farolwebad1

A+ A A-
czwartek, 13 kwiecień 2017 14:49

„Malarz” to kobieciarz

zura23Ściśle tajne
Egz. jedyny.

Parafraza szyfrogramu
Nr.1406/56 z dnia 10.10.56 r.
z Ottawy od Freda

Komplet to system, informacyjna to biurowa, dwulicowość to lojalność, możliwość to koła inżynierów, i techników, cennik to lista osób dobrze ustosunkowanych do Polski, wybór to sposób zapoznania tych osób, barwna to ujemna, dwudziestego to osiem i dziewięć, oficjalne stanowisko to konto, Maurycy to Jan Żurakowski, mieszanka to stop metali, opisy to prototypy samolotów, przegląd to reakcyjna gazeta polska w Toronto, akademia sił lądowych w Kingston to bank, oficer to urzędnik, buchalteria to system wykrywania podobno bardziej doskonały od radarowego, Francuz to Murzyn, Arab to Belg, praktyka to kurs, administracja to akademia NATO, język to narzecze, magisterska to naukowo-badawcza z zakresu technologii aluminium, Nigeria to Francja, list to podarunek, zazdrość to strach, sportowiec to bridzista, sporty wodne to wódka, malarz to kobieciarz, wędkarstwo to pieniądze, Antoni Nowak zajmuje stanowisko kierownicze w biurze projektów we Wrocławiu. Adres: Wrocław ulica Lompy (...), szyntarz (szantaż) to uświadomienie, Toronto to dolina, Detroit to kopalnia, dziennikarz to attache wojskowy, „T” to Aviation Week, „W” to tele-tech, „S” to Chemical Journal, lekarz to konstruktor okrętów – patrz program uroczystości związanych z H.M.C.S. – Assiuibioine, torebki to egz. 5 to 16, CHOTT to Kowalski, oficer łącznikowy to aptekarz, Szwedka to Kanadyjka – francuskiego pochodzenia, marzec to listopad – termin oddania do następnego okrentu, 9 to 19 Owens to Dołben Deiniszewgkukowe (Deiniszewgki), dramaturgia to planowanie i organizacja, zastraszony to zaaferowany, osiemset to 22 października – chciałbym nawiązać z nim kontakt w kraju podczas urlopu, próbowałem coś z niego wydobyć lecz nie udało się, emigrant to chodowca, Peck to Jan Sawa, fizyka to biologia, zalesienie to korzyści, RICE to WALTER BIELASZKA, architekt to majster, przełęcz to HAMILTON, RIVER to WOYZBUN, rozmaitość to zawarcie znajomości, anonim matki XX – Heleny Anbrozewicz, Kobyłka koło Warszawy, ulica Graniczna (...), Smith to Bibrowski pułkownik, loteria to kronika tygodnia – organ B.S.D. równowaga to ostrożność, przystań to P.K.O.

Parafrazę wykonał:
Szymański por.

***

ŚCIŚLE TAJNE
Egz. jedyny.

Parafraza szyfrogramu
Nr.1427/56 z dnia 11.10.1956 r.
z Ottawy od Freda
„Błyskawica”

Na przyjęciu w dniu 9 października rozmawiałem z zastępcą dyrektora wywiadu lotniczego Kanady W/C GROSSEM. Kiedy dowiedział się że jadę na urlop powiedział, prosił mnie będzie o zabranie listu dla kanadyjskiego attache lotniczego w Polsce. Nic mu nie odpowiedziałem. Propozycja moja: Jeśli będzie paczka zapieczętowana to grzecznie odmówić, a jeśli list otwarty to przyjąć. W tej sprawie proszę o Waszą decyzję.

Parafrazę Wykonał:
Szymański por.

***

Ściśle tajne
Egz. jedyny.

Parafraza szyfrogramu
Nr. 1487/56 z dnia 26.10.1956 r.
z Ottawy od Andrzeja

W kasie znajduje się ogólnie 1400 dolarów i 4 centy. Dolarów amerykańskich 700, a dolarów kanadyjskich 700 i 4 centy.

Parafrazę wykonał
Szymański por.

***

„L E C H”
Pismo Nr.8/56

1. Potwierdzam odbiór dwóch kolejnych gratulacji (poczty); z dnia 2 września 1956r i 6 września 1956r.

2. Instrukcje Agencji (Centrali) w stosunku do Kobzy (Zubko) jak i innych ilustrowanych (rozpracowywanych) przez Brola (Żyto) ludzi są dla mnie jasne. Dotychczas chociaż w pełni zdawałem i zdaję sobie sprawę z ważności opracowań pogody (syt. agenturalnej) na wyspie (Kanadzie) i wyszukiwania kiosków (schowków), zbyt mało poświęcałem czasu tym zagadnieniom, absorbowany całkowicie pracą biurową (informacyjną), sprawami administracyjnymi i ilustrowaniem (rozpracowywaniem) zapoznanych ludzi. W związku z tym proszę o przesunięcie terminu opracowania kompletu tranzakcji gotówkowej i przelewowej (systemu łączności ...) do 5 października b.r.

Podstawy tranzakcji (łączności) są przygotowane lecz wymagają skontrolowania. Pomoc ze strony Andrzeja (kpt. Garbacika) może być efektywna dopiero po jego rekonwalescencji (aklimatyzacji).

Willson (Woźniak) na umówiony flirt (spotkanie) w dniu 21 lipca nie przybył. Dowiedziałem się z rozmowy z pracownikami przedsiębiorstwa (poselstwa), że dawni jego przyjaciele z terenu jodłowego (Anglii) potępili jego przybycie do przedsiębiorstwa (poselstwa) w Nowy Rok. Jeśli to wpłynęło na jego decyzję nieprzybycia 21 lipca jest dodatkowym świadectwem jego lojalności (dwulicowości).

Podczas ostatniego widzenia się z nim uzgodniliśmy, że Wilson rozpatrzy się w możliwościach (Koło inżynierów i techników) i poda mi cennik (listę osób dobrze nastawionych do Polski), na podstawie, którego ja sam będę musiał zdecydować o wyborze, bo on zastrzegł się, że nic więcej zrobić dla mnie nie może. /powiedział, że chce być jak najdalej od tej sprawy/. (dopisek na marginesie: Nikt Fredowi takiego zadania nie dawał) Dwukrotnie próbowałem przeprowadzić z nim tranzakcję gotówkową (łączność osobistą) bez rezultatu z powodu jego nieobecności w domu. Moja osobista opinia o nim jest barwna (ujemna).

Morris: (Nowak)

Byłem u niego w dniu dwudziestego (ósmego i dziesiątego) września. Wizyta moja przebiegała w bardzo miłej atmosferze. Nauczony doświadczeniem dużo wysiłku włożyłem, aby zyskać sympatię dzieci, a przez to sympatię rodziców. Byłem tam z żoną. Zawieźliśmy dla dzieci prezenty, które bardzo się im podobały. Wypita przy kolacji polska wódka i partia brydża wprowadziła Morrisona w doskonały humor. Był zadowolony z naszego przyjazdu. Następnego dnia podczas krótkiej wycieczki nad jeziora (Morris (Nowak) z dziećmi i ja) wytworzyła się sytuacja, kiedy zmuszony byłem do podania mu swego konta (stanowiska oficjalnego). Starał się przyjąć to bez zdziwienia i z dalszej rozmowy oceniłem, że orientuje się on co w takim wypadku może mnie interesować. Powiedział, że zna osobiście Maurycego (Jana Żurakowskiego), z którym jest zaprzyjaźniony. Często Maurycy (J. Żurakowski) korzysta z jego opinii odnoście poszczególnych mieszanek (stopów metali) użytych w opisach (prototypach samolotów). Charakteryzując Maurycego (Żurakowskiego) powiedział, że jest on dobrze uposażonym, powodzi mu się bardzo dobrze, jest bardzo ostrożnym w rozmowach z nowo - zapoznanymi ludźmi i nigdy nie mówi na temat swojej pracy. Zaproponowałem wtedy, aby Morris (Nowak) zapoznał mnie z Maurycym (Żurakowskim). (dopisek na marginesie: Bardzo niezręcznie to zrobił Fred, prymitywnie) Wywołało to zastrzeżenia u Morrisa i powiedział mi wprost, że nie chciałby w tym maczać palców. Skolei zapytałem w jaki sposób mógłbym jednak poznać Maurycego (Żurakowskiego). Po chwili namysłu odpowiedział, że byłoby to możliwe przez moją żonę, któraby nawiązała korespondencję z redaktorką działu kobiecego jednego z przeglądów (reakcyjnych gazet polskich w Toronto), a następnie przy okazji, abyśmy się oboje z żoną z nią zapoznali, co skolei (z kolei) (dopisek na marginesie: ortografia!) pozwoliłoby poznać się z jej mężem.

