farolwebad1

A+ A A-
piątek, 10 czerwiec 2016 16:00

Liceum Krzemienieckie

Wśród wielu osób, jakie poznałam w Toronto, byli absolwenci Liceum Krzemienieckiego. Kiedy tylko wspomniałam o tym swojemu mężowi Krzysztofowi, to tylko była dyskusja o tym, kiedy tam pojedziemy. Odwiedziliśmy to ciekawe miasteczko w roku 2015. Kiedy stanęłam przy murach dawnego Liceum Krzemienieckiego, poczułam się bardzo wzruszona, bo przecież tu właśnie uczył się Juliusz Słowacki, Józef Konrad Korzeniowski, słynny inżynier w Kanadzie Kazimierz Stanisław Gzowski i bardzo wielu znakomitych ludzi. Być absolwentem tej szkoły, to znaczyło więcej niż dyplom wyższej uczelni. To był specjalny „status”.

Po trzecim rozbiorze Polski na ziemiach zaboru rosyjskiego postanowiono powołać do życia drugą uczelnię po Uniwersytecie Wileńskim. Inicjatorem i jednym z organizatorów był ks. Hugo Kołłątaj oraz późniejszy dyrektor szkoły hrabia Tadeusz Czacki. Po wielu poszukiwaniach lokalizacji przyszłej szkoły wybór padł na Krzemieniec. Powody były bardzo zachęcające: piękne położenie Krzemieńca w środku Wołynia, dostępność materiałów budowlanych w okolicy i możliwość prywatnych kwater dla studentów. Miasto Krzemieniec położone jest w wąwozach na Wyżynie Podolskiej, a jego główną arterią była ulica Szeroka, też położona w wąwozie. Miasto jest długie i bez typowego rynku. Dla szkoły nadawały się budynki pojezuickie i pobazyliańskie z pięknym barokowym kościołem niedaleko Góry Królowej Bony. Królowa Bona otrzymała w prezencie od swojego męża Zygmunta Starego starostwo krzemienieckie i dbała o nie przez wiele lat. Zamek, niestety, został zniszczony przez kozaków podczas powstania Chmielnickiego, w tej chwili są tylko jego ruiny.

Opublikowano w Życie polonijne

    Kanada obszarowo jest drugim co do wielkości państwem na świecie, a jednocześnie mając 36 milionów obywateli, jest jednym z najmniej zaludnionych. Według statystyk, Kanada jest jednocześnie jednym z najlepszych krajów do osiedlenia się. Jest więc wiele magnesów, które od wieków przyciągały do tego kraju emigrantów z całego świata, wśród nich też byli Polacy. Obecnie na terenie Kanady mieszka ok. miliona osób przyznających się do polskich korzeni.

    Kolejne fale emigracyjne opuszczały Polskę szczególnie po upadkach powstań przeciwko zaborcom, tak było również po powstaniu listopadowym w 1830–1831 roku. Młody, bo zaledwie 15-letni żołnierz, ale już oficer, Aleksander Edward Kierzkowski, kontynuując rodzinną tradycję patriotyczną wspólnie ze swoim bratem Leonem i ojcem Jakubem Filipem, wziął udział w powstaniu listopadowym. Jego ojciec, będąc zawodowym oficerem, brał udział w powstaniu kościuszkowskim, służył Napoleonowi, m.in. będąc adiutantem aż czterech francuskich generałów. Zmarł w Polsce w randze majora, a jego słynne pamiętniki zatytułowane "Pamiętniki Jakuba Filipa Kierzkowskiego" są do dziś ciekawym źródłem historycznej wiedzy o jego barwnej służbie wojskowej.

Opublikowano w Życie polonijne
piątek, 18 grudzień 2015 18:19

Apel SPK w sprawie Monte Cassino

Drodzy Koleżanki i Koledzy,

W załączeniu przesyłam szokującą wiadomość otrzymaną z Fundacji Muzeum Pamięci 2. Korpusu Polskiego we Włoszech dot. skandalicznego bezczeszczenie terenu bitwy o Monte Cassino przez prywatną firmę handlową, z prośbą o dołączenie się do petycji żądającej powstrzymania tak haniebnej inicjatywy.

Wszystkie Koła oraz każdy członek SPK w Kanadzie są proszeni nie tylko o podpisanie petycji internetowej, ale również o rozpowszechnienie informacji między znajomymi, organizacjami polonijnymi oraz sprzymierzonymi organizacjami kanadyjskimi. Papierowe petycje mogą być wysłane na adres Fundacji lub do Związku Polaków we Włoszech. Natychmiastowe działanie jest wymagane i docenione.

Appended is shocking information received from the Foundation of the Memorial Museum of the 2nd Polish Corps in Italy regarding the scandalous desecration of the site of the battle of Monte Cassino by a private enterprise company, with a request to join a petition demanding the stoppage of this desecration.

All Branches and every member of the SPK in Canada is asked not only to sign the online petition but also to disseminate the information among friends, other Polish organizations and allied Canadian organizations.

Paper petitions can also be prepared and sent to the Foundation or to the Union of Poles in Italy. Your immediate attention is requested and appreciated.

