farolwebad1

A+ A A-

Lourdes, Fatima, Jasna Góra, Merlose... Sanktuaria maryjne większe i mniejsze

Oceń ten artykuł
(1 Głos)

Zaraz, zaraz – uważny czytelnik zapyta – każdy przynajmniej słyszał o objawieniach w Lourdes i Fatimie, o cudownym obrazie Matki Boskiej Częstochowskiej, ale Melrose? Czy się autor przypadkiem nie zapędził... Z drugiej strony, ile osób słyszało o objawieniach w maleńkim Gietrzwałdzie na Warmii w roku 1877? Maryja rozmawiała z dziećmi po polsku, pocieszała, mówiła, że kapłani powrócą do opuszczonych parafii; wlewała w polskie serca nadzieję.

DSCF3748

Oczywiście, są sanktuaria sławne na cały świat, słynące cudami, nawiedzane przez miliony pielgrzymów (na przykład moja piękniejsza połowa chciałaby upaść na kolana przed Matka Bożą z Gwadelupy), ale są i takie, które pomimo objawień, cudownych uzdrowień – Medjugorie – nie są oficjalnie uznane za wiarygodne. Być może jest to kwestia czasu; może się okazać, że będzie to święte miejsce dla milionów wiernych, ale oficjalne uznanie przez Kościół nie nastąpi.


I nie będzie to czymś niezwykłym. Czy objawienia w hiszpańskim Garabandal (1961–1965) zostały uznane? Podobnież sprawa jest ciągle badana, a opinie o szatańskiej prowokacji nie są odosobnione... "Wielu duchownych idzie drogą zatracenia i pociąga za sobą wiele dusz. Nadaje się coraz mniejsze znaczenie Eucharystii" – to jedno z przesłań, które może powodować negatywną ocenę objawień w Garabandal. Medjugorje to historia nam współczesna, pierwsze objawienia odnotowano w 1981 r. Minęło zatem 30 lat i Matka Boża wciąż powraca, przemawia do wizjonerów, błogosławi pielgrzymów. Jedna z wizjonerek ma podobnież trzy notesy wypełnione notatkami dotyczącymi życia Maryi: kiedy otrzyma znak opracuje prawdziwą historię życia Maryi. Kościół oficjalnie nie uznaje objawień w Medjugorje, ale i nie zakazuje wiernym pielgrzymowania.
W tym samym 1981 r. objawiła się Matka Boża w Afryce, w Kibeho (Rwanda), zapowiadając "rzekę krwi" i tak się stało kilkanaście lat później: przerażająca masakra setek tysięcy ludzi.


Warto w tym miejscu zauważyć, że nie wszystkie sanktuaria powstały w miejscu objawień, przykładem tego nasza Jasna Góra, gdzie czci się cudowny wizerunek "czarnej Madonny", a że niejako przy okazji dzieją się rzeczy nadzwyczajne, uzdrowienia, to tylko dodatkowe potwierdzenie szczególnej opieki niebios, jakim cieszy się to miejsce.
Znacznie więcej jest sanktuariów dedykowanych Maryi, pod różnymi dodatkowymi określeniami: różańcowej, śnieżnej, pokoju, płaczącej. Niektóre mają nawet rangę sanktuariów narodowych, jak np. National Shrine of Our Lady of the Snows w Belleville, Illinois; inne mają niższy status, jak np. diecezjalne sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w miejscowości Melrose, diecezja London w prowincji Ontario. Niższy, co wcale nie znaczy, że są mniej wartościowe, niegodne uwagi. Przypomnę tylko słowa Jezusa, że tam, gdzie jest was dwóch czy trzech zgromadzonych w moim imieniu, i ja tam jestem.


Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Melrose (w połowie drogi między Windsor i Chatham, około 10 km od autostrady 401) powstało niedawno, w roku 1995 podjęto pierwsze prace przy grocie i, prawdę mówiąc, miał to być Ogród Naszej Pani, a więc zamysł był znacznie skromniejszy. Niemniej jednak w roku 1998 zamknięto sanktuarium maryjne w St. Marys (istniało w latach 1954–1998) i decyzją biskupa Sherlocka, ówczesnego ordynariusza Diecezji London, na terenie kościoła św. Patryka zdecydowano stworzyć nowe centrum modlitewne pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej.