Dalej Morris (Nowak) powiedział, że w banku (Akademii sił lądowych w Kingston) jest zatrudniony wyższy urzędnik górskiego (oficer polskiego) pochodzenia, specjalista kompletu buchalterii (systemu wykrywania), nieznanego chwilowo gryfu (nazwiska). Morris (Nowak) utrzymuje stosunki z dwoma wyższymi urzędnikami (oficerami) – murzynami (Francuzami) i jednym urzędnikiem arabem (oficerem Belgiem), którzy są na praktyce w administracji (akademii NATO). Morris (Nowak) mówi dość płynnie narzeczem murzyńskim (językiem francuskim) i w związku z tym często oni szukają jego towarzystwa.

Sam Morris (Nowak) na zlecenie banku (Akademii sił lądowych w Kingston) wykonuje pracę magisterską (naukowo-badawczą z zakresu technologii aluminium), treści nie chciał ujawnić.

Charakteryzując Morrisa (Nowaka) na podstawie jego opowiadań z jego pobytu w Nigerii (Francji) i kraju jodłowym (Anglii), oceniam go jako człowieka sprytnego, przebiegłego i zdolnego do rozwiązywania łamigłówek (zadań).

W pięć dni po moim flircie (spotkaniu) otrzymałem podarunek (list) z którego wynika, że chce on całkowicie ze mną zerwać. (dopisek na marginesie: Fred zawali taką świetną szansę – pospieszył się.) Wydaje się mnie, że ze swymi wątpliwościami podzielił się on ze swoją żoną jodłowego (angielskiego) pochodzenia i po jej bezpośrednim wpływem wysłał podarunek (list) dążąc do przedstawienia się w najgorszym świetle niż jest nim w rzeczywistości. Uważam, że głównym powodem jego dążenia do zerwania znajomości ze mną jest zazdrość (strach).

Załączam kopię jego podarunku (listu) i swojej odpowiedzi. Proszę o Waszą odpowiedź czy dobrze postąpiłem odpowiadając na podarunek (list). Pozostawić podarunek (list) bez odpowiedzi byłoby niesłusznie, bo mogłoby być przyjęte jako milcząca aprobata. (dopisek na marginesie: kto upoważnił Freda do wysyłania podobnych listów. Dlaczego nie zapytał się nas) Z różnych koncepcji odpowiedzi uznałem tą za najbardziej odpowiednią. Odpowiedzi nie podpisywałem stawiając jedynie swoje inicjały drukowane na maszynie. Następnego podarunku (listu) od Morrisa (Nowaka) dotychczas nie otrzymałem.

Morris (Nowak) prowadzi skromny tryb życia, oszczędzając pieniądze na kupno własnego domku. W obecnych warunkach 25 procent jego zarobków ($150.00) wynoszą koszty wynajęcia domu w którym mieszka.

Ambicją jego jest kształcić dzieci (dwie córki) w kraju jodłowym (Anglii) albo w Nigerii (Francji). Jest zapalonym sportowcem (brydżystą) i jednocześnie malarzem (kobieciarzem) (zauważyłem, że tą ostatnią słabość zwalcza u siebie). Lubi wędkarstwo (pieniądze) i sporty wodne (wódka). Rejestrowałem czekiem anonim (meldowałem szyfrówką adres) jego brata w górze (Polsce). Powtarzam jeszcze raz w czeku (szyfrówce). Proszę o Waszą decyzję co w takim wypadku zrobić? (dopisek na marginesie: Możliwe, że można by było zrobić z tego ładną robotę, ale Fred się pospieszył i działał bez porozumienia się z nami – zawalił. Szkoda)
Jest bardzo ambitny więc możnaby sprowokować jego przyjazd do mnie zarzucając mu zazdrość (strach). (dopisek na marginesie: Głupota!) Z drugiej strony pozostaje też uświadamianie (szantaż), chociaż nie jestem przekonany czy odniesie to właściwy skutek. (dopisek na marginesie: Antoni Nowak zajmuje kierownicze stanowisko w biurze projektów we Wrocławiu. Adres: Wrocław, ul. Lompy (...). Nałożyć inwigilację listów)

3. Instrukcja Agencji (Centrali) odnośnie Martina (Paprockiego) jest dla mnie jasna.

4. Proszę o podanie drogą czekową (szyfrową) czy wymienione w punkcie 4 gratulacji (poczty) z dnia 2 września dwa komplety tranzakcji (systemy łączności) są dodatkowymi systemami czy tymi do których przygotowuję się od paru miesięcy.

Sytuacja o której Agencja (Centrala) wspomina stwarza potrzebę opracowania dwóch systemów tranzakcji (łączności) na terenie doliny (Toronto), w czym dużą pomocą mógłby być Brol (Żyto) ze względu na swe doświadczenie. Jest on czasowo nieobecny i to sprawia nam dodatkowe trudności.

5. Otrzymane herby (pseudonimy) w dużym stopniu usprawnią rejestrowanie (meldowanie) w hieroglifach (pismach).

6. Ricardo: (Biernacki Tadeusz)

Ustalenie anonimu Ricardo (adresu Biernackiego) jest na terenie wyspy bardzo ciężką łamigłówką (zadaniem). Czy nie byłoby słusznym sprawdzić Ricardo (Biernackiego) w kopalni (Detroit) – (giełda) (USA).

W książce telefonicznej kopalni (Detroit), Kornel znalazł identyczny gryf (nazwisko). Oprócz książek telefonicznych, istnieją na terenie wyspy (Kanady) urzędy ubezpieczenia na wypadek bezrobocia gdzie prowadzą dokładną ewidencję osób zatrudnionych w danej prowincji. Czy sposób wysłania do tych urzędów zapytań z prośbą o odpowiedź na odpowiednio dobrany anonim (adres), jest metodą do przyjęcia przez Agencję (Centralę) czy też trzeba ją odrzucić, ze względów zasadniczych.

7. Nie jestem w stanie sporządzić wykazu znajdującego się u Brola (Żyto) sprzętu amortyzacyjnego (operacyjnego) z powodu jego nieobecności.

Poniżej przedstawiam wykaz sprzętu znajdującego się w mojej dyspozycji:

– aparat fotograficzny „Leica” – Nr.454745

– 3 nasadki na obiektyw aparatu

– 3 tabele posługiwania się nasadkami

– wężyk do aparatu fotograficznego – cena $1.50

– kompas – cena $3.40

(Uwaga: aparat fotograficzny, nasadki i tabele posługiwania się nasadkami otrzymałem z Agencji (Centrali). Wężyk do aparatu i kompas zakupiłem).

