier; był czynny w konspiracji; został mianowany rotmistrzem. Walczył w Powstaniu Warszawskim. Był jeńcem oflagów. Wrócił do kraju w grudniu 1945 r. i zamieszkał z rodziną w Szczecinie, gdzie pracował przy odbudowie mostów. W latach 1951-1956 kierował pracami podziemnymi przy budowie metra w Warszawie. W latach 1959-1965, z ramienia polskich przedsiębiorstw kierował budowami w Egipcie i na Cyprze. Po powrocie do kraju pracował m.i. przy przesunięcu kościoła na Lesznie i Pałacu Lubomirskich na Placu Żelaznej Bramy, przy budowie mostu Łazienkowskiego. W 1970 r. przeszedł na emeryturę, ale nadal był czynny zawodowo. W 1980 r. zaangażował się w ruch Solidarności. Długie, pracowite, dzielne, uczciwe, piękne życie. Opowiedziałem w największym skrócie jego główne etapy i punkty zwrotne. Spójrzmy na kilka zbliżeń.

      Zbliżenie pierwsze. Wobec przygniatającej przewagi bolszewików, zdradzona przez aliantów, 5 Dywizja polska pod komendą pułk. Czumy skapitulowała na Syberii w styczniu 1920 r. Bolszewicy nie dotrzymali warunków i wzięli do niewoli większość Polaków. Część jednak rozpierzchła się i starała się dotrzeć do kraju. Należał do nich Hera. Jednakże w czerwcu 1920 r. został aresztowany przez Czeka. Transportowany do więzienia uciekł w tajgę. Napotkał Polaków. Nie mogli go przechowywać w swej chacie. Ale pomogli przetrwać samotnie. Poradzili wykopać ziemiankę w głębi tajgi. Była późna jesień 1920 r.

     „Zatrzymaliśmy się nad leśnym parowem, na dnie którego płynął strumień. Malinowski poradził, abym zbudował sobie ziemiankę w skarpie tego parowu. Dał mi kilka wskazówek jak mam sobie tutaj radzić, mówiąc na zakończenie, że ‘potrzeba jest matką wynalazków’ i pożegnał mnie, zostawiając łopatę i siekierę do pracy oraz żywność wraz z kilkoma upolowanymi wiewiórkami do jedzenia. Rozlokowałem się na świeżym powietrzu i zabrałem się do roboty. Na noc rozpalałem wielkie ogniska z płonących sosen (w rozżarzonych dziuplach piekłem wiewiórki), pod których osłoną sypiałem na otwartym powietrzu. Budowę ziemianki rozpocząłem od wykopania w skarpie parowu dołu o głębokość 2 m. i wymiarach 3x3 kroki. Szło mi dość sprawnie. Następnie zabrałem się do wyrębu drzew. Ścinałem wysokopienne sosny, z których przycinałem kloce na ściany ziemianki. Kloce ściągałem do wykopu i układałem z nich ściany. Strop zbudowałem z żerdzi i gałęzi zasypując je ziemią. Wejście było od strony parowu. Otwór ten zasłaniałem klapą z paru desek połączonych razem za pomocą żerdek i łyka. Wewnątrz izby zrobiłem sobie pryczę do spania, a po środku palenisko.”

      Precyzyjny opis. Dobra robota. W tej ziemiance przyszły inżynier spędził samotnie całą zimę 1920 na 1921. Dopiero na wiosnę 1921 roku udało mu się wydostać z bolszewii i wrócić do kraju.