Początki były skromne, ale dzisiaj na terenie sanktuarium mamy cztery ścieżki modlitewne: różańcową, świętych, ze stacjami Drogi Krzyżowej i maryjną – z figurami Matki Bożej. Jeżeli się nie mylę, to ostatnio dodano figurkę, wspomnianej wcześniej, Matki Bożej z Kibeho. Naszej Madonny Jasnogórskiej nie ma, ale są za to inne polonica: obraz Jezusa Miłosiernego i figurka św. Maksymiliana Marii Kolbego.
Ponieważ sanktuarium znajduje się na terenie parafii św. Patryka, patrona Irlandii, nie mogło zabraknąć figury Matki Bożej z Knock (objawienia w 1879 r.). Może kilka słów na temat wielkiego głodu, jaki miał miejsce w Irlandii w latach 1845–1849 (niektórzy podają również rok 1852). Głód spowodowała zaraza ziemniaczana, jeżeli dla 30 proc. Irlandczyków kartofel był podstawowym artykułem spożywczym i nagle plony spadły niemal do zera – głód był nieunikniony. Tym bardziej, że zbożem płacono za uprawianą ziemię. Należność ściągano bez litości, w skrajnych przypadkach tysiące rodzin wyrzucano z ubogich chat. Trzeba byłoby dokładniej opisać traktowanie katolickich Irlandczyków przez protestanckich Anglików, ale najkrócej mówiąc, było nieludzkie; katolicy byli dyskryminowani na każdym polu. Ostatecznie głód i towarzyszące mu choroby uśmierciły około półtora miliona ludzi, a przeszło milion wyemigrowało, m.in. do USA i Kanady.


Pierwszy kościół św. Patryka w Merlin zbudowano w roku 1855 i jak świadczą nagrobki na pobliskim cmentarzu, parafianami byli właśnie Irlandczycy.
Tu ciekawostka, wśród irlandzkich grobów natknąłem się na porzucony fragment nagrobnego krzyża z nazwiskiem Joseph Druzga: nie wiem tylko, czy został on tam pochowany, czy dotarł w inny sposób? Ale to nie jedyna ciekawostka i tajemnica, tuż za bramą sanktuarium znajdują się dwa dzwony kościelne z początku XX wieku i odlane dla kościoła w Detroit. Fundatorami byli Słoweńcy: "Na slavu Bożju a Narodu Slovenskemu obetovala Rodina Strapec. Detroit 1919". Dzwony ofiarowali "Slovensky Osadnici". Czy nie dotarły na miejsce przeznaczenia? Jak znalazły się w Merlin?
Ale mówiąc o dzwonach sprzed wieku nie można nie wspomnieć i o dzwonie kościoła św. Patryka, który również leży na ziemi... Wieża kościelna została rozebrana – przez co świątynia straciła swój charakterystyczny wygląd – więc dzwon musiał znaleźć inne miejsce. Pomimo to ma piękne brzmienie, można sobie podzwonić. Zapewne księgi kościelne zawierają nazwiska wiernych od założenia parafii, może są inne dokumenty wyjaśniające chociażby dlaczego dzwony Słoweńców zamiast w Detroit znalazły się na terenie przykościelnym.
Wspomniałem, że pierwszy kościół parafialny zbudowano w 1855 r. jak na warunki kanadyjskie jest to więc "stara" parafia, ale "znaki czasu" są takie, że od roku 2010 kościołem i sanktuarium maryjnym opiekują się księża różańcowi, rosarianie.
Tutaj ukłon w stronę Oblatów Niepokalanej Maryi. Dlaczego? Otóż rosarianie są zgromadzeniem powołanym do życia przez oblata, ks. Thomasa, który w ten sposób odpowiedział na papieską encyklikę Rerum Ecclesiae z roku 1926. Papież Pius XI określany był mianem "papieża misji", w tejże encyklice zaapelował do księży biskupów, aby na terenach misyjnych ożywić praktyki kontemplacyjne. Sługa Boży, ks. Thomas, w roku 1928 powołał do życia Rosarian Congregation w diecezji Jaffa na Cejlonie, czyli dzisiejsza Sri Lanka. To właśnie członkowie tego zgromadzenia w maleńkim kanadyjskim Merlin otworzyli pierwszą placówkę poza Sri Lanką i Indiami.
Ciekawa jest historia życia religijnego w tamtym rejonie świata, w roku 1580, pod protekcją Portugalczyków, powstał w Jaffa pierwszy kościół katolicki. Kiedy w roku 1658 wyspę zajęli protestanccy Holendrzy, było tam 50 księży, kolegium jezuickie, zakon franciszkański i dominikański, a także 14 kościołów. Prześladowania miejscowych katolików trwały do roku 1796, kiedy Holendrów przepędzili Anglicy. Co ważne, w okresie prześladowań wierni przenieśli figurę Matki Bożej do miejsca ukrytego w dżungli – Madhu – które dzisiaj jest ważnym miejscem pielgrzymkowym. Księża oblaci przybyli na wyspę w roku 1847, a w dziesięć lat później przejęli wikariat, późniejszą diecezję, Jaffa. A jeszcze później ks. Thomas powołał do życia rosarian, którzy w roku 2010 przybyli do Kanady, aby wspomóc miejscowy Kościół. Dodajmy, że toczy się proces beatyfikacyjny ks. Thomasa. Niemniej jednak księża oblaci mają swoich świętych, w tym Eugeniusza de Mazenode (1782–18619), założyciela.