Sprzęt wymieniony powyżej jest niewystarczający i najbardziej nieodzownymi są:

1. Statyw do aparatu fotograficznego (koszt około $15.-)

2. Szkło powiększające dla odczytywania map i b.drobnego druku (koszt $6.-)

3. Lornetka (koszt $16 do 18.-)

4. Maszyna do Pisania! (koszt od $80.- do $100.-)

5. T.zw. stopka do zdjęć dokumentów (koszt $70.-) (dopisek na marginesie: Sprawy foto. zakupić w NRD lub NRF – jest znacznie tańszy. Zakupić)

6. Radiowy aparat odbiorczy do samochodu (koszt $150.- do $200.-) (dopisek na marginesie: MSZ)

7. Magnetofon do zainstalowania w moim mieszkaniu (koszt $150.- do $200.-) (dopisek na marginesie: Nie potrzebny)

8. Łamigłówka (Zadanie) podawania danych przy przesyłaniu nasion (czasopism) i towarów (materiałów), kiedy postawiono łamigłówkę (zadanie) w celu uzyskania nasion (czasopism) wymaga robienie małych notatek i odpowiedniego ich przechowywania. Wogóle całość pracy stwarza potrzebę posiadania miejsca zabezpieczonego dla przechowywania szeregu rzeczy wymagających szczególnej pieczy. Upłynął już długi okres czasu i jak dotychczas mimo obietnic nic nie zmieniło się na tym odcinku. Proszę raz jeszcze o interwencję w sprawie kasy pancernej.

F R E D
(od red. – zachowano oryginalną pisownię)

Opublikowano w Teksty

W sobotę, 8 kwietnia 2017 roku, w Mississauga Central Library w została uroczyście otwarta wystawa przygotowana przez Polonia Canadian Institute for Historical Studies i zatytułowana „Canada’s Role in the Rebirth of Poland: Niagara-on-the-Lake, 1917–1919”. Wystawa upamiętnia przypadającą w tym roku setną rocznicę Czynu Zbrojnego Polonii Amerykańskiej, historycznego wydarzenia, w którym Kanada miała swój wielki udział. To właśnie na kanadyjskiej ziemi, w wyniku obopólnej inicjatywy organizacji polonijnych i rządu kanadyjskiego, w latach 1917–1919, w Toronto, Camp Borden, w Niagara-on-the-Lake i w St. John w Quebecu kanadyjscy oficerowie wyszkolili ponad 22.000 ochotników do Polskiej Armii we Francji podczas pierwszej wojny światowej.

Armia ta po przybyciu do odrodzonej po 123 latach zaborów Polski, wzięła udział w wykuwaniu granic młodego państwa, a później ich obrony podczas wojny z sowiecką Rosją, będąc decydującym czynnikiem w historycznym zwycięstwie odniesionym w starciu z bolszewikami, broniąc nie tylko niepodległości Polski, ale także chroniąc Europę przed pożogą rewolucji niesionej na Zachód na bagnetach Armii Czerwonej.

Opublikowano w Życie polonijne
piątek, 07 kwiecień 2017 13:24

Należy w ogóle wyeliminować żony...

zura23Kontynuujemy publikację uzyskanych z IPN materiałów obejmujących działalność agenta peerelowskiego wywiadu w Ontario, zawartych w teczce pod kryptonimem „Gospoda”. Agenci PRL informowali o poznanych osobach, będących w ich zainteresowaniu…

Ottawa 21 lipca 1956

RAPORT Z PODRóŻY
DO TORONTO
W DNIACH 19 i 20 lipca b.r.

Dnia 19 lipca widziałem się z Kobzą (Zubko). W czasie spotkania wręczył mi wykaz czasopism technicznych i fachowych wydanych w Kanadzie. Przejrzałem materiał i stwierdziłem że brak tam charakterystyki tych czasopism. Widząc moją minę sam zauważył „Tu niema wszystkiego o co Pan prosił” Potwierdziłem to i wzkazałem mu że w tym stanie materiał ten nie pozwala na odtworzenie sobie obrazu o walorach poszczególnych czasopism. Mimo to podziękowałem mu i za ten materiał, dodając że należałoby to uzupełnić bliższą charakterystyką. Przyrzekł to zrobić, dodatkowo. Zaproponowałem mu zapłatę za dotychczas wykonaną pracę. Powiedział że rozliczymy się potem, gdy zrobi całość. Wyjaśniłem mu że to wszystko jedno i wręczyłem mu 50 dolarów. Wziął je bez najmniejszego wahania i dodał przytym „O, to wystarczy już za wszystko.”

Opublikowano w Teksty

zura23Załącznik Nr.4 do pisma nr.6/56
Ottawa 15 lipca 1956

R A P O R T

        Dnia 11 lipca zadzwonił do mnie do biura Morrison (Horn) informując mnie o tym że ma materiał o który go prosiłem. Chciał mi to przesłać pocztą. Nie zgodziłem się na to, wzkazując mu że i tak mam być w Montrealu, a więc wstąpię do niego.

        Dnia 12 lipca widziałem się z nim w Montrealu. Wręczył mi broszurkę która zawierała skrót sprawozdawczy z przebiegu Zjazdu Chemików W Kanadzie. (dopisek na marginesie: Morrison był członkiem KPZU: Przed wojną odsiedział 4 lata w więzieniu. Po wojnie był aresztowany przez UB. W 1947 roku wyjechał legalnie z Polski. W czasie okupacji był w ZSRR. Należy go sprawdzić przez organa bezpieczeństwa w Łodzi) Wręczając mi broszurkę dodał żartobliwie „Weź Pan te szpeigowskie materjały”. Zwróciłem mu uwagę aby się nie wygłupiał, nie wdając się w dalszą rozmowę na ten temat. Po przejrzeniu broszurki stwierdziłem że nie zawiera ona referatu na temat „zadania medecyny w zakresie obrony narodowej”. Podziękowałem mu za to i jednocześnie wzkazałem na brak najważniejszego t.j.referatu. Początkowo nie chciał się zgodzić zemną, wobec tego pokazałem mu że w programie dnia obok godziny wyznaczonej dla wygłoszenia referatu jest wzmianka, że wejście tylko za specjalnymi przepustkami. To go wreszcie przekonało. Spisał sobie tytuł i przyrzekł mi go dostarczyć. Jednocześnie zauważyłem że zapisuje sobie adres redakcji. Zapytałem go jak on wyobraża sobie otrzymanie tego referatu. Odpowiedział że trzeba do nich napisać. Zwróciłem mu uwagę że mogą mu referatu nie przysłać, gdyż nie jest chemikiem. Dodałem mu że wprawdzie nam zależy na tym aby on to otrzymał, gdyż medecyna polska chce skonfrontować swoje własne osiągnięcia tej dziedzinie, zaś nie przemyślany krok z jego strony, może nas pozbawić tego, a jego narazić na przykrości. Pomyślał i dodał że kogoś który za niego to zrobi.

Opublikowano w Teksty

ECAscher        W roku 2017, w którym obchodzimy 100. rocznicę założenia polskiego obozu wojskowego im. Tadeusza Kościuszki w Niagara-on-the-Lake, warto przypomnieć ludzi, którzy mieli bezpośredni wpływ na te wydarzenia. Wspomnę tutaj takie postacie jak: gen. Józef Haller, Ignacy Jan Paderewski, ks. płk Jan Józef Dekowski, Lt. Col. Arthur D’Orr LePan i Elizabeth Ascher.

        Pragnę rozpocząć  swoje prezentacje od jedynej kobiety w tym szeregu, czyli Elizabeth Ascher. Przedstawię jej krótką biografię, w marcu, w którym obchodzimy Dzień Kobiet, aby tym samym podkreślić wpływ kobiet na przebieg historii.