Z koleżeńskim pozdrowieniem,
Andrzej Ruta
Prezes ZG SPK w Kanadzie

Szanowni Państwo,

Na Monte Cassino, tam gdzie polscy żołnierze walczyli i przelewali krew, dzieje się niedopuszczalny proceder. Prywatna firma wynajęła teren bitwy o Monte Cassino, aby zrealizować handlowe inicjatywy, które nie mają nic wspólnego z charakterem tych miejsc. W tych dniach zostało otwarte płatne miasteczko św. Mikołaja. Aby je wybudować, zniszczono naturalne środowisko, wycięto drzewa, a na teren budowy wjechały koparki. Stary kamieniołom, z którego czerpano materiał na budowę cmentarza, został doszczętnie zniszczony, a kamienna tablica postawiona jeszcze przez 2. Korpus w 1945 roku, została prawie zupełnie odsunięta, zerwana.

Na skutek istnienia tego "miasteczka" dostęp do pomników 4. Pułku Pancernego Skorpion i 5. Dywizji – 5 KDP – jest prawie niemożliwy.

Wiemy ze strony ambasady, że były liczne listy z prośbą o wyjaśnienia do Opactwa i wszystkich instytucji związanych ze sprawą. W samym mieście Cassino było wiele konsternacji z powodu tej inicjatywy uznanej przez wielu Włochów za niewłaściwą i profanującą.

Było również wiele natychmiastowych protestów ze strony lokalnych organizacji historycznych i ochrony środowiska. W niedzielę rano został zorganizowany protestacyjny sit-in na placu przed polskim cmentarzem. Zostało zrobionych wiele skarg i zażaleń do władz lokalnych, w wyniku których pewne konstrukcje miasteczka zostały zasekwestrowane, ponieważ zostały wzniesione bez wymaganych zezwoleń. Należy więc, abyśmy i my zaprotestowali. Strona internetowa "Dal Volturno a Cassino" wystosowała petycję do przewodniczącego regionu Lacjum Nicola Zingarettiego, aby powstrzymać tę wyłącznie komercyjną i haniebną inicjatywę.

Jest bardzo ważne, abyśmy w zdecydowany sposób wyrazili nasz sprzeciw, tym bardziej że jak dowiadujemy się z prasy, spółka wynajęła cały teren bitwy na dwadzieścia lat za sumę 50.000 tys. euro rocznie.

Chodzi niewątpliwie o przedsięwzięcia o charakterze komercyjnym, które są widomym znieważeniem pamięci poległych.

Poniżej znajduje się link, gdzie można złożyć podpis pod petycją:
https://www.change.org/p/salviamo-l-albaneta-di-montecassino-save-albaneta-on-montecassino

Z wyrazami szacunku
Pietro Rogacien, Prezes Fundacji
Fondazione del Museo Memoriale del 2° Corpo d'Armata Polacco in Italia
Fundacja Muzeum Pamięci 2. Korpusu Polskiego we Włoszech
Via Piemonte 117 - 00187 ROMA

Odpowiedź redakcji: Popierajmy protest. Na ten skandal zareagowały już władze RP.


Opublikowano w Teksty
piątek, 28 sierpień 2015 15:23

Wołyń: przebaczać czy mścić?

ligezaNajmocniej przepraszam, ale chyba nie rozumiem pytania. Znaczy co? Z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe, czy jak to tam szło? Było, minęło? Kości pomordowanych nie szukać? Wstecz nie spoglądać? Dołami niepamięci myśli sobie nie zaprzątać? Czy jak?

Raczej wprost przeciwnie. To znaczy nie przebaczać i nie zapominać. Odmawiać różaniec w intencji. Flagi na dachach i balkonach eksponować. Znicze na parapetach palić. Doły zapomniane odnajdywać. Morderców z imienia i nazwiska wskazywać. Groby kopać i święcić, kości w święte groby kłaść, tablice nagrobne wykuwać, wieńce ustawiać, pomniki wznosić. Znicze z parapetów między krzyże nagrobne nieść.

Opublikowano w Teksty

Towarzystwo Warszawskie wraz z wieloma innymi przybyłymi osobami obchodziło pod Pomnikiem Katyńskim, 1 sierpnia 2015 roku, o godzinie 11:00, (o 17 w Polsce) 71. rocznicę rozpoczęcia Powstania Warszawskiego. 

Powstanie Warszawskie rozpoczęło się o godzinie 17, (godzina W), 1 sierpnia 1944 roku, w okolicznościach zbliżającego się końca II wojny światowej, na rozkaz naczelnego dowództwa Armii Krajowej (w kraju i na uchodźstwie), w celu wyparcia wojska niemieckiego z Warszawy, które brutalnie eksterminowało ludność Warszawy podczas okrutnej okupacji.

Opublikowano w Życie polonijne
sobota, 25 lipiec 2015 15:23

Wystawmy rachunek za Bitwę o Anglię!

Stara zasada prowadzenia wojen mówi, jeśli nie zdołasz jej uniknąć, prowadź ją na cudzym terytorium i najlepiej za cudze pieniądze. 