I w tym miejscu konieczna jest kolejna dygresja, otóż święty Eugeniusz powołał do życia zgromadzenie w 1816 r., chodziło mu o odnowę Kościoła we Francji po rewolucji francuskiej, w której wymordowano nie tylko tysiące osób duchownych, ale setki tysięcy katolików (np. Wandea), którzy nie chcieli pójść z masonami przeciwko Bogu. W roku 1826 papież Leon XII zatwierdził zgromadzenie pod nazwą Misjonarze Oblaci Najświętszej i Niepokalanej Panny Maryi; w tymże roku było 20 oblatów i 8 nowicjuszy. Kiedy założyciel oblatów umierał w roku 1861, było 414 oblatów pracujących na wszystkich kontynentach. Dzisiaj jest 4440 księży i braci.
Oblaci w Polsce pojawili się w 1921 r., ale np. w Kanadzie znacznie wcześniej, bo już w 1841 r., i obecnie mają w swoich szeregach około 700 księży i braci. Pierwszym polskim oblatem w Kanadzie był brat Antoni Kowalczyk (proces beatyfikacyjny w toku), który przybył do Alberty w 1896 r. Kiedy umierał w 1947 r., powszechnie uważano, że zmarł święty człowiek. Jeszcze w XIX w., po ukończeniu seminarium w Ottawie, w Manitobie podjęli służbę księża Wojciech i Jan Kulawy – w roku 1898. W roku 1903 dołączył do nich trzeci brat, Paweł Kulawy, który do ojczyzny powrócił dopiero w 1921 r.


Na stronie Missionary Oblates of Mary Immaculate (Kanada) przeczytałem, że zgromadzenie powstało do pracy wśród biednych, a przecież święty założyciel mówił o odnowie Kościoła we Francji po straszliwych prześladowaniach w okresie bezbożnej rewolucji; czyżby polit poprawność doszła do głosu?


Powróćmy jednak do Merlin, gdzie ks. Francis Jeyaseelan, z dwoma współbraćmi, opiekuje się maryjnym sanktuarium. Kiedy odwiedziłem sanktuarium po rocznej nieobecności okazało się, że pobudowano specjalną wiatę nad ołtarzem polowym, a więc są pielgrzymi, składają grosiki, a przybyli z daleka kapłani radzą sobie chyba dobrze. W święto Wniebowzięcia Maryi Panny do sanktuarium przybyło kilkaset osób, a uroczystą Mszę Świętą celebrował biskup diecezji London, ks. Ronald Fabro. Co ciekawe, w tym samym dniu, czyli 15 sierpnia, dziękujący Bogu za 10 lat biskupiej posługi.


Sanktuarium maryjne w Merlin nie zalicza się do szczególnie okazałych, ale przecież do takich miejsc udajemy się głównie z pobudek religijnych, a nie wiedzeni ciekawością czy chęcią porównania tego, co mamy w Merlin, z tym co mają Amerykanie np. w Merrillville, Indiana (sanktuarium maryjne prowadzone, oczywiście, przez oblatów), czy Libertyville, Illinois (Shrine of St. Maximilian Kolbe).
Jakże często w zasięgu ręki mamy takie miejsca i jakże często brakuje nam czasu – co nie jest prawdą, ale tak się tłumaczymy – aby je nawiedzać, niestety.

DSCF3755

 

 

 


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

Zaloguj się by skomentować

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.