        Elizabeth Caroline Ascher, z domu Masters, urodziła się 1 sierpnia 1869 r. w Niagara-on-the-Lake. Przez całe życie związana z miastem swojego urodzenia i z regionem Niagara. Wykształcenie otrzymała w miejscowej średniej szkole publicznej, a jej nauczycielką była Janet Carnochan (1839–1926), historyczka i założycielka Stowarzyszenia Historycznego i Muzeum w Niagara-on-the-Lake. Wyszła za mąż za Franka Aschera.  W 1894 roku urodziła swoje jedyne dziecko, Eleanor Frances Ascher, które przeżyło zaledwie pięć miesięcy.  Frank Ascher w 1898 roku wyruszył na wojnę amerykańsko-hiszpańską, z której nie powrócił.  Należała, jak cała rodzina Mastersów, do anglikańskiej parafii św. Marka.  

 Działała w wielu regionalnych instytucjach i organizacjach społeczno-charytatywnych. Była współzałożycielką i przez 12 lat regentką Newark Chapter of Imperial Order of the Daughters of the Empire, patriotycznej organizacji charytatywnej i edukacyjnej, członkiem zarządu, od 1896 roku, Stowarzyszenia Historycznego i Muzeum w Niagara-on-the-Lake, dyrektorką Niagara Agricultural Society, członkiem Women’s Institute w Niagara-on-the-Lake, członkiem zarządu lokalnego oddziału Czerwonego Krzyża, współzałożycielką w 1920 roku Women’s Hospital Aid, członkiem zarządu Boy Scouts i członkiem zarządu Niagara High School Alumni. Aktywna w życiu miasta, brała udział w organizacji wszystkich ważniejszych uroczystości.  Od 1904 roku, przez 37 lat była korespondentem gazety „The St. Catharines Standard”. Pisywała również do „The Buffalo Times”, „The Old Mail and Empire”, „The Niagara Falls Gazette” i do lokalnego „The Niagara Advance”.  Eseje poświęcone historii regionu publikowała w zeszytach historycznych wydawanych przez Stowarzyszenie Historyczne w Niagara-on-the-Lake.

        Podczas pierwszej wojny światowej prowadziła z wielkim zaangażowaniem działalność charytatywną na rzecz żołnierzy ochotników do Armii Polskiej we Francji, szkolonych w Niagara-on-the-Lake w latach 1917–1919. Podczas epidemii śmiercionośnej grypy „hiszpanki” w 1918 roku, z narażeniem życia opiekowała się chorymi żołnierzami, będąc przez nich nazywana Aniołem Miłosierdzia i Matką Chrzestną polskich żołnierzy.  Porównywana była do legendarnej postaci Florence Nightingale. Wspierała założenie Polskiego Cmentarza Wojskowego w Niagara-on-the-Lake na terenie katolickiej parafii St. Vincent de Paul dla zmarłych, w większości podczas epidemii, polskich żołnierzy. Pozostała opiekunem tego cmentarza do końca życia.  

        Na prośbę Heleny Paderewskiej, która odwiedziła Obóz im. Tadeusza Kościuszki w lipcu 1918 roku, i księdza kapelana Józefa Rydlewskiego, zorganizowała w latach 1918–1921 wielką kampanię regionalną na rzecz pomocy ludności w ogarniętej wojną Polsce. Uzyskane środki finansowe i dobra materialne wysyłane były za pośrednictwem Polskiego Białego Krzyża, organizacji utworzonej przez Helenę Paderewską, i później Czerwonego Krzyża do Polski.  

        W 1922 roku otrzymała od rządu odrodzonej Polski Krzyż Komandorski Orderu Polonia Restituta.  Była pierwszym cywilnym obywatelem Kanady udekorowanym tym zaszczytnym odznaczeniem.  W kolejnych latach w uznaniu jej zasług, odznaczona była Medalem Hallera w 1923 r., Medalem Miecze Hallerowskie na wniosek weteranów, żołnierzy z Ameryki, w 1925 r., Krzyżem Zasługi w 1934 r. i Medalem za Długoletnią Służbę w 1938 r.  Ostatnie odznaczenie związane było z faktem nadania Elizabeth Caroline Ascher honorowego stopnia  Pułkownika Wojska Polskiego w 1928 roku.  Została również w 1930 roku dożywotnim honorowym wiceprezesem Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, a w 1935 roku dożywotnim członkiem 35th Battalion C.E.F. Association.  Była również dożywotnim członkiem Stowarzyszenia Polskiego Białego Krzyża.  

        Uczestniczyła w zjazdach amerykańskich organizacji polonijnych, na które była zapraszana, oraz we wszystkich corocznych pielgrzymkach Polonii amerykańskiej i kanadyjskiej do grobów polskich żołnierzy pochowanych na Polskim Cmentarzu Wojskowym w Niagara-on-the-Lake.

        W latach powojennych, wraz z członkiniami The Women’s Institute w Niagara-on-the-Lake, organizowała pomoc materialną i finansową dla sierot z Domu św. Józefa dla synów obrońców Ojczyny im. gen. Józefa Hallera w Bydgoszczy, którego dyrektorem był ksiądz ppłk Józef Rydlewski.

        Zmarła w Cottage Hospital w Niagara-on-the-Lake 5 maja 1941 roku i została pochowana 7 maja 1941 roku na cmentarzu parafii św. Marka obok grobu swoich rodziców, Josepha i Margaret Mastersów. Do miejsca ostatniego spoczynku została odprowadzona przez polskich i kanadyjskich weteranów.  Uroczystości związane z obchodami 100. Rocznicy Czynu Zbrojnego Polonii Amerykańskiej:

        8 kwietnia 2017 – otwarcie wystawy w Mississauga Central Library zatytułowanej „Canada’s Role in the Rebirth of Poland. Niagara-on-the-Lake 1917–1919” i przygotowanej przez Polonia Canadian Institute for Historical Studies.  Uroczystość otwarcia wystawy odbędzie się o godzinie 14.30, na trzecim piętrze (Arts & History Dpt).

        11 czerwca 2017 – Pielgrzymka Polonii na Polski Cmentarz Wojskowy w Niagara-on-the-Lake.

        11 listopada 2017 roku – w Muzeum w Niagara-on-the-Lake odbędzie się uroczyste otwarcie całorocznej wystawy zatytułowanej „Kościuszko Camp: The Polish Army at Niagara Camp, 1917–1918”.

Roman Baraniecki

Opublikowano w Teksty

        Jeden naród ponad granicami – w przypadku Polski jest to określenie aż nadto, ponieważ Polacy są jednym z najbardziej rozproszonych narodów świata. W miniony poniedziałek na spotkaniu w Centrum Kultury Polskiej im. Jana Pawła II w Mississaudze mówił o tym Sebastian Tyrakowski, zastępca dyrektora utworzonego dwa lata temu w Gdyni Muzeum Emigracji.

        Ta nowoczesna i organizowana z rozmachem placówka mieści się w budynku byłego Dworca Morskiego w Gdyni i ma ambicję dokumentować losy wychodźstwa polskiego aż po czasy współczesne.

        Jest to Muzeum o nas i dla nas.

        Przedstawiając gościa, który przybył na zaproszenie Polonia Canadian Institute for Historical Studies, dyr. p. Roman Baraniecki poinformował, że to właśnie Muzeum Emigracji łącznie z ambasadą kanadyjską w Warszawie zaprezentują już latem tego roku wystawę planszową, której  przedmiotem będzie historia polskiego osadnictwa w Kanadzie. Wystawa ta przygotowywana jest na 150-lecie Kanady.

Opublikowano w Życie polonijne

zura23        Kontynuujemy publikację uzyskanych z IPN materiałów obejmujących działalność agenta peerelowskiego wywiadu w Ontario, zawartych w teczce pod kryptonimem „Gospoda”. Agenci PRL informowali o poznanych osobach, będących w ich zainteresowaniu…

***

KRóTKA CHARAKTERYSTYKA OSóB ZAPOZNANYCH W CZASIE PODRóŻY SŁUŻBOWEJ PO ZACHODNIEJ KANADZIE
(od red. – ciąg dalszy, pisownia oryginalna)

PROWINCJA ALBERTA:
MIASTO EDMONTON

        A.R.Patrick. Minister Spraw Ekonomicznych. Lat około 50. Bardzo uprzejmy i grzeczny. Poglądy konserwatywne. Do spraw Polskich obojętny.

