Pogadałyśmy chwilkę. Gdzie pędziła? Oczywiście do lekarza, a jutro ma kardiologa. Gdzie ta dawna wesoła Ewka? Dlaczego jest tak skupiona na sobie? Wymienia poziomy cholesterolu, cukru itd. Ja nie wiem, ile tego mam, i nawet nie chcę wiedzieć.
Do białych fartuchów zraziłam się już dawno, i myślę, że póki człowieka nic nie boli, powinien wesoło sobie chodzić po ziemi i nie myśleć o lekarzach.
Ewa zmieniła się, gdy się rozwiodła, teraz jest sama i myślę, że szuka towarzystwa. Wygląda zdrowo, chodzi szybko. Ludzie się zmieniają. Ja też miałam kiedyś czas na lekarzy, nawet trafiłam na kardiologa. Czekałam na niego wtedy półtora miesiąca i wydawało mi się, że to bardzo długo. Ewa mówi, że od lutego czeka – toż to dziewięć miesięcy.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!