Niestety, my, Polacy, mamy zboczone podejście i do wojen, i do polityki; nie tylko, że wielekroć do tej zasady się nie stosowaliśmy, to jeszcze podważaliśmy jej znaczenie.

Rezultaty często były katastrofalne.

Do dzisiaj nie uczymy się z własnych doświadczeń tak kosztownych i tak krwawych.

Nawet i dzisiaj polski minister spraw zagranicznych oferuje pokrycie części kosztów za instalacje obcego hegemona w Polsce, jedynie dlatego, że ma nadzieję, iż te instalacje przyczynią się do bezpieczeństwa. A co będzie, jak odwrócą się sojusze; co będzie, gdy interes hegemona nie będzie się pokrywał z polskim? Nadal będziemy łożyć na cudze interesy, niczym wioskowy idiota?!

Opublikowano w Teksty
sobota, 20 czerwiec 2015 00:04

Wierny Polsce

kumorOdchodzą ostatni. Pan Mieczysław Lutczyk był przyjacielem wielu tutejszych Polaków. Obecny w czasie niemal każdej uroczystości patriotycznej, wołał do wojennych sojuszników Polski swym silnym do śmierci głosem – zdradziliście! Odczytuwał ze wzruszeniem apel poległych na obchodach kombatanckich i wojskowych, czy wreszcie uczestnicząc w licznych spotkaniach z polską młodzieżą, przekazywał przesłanie swego heroicznego pokolenia; o tym, czym była Wolna Polska; o tym, ilu Polaków gotowych było dla niej bez zmrużenia powiek iść w całopalny ogień.

Dla ludzi zanurzonych w kulturze dzisiejszego świata, użycia, przyjemności i konsumpcji było to wołanie z innego wymiaru, z "innej strony galaktyki".
Mieczysław Lutczyk był żołnierzem, który do końca pozostał wierny swemu dowódcy, z którym przeszedł polską drogę krzyżową, wygrywając wszystkie bitwy w przegranej polskiej wojnie, był synem najbardziej polskiej z polskich ziem – ziemi świętokrzyskiej, kolebki państwowości, gdzie grody Wiślan i kurhany pra - Słowian.

Opublikowano w Andrzej Kumor
piątek, 19 czerwiec 2015 23:05

Sport i historia

Wróciliśmy z Rzymu, gdzie miejscowa prasa podała wiadomość, że burmistrz Rzymu Ignazio Marino proponuje, jeżeli wygrają organizację igrzysk w 2024 roku, główne uroczystości olimpiady zorganizować w Koloseum. Z zaznaczeniem, że odbudowa nastąpi w oryginalnym stylu i według projektu.

Oryginalna nazwa Rzymu czytana odwrotnie – Amor, znaczy Miłość. Pod koniec I stulecia olbrzymi Rzym, liczący około miliona mieszkańców, musiał mieć obiekty użytku publicznego na swoją miarę. Równoczesne zapotrzebowanie na imprezy widowiskowe, szczególnie te wymagające niezwykłej zwinności i równie niezwykłego okrucieństwa, było powszechne i wymagało odpowiednich ku temu budowli.

Opublikowano w Teksty

ostojaCynizm polityczny

W tych trudnych czasach – a kiedy czasy nie były trudne – dużo politycznych dyskusji w mediach dotyczy naszego od wiek wieków niepozbieranego do kupy sąsiada. Nie wdając się w historyczne dywagacje i nie sięgając epoki brązowo-kurhanowej, przypomnijmy sobie "mądrego i przewidującego" hetmana Chmielnickiego, tego bohatera Ukraińców i polskiego zdrajcę. Źle mu było w Rzeczpospolitej Trojga Narodów? Widocznie, bo poddał Ukrainę Rosji. Trzeba być bardzo krótkowzrocznym politykiem (cóż, okularów wtedy jeszcze nie znano), żeby ocenić swoją rangę i wagę po jednej i po drugiej stronie.

Kiedyś była Katarzyna – idźcie teraz do Putina! Historia kołem się toczy, a jej koła, jak to koła, zataczają kręgi i zmielą jak te młyńskie, tych co z uporem popełniają te same błędy. Trudno na całym szerokim świecie znaleźć naród równie niepozbierany. Ja nie znajduję. 50-milionowy i wielkości Francji.

Opublikowano w Teksty
piątek, 06 luty 2015 15:44

Kto umierał w Auschwitz-Birkenau?

BB-autorMiłość nazistów do Niemców była miłością w niemal 100 proc. odwzajemnioną.

70. już rocznica otwarcia bram obozu Auschwitz-Birkenau przez Armię Czerwoną przypomina o skali ludobójstwa dokonanego przez XX-wieczny totalitaryzm. Taka rocznica powinna być przede wszystkim dniem pamięci o ofiarach. Powinna. Jej obchody w liberalnych amerykańskich mediach pokazują, że pamięć jest wybiórcza, a ofiary spełniają funkcję żetonów w jakiejś zakulisowej grze.

Opublikowano w Teksty
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.