        R.Moor. Zastępca ministra. Lat około 50. Żonaty. Poglądy raczej konserwatywne. Pod silnymi wpływami USA.

        D.Martland. Dyrektor Izby Rozwoju Przemysłu, przy ministerstwie Spr.Ekon. Lat około 40. Żonaty. Typowy przedstawiciel interesów amerykańskich na terenie Kanady. Lubi pieniądze i podarki. Nieszczery.

Opublikowano w Andrzej Kumor

       Jaka była prawdziwa przyczyna przekazania Ukrainie Krymu w 1954 roku? Skąd nagle pomysł Chruszczowa, by ofiarować Ukraińskiej Republice Socjalistycznej półwysep, z którym Ukraina miała niewiele wspólnego?

        Nie da się odpowiedzieć na to pytania bez znajomości żydowskiej karty historii tych ziem.

***

Jeśli możesz wspomóż nas

        Jeszcze w drugiej połowie XIX wieku Krym i południowa Ukraina były  rzadko zaludnione. Dlatego na początku XX wieku jedną czwartą mieszkańców Krymu stanowili nowi przybysze – rezultat planowej kolonizacji. Rząd carskiej Rosji udzielał pomocy materialnej  i obdarzał przywilejami niektóre grupy etniczne,  kolonistów niemieckich, ale również osadników żydowskich. Nowi osadnicy otrzymywali ulgi podatkowe, nadania znacznych obszarów, pożyczki na preferencyjnych warunkach, jak również zwolnienie z służby wojskowej. Te grupy były później zainteresowane utworzeniem suwerennego bytu na Krymie.

W roku 1920 po usunięciu z półwyspu wojsk Wrangla i przejęciu władzy przez Sowietów, uprzywilejowane grupy kolonistów utraciły wcześniejsze korzyści. Plany założenia suwerennego bytu państwowego wydawały się beznadziejne. W celu zwiększenia wpływów powołano do życia etniczne stowarzyszenia i związki. W 1921 roku powstała niemiecka organizacja „Bundestroy”, a w 1922 żydowska kooperatywa „Samodeiadelnost”.

        Na początku lat 20., w obliczu trudnej sytuacji gospodarczej sowieckiego państwa, wiele zagranicznych organizacji zaczęło oferować pomoc Moskwie. Jednym z warunków było powołanie do życia żydowskiej autonomii. To właśnie wtedy, w  latach 1921–1922, zainteresowała się Krymem żydowska organizacja pomocowa „Joint” z USA.

        W latach 20. i 30. założona w USA „Agro-Joint” działała aktywnie na Półwyspie Krymskim wśród tamtejszych kolonistów żydowskich – w 1922 roku w Symferopolu otworzyła oddział własnego banku mającego wspierać przesiedlenie  Żydów, jak również naukę żydowskiej młodzieży na Krymie. Największe biuro „Agro-Jointu” otwarte zostało w Dżankoj. W tym właśnie okresie na stepach powstało ponad 150 nowych wiosek zamieszkanych głównie przez osoby pochodzenia żydowskiego.

        Działalność ta wkrótce stała się przedmiotem rozmów na szczeblu międzynarodowym. W roku 1923 Rosja sowiecka oraz Stany Zjednoczone rozpoczęły dyskusję na temat nadania narodowej autonomii i przesiedlenia Żydów z Białorusi, Ukrainy i Rosji w rejon Morza Czarnego.

        Wypadki te można dzisiaj odtworzyć na podstawie dokumentów zachowanych w archiwach na Krymie.

        Z Ameryki przybył do Sowietów jeden z liderów „Jointu”, pochodzący z Rosji agronom i działacz społeczny Joseph A. Rozen, i zaapelował do przewodniczącego Centralnego Komitetu Krymu Gawena, by na próbę przeznaczyć wolny obszar na zasiedlenie dla  1000 żydowskich rodzin. W zamian za to „Joint” obiecał daleko idącą pomoc finansową i techniczną, m.in. w postaci nowoczesnych maszyn rolniczych.

        Jednym z głównych zwolenników wdrożenia tej idei był członek sowieckiego rządu, pochodzący z Symferopola Jurij Larin, przyszły teść Nikołaja Iwanowicza Bucharina. Opracował on plan utworzenia na Krymie Republiki Żydowskiej i przesiedlenia 280 tys. Żydów.

        W tym samym czasie Abram Bragin, blisko związany z Marią Uljanową, oraz sam Bucharin, szef żydowskiego koła partii bolszewickiej WKP(b), nadali rozgłos żydowskiemu pawilonowi na wszechsowieckich targach rolnych 1923 roku.

        Pawilon został sfinansowany ze środków tego samego „Jointu”. Warto zauważyć, że podczas swej ostatniej wizyty w Moskwie w październiku 1923 roku, ciężko chory, na wpół sparaliżowany, Lenin został obwieziony właśnie po całym żydowskim pawilonie. Lenin ponoć bardzo interesował się projektem osiedlenia Żydów na Krymie.

        W listopadzie 1923 roku Bragin przygotował projekt dokumentu, który w dziesiątą rocznicę rewolucji październikowej powoływał do życia na terenach północnego Krymu oraz stepach południowej Ukrainy żydowski region autonomiczny. Obejmował on brzeg Morza Czarnego aż do granic Abchazji włącznie z Soczi – łącznie areał o powierzchni 10 mln akrów. Miało tam zostać przesiedlonych pół miliona Żydów.

        Dokument pod postacią memorandum przedstawił na forum Biura Politycznego Lew Kamieniew. Wyjaśnił, że utworzenie państwa żydowskiego będzie miało wymierne korzyści polityczne dla władz sowieckich. W razie sukcesu projektu, autorzy dokumentu gwarantowali napływ dziesiątków milionów dolarów od organizacji żydowskich, amerykańskich oraz międzynarodowych, ponieważ „wywoła to bezprecedensowe zainteresowanie wszystkich dużych wpływowych politycznie i gospodarczo organizacji w Ameryce i w  Europie”.

        Politbiuro kilkakrotnie debatowało nad projektem. Aktywnie wspierali go Trocki, Kamieniew, Zinowiew, Bucharin, Rykow oraz Tsurjupa i Cziczerin.

        W toku dyskusji akcent przesunął się wyłącznie na obszar Krymu, jako że na Ukrainie wciąż żywa była pamięć pogromów Żydów podczas wojny domowej i istniało niebezpieczeństwo powtórki tych tragicznych zdarzeń.

        W styczniu 1924 roku mówiło się już o autonomicznym rządzie żydowskim sfederalizowanym z Rosją sowiecką, przygotowano projekt utworzenia w północnej części półwyspu Żydowskiej Autonomicznej Republiki Socjalistycznej. Żydowska Agencja Telegraficzna 20 lutego 1924 roku poinformowała o tym w swym komunikacie. W sierpniu 1924 roku Prezydium ZSRS postanowiło utworzyć komitet ds. przesiedlenia robotników żydowskich KOMZET oraz Komitet Publiczny ds. osiedlenia na roli robotników żydowskich OZET. Mówiono o przesiedleniu ok. 600 tys. osób. W maju 1926 przedstawiono dziesięcioletni plan przesiedlenia 100 tys. rodzin. W czerwcu tego samego roku zatwierdzono przesiedlenie 18 tys. rodzin w okresie trzech lat. Zgodnie z decyzją KC WKPO(b) z lipca 1928 roku, głównymi obszarami osiedlania stały się Krymska Socjalistyczna Autonomiczna Republika Sowiecka oraz Birobidżan. W tym celu na Krymie przeznaczono ponad 131 tys. ha gruntów.