      Zbliżenie drugie. W lecie 1939 r. inżynier Hera buduje drogę betonową przez puszczę tucholską. 30 sierpnia odczytuje ogłoszenie o mobilizacji. Ma zgłosić się do wojska w Płocku. Natychmiast wsiada w pociąg i jedzie do Warszawy pożegnać się z żoną, która jest w ciąży. Ona chce mu towarzyszyć przez ostatnie godziny, więc biorą taksówkę (bo transport kolejowy jest już zdezorganizowany) i jadą do Płocka. Nazajutrz ona wraca tą taksówką do Warszawy pod nalotami niemieckiemi, a on melduje się w koszarach. Był w kawalerii generała Władysława Andersa. Po licznych pochodach i walkach całe wielkie ugrupowanie znalazło się na Zamojszczyźnie. Nastąpiło kolejne starcie z Niemcami. „W pewnej chwili usłyszałem szum nadlatującego pocisku i łamanych gałęzi, a następnie eksplozję i lekkie uderzenie w udo, tak jakby spadła na moją nogę szyszka z drzewa. Gdy się odwróciłem żeby zobaczyć, co się wydarzyło, ujrzałem dużą dziurę w płaszczu i spodniach oraz duży kawał przeciętego mięśnia z tyłu w udzie.”

      Hera nigdy, w całej trzytomowej książce, nie skarży się na ból, zimno, głód. Nie mówi o uczuciach, także gdy pisze o swoich sukcesach, awansach i odznaczeniach, oraz o życiu rodzinnym. Jest rzeczowy. W zwyczajny sposób dzielny. A ta dzielność w warunkach, w których żył, często nabierała cech bohaterstwa. Też bardzo zwykłego.

      Zliżenie trzecie, zatem.

      Jest 2 października, już po kapitulacji Powstania Warszawskiego, w którym walczył. „Komendant Warszawskiego Okręgu AK awansował i odznaczył żołnierzy biorących udział w walkach powstańczych. W tej liczbie i ja się znalazłem jako odznaczony po raz drugi Krzyżem Walecznych. Po raz trzeci do tego odznaczenia zostałem podany 28 września 1944 przez dowódcę 3. baonu pancernego. Sprawa ta jednak z powodu okoliczności wojennych nie została załatwiona aż do kapitulacji.” I od razu następny akapit: „Uzgodniłem z żoną, że wyjdzie ona z dzieckiem, siostrą i jej synkiem 2 października. Umówiliśmy się, żę podążą one do Zakopanego z zamiarem doczekania u znajomych końca wojny. Liczyliśmy, że tam będzie bezpieczniej. Miałem ich szukać po powrocie z obozu.” Zakopane - bo oboje z żoną byli zapalonymi narciarzami i turystami, znali te okolice. A on sam wyszedł z wojskiem do niewoli. Ponieważ żona z córką zostały w kraju, z końcem wojny powrót nie ulegał dla niego wątpliwości. Po weryfikacjach i przesłuchaniach ubecja dała mu spokój. Podjął pracę w Szczecinie. Sprowadził tam rodzinę. Więc jeszcze jedno zbliżenie.

      „Roboty na budowie przebiegały na ogół sprawnie. Konstrukcja mostu po jej wydobyciu na brzeg i naprawie miała być zamontowana na brzegu, a następnie przesunięta na podpory mostu. Zniszczony pod wodą filar miał być odbudowany pod sprężonym powietrzem. Nasuwanie przęseł na podporze pływającej odbywało się na wysokości około dwudziestu metrów nad poziomem wody w rzece. Całość robót wykonaliśmy w ciągu trzech lat i paru miesięcy. Mosty zostały oddane do użytku w październikku 1949 roku.” I tak inżynier Hera pracował przez następne kilkadziesiąt lat.

      Książkę opracowała Janina Hera-Asłanowicz, córka autora, historyk, badaczka dziejów najnowszych. Sporządziła bardzo cenne przypisy historyczne i biograficzne, oraz indeks nazwisk. Dołączyła kilkadziesiat fotografii ludzi i dokumentów.

      Edmund Hera walczył o Polskę jako żołnierz i konspirator, budował Polskę jako inżynier, uczył Polski sposobem życia, przykładem. Dzięki takim ludziom Polska jest.

Kazimierz Braun - Buffalo

--------------------------------------------------------------

Edmund Hera, "Z biegiem lat, z biegiem wydarzeń". Część I, 1904-1921, Wydwanictwo Verba, Chomontów 1992. Część II, 1922-1939, Oficyna Wydawnicza Politechniki Warszawskiej, Warszawa 2000. Część III, 1939-1956, Wydawnictwo LTW, Łomianki 2011


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

Zaloguj się by skomentować

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.