        Nie obyło się bez oporu ze strony miejscowych władz oraz tatarskich wieśniaków. Po stronie krymskiego projektu stanęli wówczas sowieccy „pisarze i ludzie sztuki”, apelując do Zachodu o wsparcie finansowe. Do państw Europy Zachodniej oraz Ameryki wysłano szereg delegacji sowieckich z zamiarem rozbudzenia poparcia dla utworzenia Krymskiej Republiki Żydowskiej. Podczas spotkania w Berlinie z przedstawicielami europejskich elit finansowych i politycznych Cziczerin – komisarz ludowy ds. zagranicznych, zapewniał, że rząd sowiecki podchodzi „bardzo poważnie” do projektu krymskiego i nie ma „najmniejszego problemu“ z wcieleniem go w życie.

        W reakcji na to liderzy Światowej Organizacji Syjonistycznej postanowili poddać „projekt krymski” pod obrady Żydowskiego Kongresu Ameryki w Filadelfii. 200 najbogatszych ludzi Ameryki zwróciło się tam do uczestników o finansowe wsparcie tej inicjatywy. Ustalenia te z zadowoleniem przyjęli przyszli prezydenci Hoover i Roosevelt, a żona Roosevelta, Eleanor, osobiście zaangażowała się w prace. W przededniu Kongresu w imieniu sowieckiego rządu Piotr Smidowicz zapewnił, że w zamian za pomoc finansową nastąpi „kolonizacja Krymu przez Żydów”.

        Kongres postanowił wesprzeć projekt krymski kwotą ówczesnych 15 mln dolarów. Niektórzy prominentni członkowie Kongresu byli jednak temu przeciwni, ostrzegając przed grą bolszewików mającą na celu pozyskanie zagranicznych funduszy. Szalę przeważyło stanowisko L. Marshalla, który pozytywnie scharakteryzował sytuację w ZSRS i całą inicjatywę.

        Tak więc, mimo braku oficjalnych stosunków dyplomatycznych między USA a ZSRS, Kongres Żydowski postanowił rozpocząć inwestowanie w osadnictwo żydowskie na Krymie za pośrednictwem „Jointu”. Jednocześnie środowisko żydowskie w USA podjęło się mediacji w celu nawiązania stosunków dyplomatycznych między obu krajami. Starania te wywarły wrażenie na Roosevelcie, który krótko po wyborze na prezydenta ustanowił stosunki dyplomatyczne z Moskwą.

        Projekt napotykał jednak opory na samym Krymie, zwłaszcza po opublikowaniu  przez „Czerwony Krym” głównych punktów wygłoszonego w jidysz przemówienia przedstawiciela Wydziału Narodowości KC I.M. Raszkego, który postulował osiedlenie 3 mln Żydów  z całego ZSRS. Zaalarmowało to tamtejszą ludność tatarską i niemiecką. Ostatecznie opory te stłumiono zwykłymi metodami, a północną część półwyspu uznano za „tereny o dużym znaczeniu państwowym”.

        Zdecydowane działania Moskwy skłoniły Amerykanów do przejścia od indywidualnych inwestycji do wielkoskalowych i długoterminowych projektów. W lutym 1929 roku rząd ZSRS podpisał z „Jointem” umowę na pożyczkę wysokości 900 tys. dol. rocznie przez okres 10 lat na 5 proc. Spłata miała rozpocząć się w 1945 roku i zakończyć w 1954 (kiedy to Nikita Chruszczow przekazał Krym Ukrainie).

        Na pełną kwotę pożyczki rząd sowiecki wyemitował obligacje, które następnie „Joint” rozprowadził poprzez subskrypcję – najbogatsze amerykańskie rodziny: Rockefellerowie, Marshallowie, Warburgowie, stały się udziałowcami w krymskim projekcie. Przesiedlenie Żydów zbiegło się z wysiedleniem miejscowych chłopów. Państwowy Zarząd Polityczny przy Ludowym Komisariacie Spraw Wewnętrznych Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej wysiedlił ok. 30 tys. chłopów z Krymu, w większości Tatarów.

        Protestował przeciwko temu na konferencji partyjnej w Dżankoje Mehmet Ismail Kubajew, przewodniczący komitetu Krymskiej Autonomicznej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej, zarzucając Moskwie „politykę imperialnego szowinizmu i zubożenia mas ludowych półwyspu”. Przemówienie zostało uznane za kontrrewolucyjne, a Kubajew pożegnał się nie tylko ze stanowiskiem. Dochodziło wciąż do konfliktów.

        Po ustanowieniu stosunków dyplomatycznych z Ameryką prezydenta Roosevelta żydowska kolonizacja Krymu zaczęła słabnąć. Zamiast utworzenia Żydowskiej Republiki Krymu, powstały dwa żydowskie okręgi, gdzie obowiązywał jidysz jako język urzędowy.

        Moskwa utworzyła poza tym, w maju 1934 roku, Żydowski Region Autonomiczny w Kraju Chabarowskim.

        Decyzją Politbiura w maju 1938 roku zamknięto sowieckie oddziały „Jointu”. Do tego czasu na żydowskie kolonie na Krymie przekazano z Ameryki 30 mln dolarów.

        Sprawa na tym jednak się nie skończyła.

        Podczas wojny niemiecko-sowieckiej, jedną z najważniejszych spraw stała się propaganda oraz polityczne wsparcie wysiłku wojennego ZSRS. Wraz z utworzeniem Antyfaszystowskiego Komitetu Naukowców, Antyfaszystowskich Komitetów kobiet czy młodzieży, utworzony też został Żydowski Komitet Antyfaszystowski (JAC). Na jego czele stanął dyrektor artystyczny teatru żydowskiego GOSET, Solomon Michajłowicz Michoels, zaś wiceprzewodniczącym został poeta Izaak Fefer.  

        Celem komitetu było promowanie prosowieckich nastrojów w społeczności światowej oraz ustanowienie kontaktów z międzynarodowymi organizacjami żydowskimi, a także zwiększenie zagranicznej pomocy dla ZSRS. W 1943 Stalin na wniosek Berii wysłał Michoelsa i Fefera w podróż po Ameryce i Wielkiej Brytanii. Oficjalnie odbywała się ona na zaproszenie Alberta Einsteina, celem misji było wzbudzenie sympatii do Sowietów wśród amerykańskiego żydostwa i wpłynięcie na opinię publiczną, by wywierała naciski na utworzenie tzw. drugiego frontu w Europie.

Itzik Feffer Albert Einstein and Solomon Mikhoels

        Mimo że Michoels i Fefer działali jako przedstawiciele sowieckiego rządu, to jednak powszechnie widziano w nich wysłanników rosyjskich Żydów. Sowiecka delegacja trzy miesiące bawiła w USA, dwa miesiące w Kanadzie, dwa tygodnie w Meksyku i trzy tygodnie w Anglii. Michoels spotkał się z Albertem Einsteinem, przewodniczącym komisji administracyjnej Światowego Kongresu Żydowskiego N. Goldmanem, który był też liderem loży masońskiej „Synów Przymierza”, a także milionerem Dawidem Rosenbergiem, pisarzami i artystami, m.in. z Markiem Chagallem, Charlie Chaplinem, wielu prominentnymi bankierami, finansistami i związkowcami.  

        W Wielkiej Brytanii w honorowym komitecie powitalnym Michoelsa znalazła się żona Churchilla. Łącznie w spotkaniach z żydowskimi emisariuszami Stalina uczestniczyło pół miliona osób, a na Fundację Armii Czerwonej zebrano 32 mln dol.

        Podczas wielu spotkań dyskutowana była sprawa „projektu krymskiego”. Określano go nawet mianem Krymskiej Kalifornii – ze względu na klimat Krymu i zbiory winogron.

        Dawid Rosenberg przyznał w jednym z  wywiadów: „Krym interesuje nas nie tylko jako Żydów, ale również jako Amerykanów, ponieważ Krym to Morze Czarne, Bałkany i Turcja”. Delegacji przypomniano o zbliżającym się terminie spłaty pożyczki, ale zapewniono, że sytuacja mogłaby się zmienić z chwilą wznowienia krymskiego projektu i utworzenia tam państwa żydowskiego. Padła wówczas oferta pomocy na astronomiczną kwotę 10 mld dol. Zainteresowanie wyraziły władze USA, uznając, w perspektywie długofalowej, że projekt miałby pozytywne znaczenie geopolityczne.

        Po powrocie do Moskwy Michoels przedstawił projekt w liście Mołotowowi. Mołotow miał odesłać pismo do szafy, ale idea nie zginęła – w czerwcu 1944 roku Eric Johnston, prezes amerykańskiej izby handlowej oraz Motion Picture Association of America, wraz z amerykańskim ambasadorem Averellem Harrimanem spotkali się ze Stalinem i Mołotowem. Amerykanie zaproponowali zainwestowanie 10 mld dol. w gospodarkę Krymu i utworzenie republiki, gdzie Żydzi z całego świata mogliby się osiedlić.

        Michoelsa wymieniano jako ewentualnego przywódcę.

        Stalin nalegał, by inwestycje objęły nie tylko Krym, ale wszystkie rejony zniszczone wojną, a na przywódcę republiki zaproponował Kaganowicza.

        Projekt żył swoim życiem aż do czerwca 1945 roku, kiedy to prezydium Rady Najwyższej ZSRS przyjęło dekret o przekształceniu Krymskiej Autonomicznej Republiki Socjalistycznej w Krymski Rejon Federacyjnej Republiki Rosyjskiej. W listopadzie 1945, kiedy Harriman usiłował poprzez Mołotowa skontaktować się ze Stalinem w sprawie pomocy gospodarczej ten był już nieosiągalny – ZSRS zaczął już wówczas aktywnie wspierać utworzenie Izraela w Palestynie Brytyjskiej, w nadziei na socjalistyczne państwo w najbardziej strategicznym obszarze świata. W 1946 roku Stalin rozkazał udzielić Żydom walczącym z Arabami i Brytyjczykami wszechstronnej pomocy wojskowej. Przez Bułgarię i Pragę do Palestyny popłynęły i poleciały tony karabinów, dział i moździerzy. Ostatecznie w maju 1948 roku powstało państwo Izrael – jako pierwszy uznał je dyplomatycznie ZSRS...

        Sprawa Krymskiej Kalifornii nie wygasła jednak nawet wtedy. 3 września 1948 Golda Meier przyjechała do Moskwy jako pierwsza ambasador Izraela. W ciągu dwóch tygodni zorganizowała w Moskwie dwa wiece, które zgromadziły po 50 tys. osób każdy. Żydzi jechali na nie nawet z Syberii. Domagano się pełnego wywiązania się Ameryki z danych obietnic i oddania Krymu. To wywołało zaniepokojenie władz sowieckich.

        Ostatecznie Stalin zdecydował, by pozbyć się z Krymu „piątej kolumny”. Latem 1953 roku 17 statków wywiozło Żydów z Krymu do obozów na Nową Ziemię w ramach operacji „Kuropatka”. Stalin planował również deportację Żydów z większych miast sowieckich, zwłaszcza z Moskwy – minister Jekaterina Furcewa miała już przygotowane listy. Wówczas to w tajemniczych okolicznościach Generalissimus zmarł, a o przyczynienie się do śmierci posądzono żydowskich lekarzy.

        Jeszcze 3 stycznia 1953 roku gazeta „Prawda” podała informację o wykryciu „spisku lekarzy”, planujących zamordowanie przywódców sowieckiej partii i państwa; tzw. spisek lekarzy kremlowskich, bo część z nich pracowała w Klinice Kremlowskiej. Komunikat z 3 stycznia 1953 roku oskarżał kilkunastu lekarzy z tytułami profesorskimi („Morderców w białych kitlach”), wśród których większość stanowili Żydzi, o celowe doprowadzenie do śmierci, poprzez zastosowanie niewłaściwych metod leczenia, wysokich dygnitarzy partyjnych: Żdanowa i Szczerbakowa oraz o usiłowanie zabójstwa wysokich oficerów Armii Sowieckiej.

        Lekarze byli też oskarżani o planowanie zamordowania czołowych przywódców partii i państwa. Miała to zlecić właśnie żydowska organizacja „Joint”. Zarzucano lekarzom także szpiegostwo na rzecz państw imperialistycznych.

        Sprawa lekarzy nie była pierwszą akcją wymierzoną w społeczność żydowską w Związku Sowieckim. Już w 1948 roku rozpoczęła się walka z “kosmopolityzmem” w kulturze. Jej celem byli krytycy sztuki i artyści pochodzenia żydowskiego. W tym samym roku rozwiązany został Żydowski Komitet Antyfaszystowski, a jego członków oskarżono o próbę oderwania Krymu od ZSRS   i współpracę w tym celu ze Stanami Zjednoczonymi. Stalin polecił skrytobójczo zamordować w 1948 roku szefa ŻKA – aktora Salomona Michoelsa. W procesie żydowskich działaczy komitetu w 1952 r. zapadły wyroki śmierci.

        Chruszczow w tzw. tajnym referacie wygłoszonym na XX zjeździe KPZR w 1956 roku mówił, że Stalin, nawiązując do toczącego się śledztwa przeciw lekarzom, powiedział swoim najbliższym współpracownikom: „Jesteście jak ślepe kocięta. Co się stanie, gdy mnie zabraknie? Kraj zginie, bo nie potraficie rozpoznać wroga”.

        Śmierć Stalina (5 marca 1953 r.) przerwała śledztwo w sprawie lekarzy i przygotowania do ich procesu.

        W 1955 roku Chruszczow  przekazał Krym Ukraińskiej SSR, która w myśl prawa międzynarodowego miała status niezależnego państwa i była członkiem założycielem Organizacji Narodów Zjednoczonych i członkiem większości organizacji wyspecjalizowanych ONZ (Ukrainę przyjęto wraz z Białoruską SRR i ZSRS do ONZ jako pełnoprawnego członka. Uzasadniano to faktem, iż skoro formalnie brytyjskie dominia – Kanada i Australia, także były członkami tej organizacji, nie ma przeszkód, by także niektóre z republik ZSRS weszły w skład ONZ.)

        W związku z decyzją Chruszczowa Rosyjska SFSR (czyli Związek Sowiecki) przestała ponosić legalną odpowiedzialność za obligacje podpisane w latach 20. przez rosyjski rząd.

        Amerykanie nigdy już nie zobaczyli pieniędzy, a Władimir Putin, który w 1954 roku miał dwa lata, 60 lat później dokończył całą operację...

        Tymczasem żydowska organizacja „Joint” po 1991 roku wznowiła aktywnie działalność na Ukrainie, w tym na Krymie…

***

Oto garść relacji żydowskich na ten temat.

KRYM – POTENCJALNA OJCZYZNA DLA ŻYDÓW

        „W drodze do Sewastopola, niedaleko od Symferopola” – tak zaczyna się najprawdopodobniej najbardziej popularna piosenka w jidysz z czasów Związku Sowieckiego, „Hej, Dżankoje!”. Jest ona wyrazem domniemanego triumfu z okazji zwycięstwa kolektywizacji rolnictwa w latach 1920–30, która w niezwykły sposób zamieniła żydowskich kupców w rolników. Działo się to właśnie w kołchozie niedaleko miasta Dżankoj.

        „Kto powiedział, że Żydzi mają tylko handlować?” – pyta ostatnia zwrotka.         – „Spójrzcie tylko na Dżan”.

        Żydzi mieszkali na Krymie od starożytności i dzielili się na dwie społeczności: krymczaków, którzy wyznawali judaizm rabiniczny, i karaitów, którzy odrzucili ustną tradycję Tory. Zaraz po zdobyciu regionu przez carycę Katarzynę II (zwaną też „Wielką”) od Imperium Osmańskiego w 1783 r., otworzyła tam osiedle żydowskie, mając nadzieję, że Żydzi stworzą zaporę wobec Turków. W Cesarstwie Rosyjskim obowiązywał zakaz osiedlania się Żydów, zwany „pasem osiedlania”. Poza nim znajdowało się d. Królestwo Polskie i Litwa. W Cesarstwie Żydzi mogli mieszkać wyłącznie na indywidualne zezwolenie wydawane na wysokim szczeblu, dlatego wieść o możliwości szerokiego osiedlania się „wewnątrz” była bardzo atrakcyjna, zwłaszcza dla żydowskich kupców, którzy w swobodny sposób mogli handlować z Imperium, a potrzeby tegoż były w zasadzie nieograniczone. Mimo tego, że wkrótce zabroniono Żydom mieszkać w głównych miastach, półwysep kusił otwartą przestrzenią i wolnością dla szukających nowych możliwości Żydów, w tym tych, którzy nie bali się chwycić za szpadel.

        Dziesiątki tysięcy głównie młodych Żydów osiedliło się w tej części „nowej Rosji” w ciągu kolejnego wieku. Krym stał się tak identyfikowalny z żydowską historią Rosji, że żydowscy aktywiści z Petersburga wskazywali na dziedzictwo krymskich Żydów jako argument za emancypacją Żydów w całym imperium. Mówili „przecież Żydzi mieszkali tam dłużej niż Rosjanie”. Karaimski historyk Awram Frikowicz (XIX w.) próbował nawet dowodzić, że karaici mieszkali na Krymie przed czasami Jezusa, i na tę okoliczność sfabrykował kilka nagrobków.

        Żydzi mieszkający na Krymie, byli też głęboko zaangażowani w krytyczne zagadnienie swoich czasów: syjonizm, i do późnych dekad XIX w. teren ten stał się polem treningowym dla przyszłych żydowskich pionierów, którzy uczyli się agronomii przed wyjazdem do Ziemi Izraela. Josef Trumpeldor, który oddał swoje życie, broniąc osiedla „Tel Hai” w północnej Galilei, z ostatnimi słowami na ustach „dobrze jest umierać za nasz kraj”, wcześniej trenował potencjalnych migrantów właśnie na Krymie. I na Krymie jedno z osiedli nazwano później „Tel Hai” na jego cześć.

        12 sierpnia 1952 r., który stał się znany jako „Noc zamordowanych poetów”, 13 podsądnych, w tym Fefera i innych znanych pisarzy w jidysz: Dawida Bergelsona, Dawida Hofsztajna, Lejba Kwitko, Pereca Markisza, aktora Benjamina Zuskina, zabito w moskiewskim więzieniu na Łubiance.

        W latach 2002–2010 wiele razy podróżowałem po małych miasteczkach Ukrainy, jako członek zespołu zbierającego ustne świadectwa w języku jidysz od starszych Żydów. Kilku, z którymi rozmawialiśmy, spędziło młodość w nominalnie autonomicznym okręgu żydowskim na Krymie. Wszyscy znali słowa piosenki „W drodze do Sewastopola…” – pisze  Jeffrey Veidlinger, autor  „In the Shadow of the Shtetl: Small-Town Jewish Life in Soviet Ukraine”. – Wielu, z którymi rozmawialiśmy, pamiętało traktory i sprzęt rolniczy, które „Joint” przysyłał do żydowskich osiedli.

        Zorech Kurliandczik, z którym wywiad przeprowadziliśmy w 2003 r., opowiedział nam o kołchozie, w którym mieszkał przez trzy lata we wczesnych latach 1930. „Pierwszy kombajn był w żydowskim kołchozie”, chwalił się, „Tatarzy przychodzili się przyglądać”.

Oprac. Goniec na podst.

KRYM – POTENCJALNA OJCZYZNA DLA ŻYDÓW – forum Żydów Polskich
http://www.fzp.net.pl
How Stalin played the Americans with the „Crimean California” project
http://www.fort-russ.com
Siergiej Gorbaczow  „Ostrov Krym”
oraz Wikipedia

Opublikowano w Goniec Poleca

zura23Zał: Nr 1 – charakterystyka zapoznanych osób (ciąg dalszy, pisownia oryginalna – dop. red.)

8. Morrison (Horn). Zauważyłem, że Morrison (Horn) zaangażowany jest w obrotach finansowych (handlowych), których głównym przedstawicielem jest Brol (Żyto). Omawiając sprawę dyskonta Morrisona (aktywnej pomocy Horn’a) zwróciłem uwagę, że obroty finansowe (handlowe) możnaby uzależnić od wysokości dyskont (aktywnej pomocy). Dało to już pewne wyniki. Morrison (Horn) zainteresowany naradą importerów (chemików) podniósł wartość dyskonta (aktywnej pomocy).

Opublikowano w Teksty

        Z racji obchodów polskiego święta Dnia Pamięci Żołnierzy Niezłomnych w dniu 5 marca 2017 w sali ZPwK Gr. 2 przy 1015 Barton St. E w Hamilton odbyło się spotkanie, którego tematem było „Życie i dokonania rotmistrza Witolda Pileckiego”.

        Z inicjatywy pani Katarzyny Grandwilewskiej, która jako przewodnicząca, przejęła  rolę przedstawicielki Federacji Polek w Kanadzie Ogniwa 18 w Hamilton, oraz przy współpracy Klubu Historii i Kultury Polskiej działającego przy ZPwK Gr. 2  przedstawiono zebranym postać rotmistrza Witolda Pileckiego oraz Jego heroiczny czyn, którego podjął się na wniosek Zarządu Głównego AK w Warszawie. (...)

        Po wysłuchanej prelekcji wyświetlono film z przepięknym, patriotycznym przemówieniem prezydenta RP Andrzeja Dudy wygłoszonym w Pałacu Prezydenckim w dniu 1 marca 2017 r.

        Potem fragmenty wypowiedzi prof. Krzysztofa Szwagrzyka z ramienia IPN, zajmującego się odnajdywaniem miejsc pochówków żołnierzy niezłomnych, wyklętych przez bezpiekę, oraz prezesa Fundacji „Łączka” Tadeusza Płużańskiego, którego ojciec był towarzyszem rtm.
Pileckiego i był prześladowany po zakończeniu II wojny światowej.

        Pod koniec prelekcji uroczyście wręczyliśmy kopie „Raportu rtm. Pileckiego” obecnym na sali hamiltońskim harcerzom celem wykorzystania go na zbiórkach. Zainteresowanych treścią Raportu odsyłamy do Internetu.

        Pragnę serdecznie podziękować wszystkim obecnym za przybycie na spotkanie. Panu prezesowi Stanisławowi Iwanickiemu za pomoc i entuzjastyczne podejście do organizowanych w Gr. 2 ZPwK patriotycznych spotkań.

        Pani Katarzynie Grandwilewskiej za przygotowanie kopii tekstu opracowanego przez p. Zofię Kata oraz plakatów z powiększonymi zdjęciami rotmistrza Witolda Pileckiego i Jego rodziny z czasów szczęśliwych  (zdjęcie zaślubin oraz późniejsze z żoną i dziećmi) oraz z ostatnich dni jego życia.

        Członkom Klubu Historii i Kultury Polskiej: pani Ewie Olszak (lektor), pp. Barbarze i Czesławowi Olejarzom (wiersze) oraz p. Fryderykowi Kąskowi (śpiew) składam serdeczny uścisk dłoni.

Zofia Kata

Opublikowano w Życie polonijne
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.